129 tysięcy złotych za koncepcję klastra energetycznego w Chojnicach
Za opracowanie koncepcji klastra miasto zapłaciło 129 tys. zł firmie Centrum Badawczo-Rozwojowe Future Solution. To właśnie jej przedstawiciele, Jakub Goryszewski i Bartłomiej Okoń, przedstawiali założenia projektu podczas konferencji prasowej w sierpniu. O projekcie wielokrotnie mówił burmistrz Chojnic. Nie ma jednak wyliczeń zysków z nowego "tworu", ani planowanych kosztów powołania koordynatora klastra.

– Klaster energetyczny, w odróżnieniu od spółdzielni energetycznej, nie będzie miał osobowości prawnej. To dobrowolne porozumienie uczestników, a energia będzie wymieniana pomiędzy nimi – tłumaczył wówczas Jakub Goryszewski.
Reklama | Czytaj dalej »
W pierwszym etapie w skład klastra mają wejść Miasto Chojnice i Miejskie Wodociągi, które dysponują minielektrownią fotowoltaiczną przy oczyszczalni ścieków. Z czasem dołączyć mają firmy i prosumenci indywidualni z powiatu chojnickiego.
Od wizji do realiów
21 października w ratuszu odbyło się spotkanie poświęcone praktycznym aspektom działania klastra. Prezentacje prowadzili m.in. Marcin Nowak, prezes firmy Nowa Termia, Paweł Żukowski z Geosystemu i prof. Zbigniew Pułtycki z Inerio. Omawiano m.in. modernizację sieci ciepłowniczej, wykorzystanie pomp ciepła i odzysku ciepła odpadowego.
– Klaster energii pozwala połączyć wszystkie źródła i czerpać korzyści w 100%. Możemy sami wytwarzać energię elektryczną i wykorzystywać ją na innych obiektach miejskich. To sposób na realne obniżenie kosztów – mówił Marcin Nowak z Nowej Termii.
– Naszym celem jest uniezależnienie miasta od jednego monopolisty. To nie może być rewolucja, ale proces przeprowadzony z głową, bezpiecznie i racjonalnie – podkreślał Jacek Kowalski, reprezentujący stronę miejską.
– W wielu miastach ciepło można produkować lokalnie, na końcach sieci, zamiast modernizować kosztowne odcinki przesyłowe. To nie tylko ekologiczne, ale i ekonomicznie uzasadnione – dodawał Paweł Żukowski.
Nowy etat czy nowy problem?
Projekt uchwały nie wskazuje, kto zostanie koordynatorem klastra. W ratuszu mówi się, że może to być pracownik Wydziału Komunalnego lub Miejskich Wodociągów. Jeśli jednak konieczne okaże się powołanie nowego etatu, istnieje ryzyko, że oszczędności z klastra okażą się iluzoryczne.
– Jeśli do tego dojdzie kolejny etat, samochód służbowy i biuro, to rachunek stanie się prosty – koszty przewyższą zyski. Mieszkańcy nie potrzebują kolejnych synekur, tylko realnych oszczędności – komentuje radny Kamil Kaczmarek.
Polska praktyka: wielkie słowa, małe efekty
Warto przypomnieć, że w Polsce aktywnie działa zaledwie kilka klastrów energetycznych. Większość zarejestrowanych porozumień nie wyszła poza etap deklaracji. Problemy to m.in. brak środków, trudności organizacyjne i biurokracja URE. Dlatego również w Chojnicach potrzebna będzie ostrożność i rzeczowa kalkulacja – zanim powstanie kolejny projekt, który więcej kosztuje, niż przynosi.
Rozsądek zamiast propagandy
Radna Marzenna Osowicka ze zrozumieniem przyjmuje propozycję optymalizacji wydatków na energię.
- Idea współpracy samorządu, spółek i mieszkańców w zakresie OZE jest wartościowa, ale wymaga transparentności i profesjonalnego zarządzania - mówi Marzenna Osowicka. - Bez jasnych wyliczeń, kto, ile i za co odpowiada – klaster energii pozostanie tylko ładnie brzmiącym hasłem.
Radna, która uczestniczyła w ubiegłym tygodniu w spotkaniu poświeconym przedstawienia idei "klastra energetycznego" ma jednak pewne zastrzeżenia.
- Głęboko rozczarowałam się postawą i decyzją burmistrza, gdy w poprzedniej kadencji zrezygnował z wsparcia finansowego oferowanego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na próbny odwiert, który pozwoliłby nam zorientować się, czy geotermia w Chojnicach ma przyszłość - nie kryje Marzenna Osowicka.
Wśród zainteresowanych jest m.in. prezes Miejskich Wodociągów w Chojnicach.
- Ja jestem zainteresowany klastrem energetycznym z partykularnego interesu Spółki, ze względu na to, że nam część energetyczna swego czasu spędziła sen z powiek - mówi Tomasz Klemann. - My mamy pewną wiedzę, jeśli chodzi o gospodarowanie energią, ale wiem tyle, co widzę z dokumentów, które powstały - to co jest udostępnione, jeśli chodzi o elementy powołania, uchwały. Znam strukturę klastrów. Na pewno będzie jakiś koordynator, ktoś w postaci Gminy, kogokolwiek, albo osoba pracująca w Gminie, która będzie musiała skoordynować funkcjonowanie klastra. Tym potencjałem, który powstanie trzeba w jakiś sposób zarządzać. Nie wiem, kto to będzie, nie ja tworzę klaster. Chciałbym być uczestnikiem tego klastra i podglądam jak działają inne. Byłem na szkoleniu, gdzie rozmawialiśmy o rozwiązaniach Słupska, 29 października jadę do wojewody. Jest bonus, który mnie interesuje - zorganizowanie wytwórców energii na lokalnym terenie, bo mogą przesyłać miedzy sobą energię po niższych cenach - mówię o samym przesyle - niż to jest dzisiaj oferowane przez firmy energetyczne.
Jak mówi Tomasz Klemann, cały klaster funkcjonuje na zasadzie umowy cywilnej. Prezes chciałby aktywnie zafunkcjonować w tym klastrze.
- To tylko zyska dla Spółki, patrząc na to, co się dzieje - na rynki energetyczne w innych krajach. Na przykład gminy niemieckie, czy samorządy lokalne niemieckie są dysponentem sieci energetycznej i to one decydują skąd dla gminy kupują, czy gmina sama wytwarza prąd - dodaje Tomasz Klemann. - To jest ten model, który mi się podoba, jeśli chodzi o gospodarowanie energią. Nie kupujmy prądu ze Śląska tylko wytwórzmy go lokalnie, a takie możliwości mamy.
Decyzję dotyczącą przystąpienia Gminy Miejskiej Chojnice do klastra energetycznego podejmą radni miejscy podczas sesji zwołanej na 3. listopada.
Kto obejmie stanowisko koordynatora klastra, z jakim kosztem będzie wiązało się nowe stanowisko - i czy zyski z klastra nie przekroczą kosztów administrowania - liczymy, że burmistrz - zanim poprosi radnych o głosowanie nad nowym tworem - przedstawi rzetelne informacje na ten temat. W kuluarach spekuluje się od dawna, że stanowisko koordynatora będzie dla jednego z radnych, który jest przedstawicielem opozycji. Czas pokaże czy "tajemnica poliszynela" okaże się prawdą.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (5)
- Komentarze Facebook (...)


USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
5 komentarzy
Na zebraniu było przedstawiciele z prywatnej firmy zakładającej spółdzielnie energetyczne ale zastępca wójta delikatnie sugerował, żeby z imi nie gadać, bo to firma prywatna . Więc najlepiej nie haracz firmami prywatnymi i dalej bulić za prąd i czekać na nieokreśloną przyszłość kiedy gmina ich łaskawie przyjmie ...
Ale nawet jak przyjmie to i tak się z nimi nie rozliczy nie nie wiedzą jak????????????.
Koniec końców klaster miejski wchłonie spółdzielnie gminne i będzie zarabiał kasę ( stowarzyszenie ludzi zarobi ????) na instalacjach założonych za państwowe pieniądze na urzędach. Jaja jak zwykle
Ciekawe co będą mówić jak się okaże że zaoszczędzimy 40% na przesyle tej energii ????
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!