Bez goli w Chojnicach - gospodarze mogą czuć niedosyt
W sobotnie popołudnie, 25 października, na stadionie w Chojnicach panowała prawdziwa piłkarska atmosfera. O godzinie 17:00 Chojniczanka podejmowała Podhale Nowy Targ. Dla gospodarzy było to kolejne wyzwanie w trudnym sezonie, w którym punkty nie przychodzą łatwo. Z kolei goście z Nowego Targu przyjechali z ambicjami, by umocnić swoją pozycję w górnej części tabeli.

Spotkanie zapowiadało się interesująco - z jednej strony Chojniczanka, zespół walczący o każdy punkt i pokazujący coraz większą determinację, z drugiej Podhale, drużyna potrafiąca wygrywać, ale wciąż szukająca stabilnej formy. Obie ekipy miały więc coś do udowodnienia, co zapowiadało emocjonujące widowisko.
Reklama | Czytaj dalej »
Ostatnie dni były dla chojniczan udane. W ciągu zaledwie czterech dni zdobyli cztery punkty - po środowym (22 października) zwycięstwie nad Hutnikiem Kraków, w sobotę (25 października) bezbramkowo zremisowali z Podhalem Nowy Targ. Choć zespół nadal pozostawał w strefie spadkowej, widać było wyraźną poprawę i rosnącą wiarę w możliwość odwrócenia losów sezonu.
Od pierwszego gwizdka to zawodnicy z Grodu Tura przejęłi inicjatywę, narzucając rywalom własne, wysokie tempo. Już w 7. minucie mogło być 1:0! Po perfekcyjnym podaniu Bąkowicza - Eizenchart znalazł się sam na sam z bramkarzem, jednak jego strzał przeszedł tuż nad poprzeczką - publiczność aż wstrzymała oddech! Chwilę później znów zrobiło się gorąco pod bramką Podhala - Sabalā próbował wykorzystać dośrodkowanie, lecz nie trafił czysto w piłkę.
Chojniczanka konsekwentnie rozmontowywała obronę przeciwnika, ale piłka wciąż nie chciała wpaść do siatki. Yukchymowycz zmusił Styrczulę do sporego wysiłku, Kozina trafił w obrońcę, a Guilherme w idealnej pozycji uderzył tuż obok słupka. Szans nie brakowało – Sabalā także próbował swoich sił, lecz jego strzał ponownie mijał bramkę przeciwnika.
Podhale rzadziej zapuszczało się pod pole karne Primela, ale gdy już to zrobiło było naprawdę groźnie.
W końcówce pierwszej połowy Cielemecki huknął w kierunku bramki, a piłka już niemal przekroczyła linię! Na szczęście dla gospodarzy, Goliński zdążył z ofiarną interwencją i uratował drużynę przed stratą gola.
Po przerwie kibice liczyli na upragnione przełamanie. I rzeczywiście - emocje nie opadły ani na moment. W 49. minucie Kozina znalazł się sam przed Styrczulą, lecz bramkarz Podhala popisał się fenomenalnym refleksem. Chwilę później piłka tańczyła na linii bramkowej, ale nikt z zawodników Chojniczanki nie zdołał jej wbić do siatki.
W końcówce znów pachniało golem - Kamiński miał przed sobą niemal pustą bramkę, lecz nie zdołał opanować piłki. W doliczonym czasie gry gospodarze rzucili się do ostatniego szturmu: Żywicki trafił w obrońcę, a Guilherme minimalnie chybił. Goście też odpowiedzieli – Vaclavik próbował dwukrotnie, ale oba jego strzały poleciały daleko od celu.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, który pozostawił w szeregach gospodarzy spory niedosyt i poczucie niewykorzystanej szansy.
Po spotkaniu trener Chojniczanki, Marek Brzozowski, nie krył emocji – Nie ma co szukać wymówek, bo graliśmy u siebie. Zagraliśmy pierwszy raz od dawna na zero z tyłu, stworzyliśmy pięć stuprocentowych sytuacji i musimy przyjąć na klatę, że nikt sam nam bramek nie strzeli. My ciężko na to pracowaliśmy, a ostatecznie remisujemy, co jest dla nas porażką. Liczyliśmy na rozpoczęcie jakiejś serii, a zostaliśmy w tym samym miejscu. Owszem, ten remis to jeden punkt, ale to nie był nasz cel. Duże rozgoryczenie i rozczarowanie wynikiem. - otwarcie podsumowując występ swojej drużyny.
14. KOLEJKA BETCLIC 2 LIGA: CHOJNICZANKA – PODHALE NOWY TARG 0:0
Jesienne mecze w Chojnicach przyniosły kibicom sporo nadziei a zawodnicy, pokazując determinację i wiarę w swoje możliwości, udowodnili, że potrafią walczyć o każdy punkt. Napaw to nadzieją na kolejne dobre spotkania naszej drużyny.
Kibice z Chojnic nie będą musieli długo czekać na kolejne emocje. Już we wtorek, 28 października, Chojniczanka ponownie zagra przed własną publicznością – tym razem w ramach 1/16 finału Pucharu Polski. Rywalem będzie dobrze znany ligowy przeciwnik, Świt Szczecin. Dla gospodarzy będzie to kolejne ważne spotkanie i doskonała okazja, by podtrzymać dobrą passę oraz dodać drużynie jeszcze więcej pewności siebie przed kolejnymi ligowymi starciami.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)


USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!