Delegacja Gminy Chojnice u ministra
Delegacja z Gminy Chojnice: wójt, jego zastępca oraz dyrektor Parku Narodowego Bory Tucholskie, byli w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, aby porozmawiać z wiceministrem, a zarazem głównym konserwatorem przyrody, Mikołajem Dorożałą.

Rozmawiali na trzy tematy. Pierwszy, najważniejszy, to kwestia przejęcia siedziby po Parku Narodowym Bory Tucholskie w Charzykowach na potrzeby mieszkańców
- Jest bardzo dobry klimat w tym temacie - mówi Janusz Szczepański. - Zostaliśmy docenieni przez pana ministra, jako gmina, w której współpraca z Parkiem Narodowym na wielu płaszczyznach przebiega dobrze. Dostaliśmy nadzieję, że w krótkim czasie uda nam się dopiąć przekazanie siedziby na potrzeby mieszkańców. Wkrótce mamy kolejne spotkanie w siedzibie Parku Narodowego w Chocińskim Młynie z przedstawicielem ministerstwa. Będziemy mówić o technicznych kwestiach związanych z tym, by jak najszybciej móc użytkować, a później być właścicielem lub dysponującym tą siedzibą. Parku ma siedzibę przeniesioną do Chocińskiego Młyna i od dwóch lat budynek stoi pusty. Staramy się od dłuższego czasu o to, by stał się własnością, bądź był przeznaczony na potrzeby mieszkańców gminy Chojnice. Sprawy się troszkę ślimaczyły, niby była dobra wola, ale słabo z konkretami, stąd nasza wizyta. Ta wizyta były sporym przyspieszeniem tego procesu, krokiem w dobrą stronę.
Reklama | Czytaj dalej »
Na co miałby zostać przeznaczony ten budynek, gdy będzie w rękach wójta?
- Na potrzeby mieszkańców gminy Chojnice, konkretnie Charzyków. Brakuje Charzykowskiego Centrum Kultury - zapowiada zastępca wójta. - Pod egidą GOK-u będzie funkcjonować jako dom kultury, świetlica wiejska, miejsce spotkań mieszkańców. W Charzykowach jest wiele stowarzyszeń - przyda im się takie miejsce. Rozważane są różne scenariusze, także przeniesienie tam biblioteki. To duży budynek, pomieści wiele. Pracownicy Gminnego Ośrodka Kultury mają bazę na terenie miasta Chojnice, więc być może znaleźliby tam miejsce. Program funkcjonalny zostanie ustalony, gdy będziemy mogli realnie wydawać pieniądze i będziemy mieli pewność, że budynek jest w naszej kompetencji.
Czy Gmina Chojnice będzie musiała za ten budynek zapłacić?
- Staramy się znaleźć formułę prawną - mówi Janusz Szczepański. - Nieruchomość będzie warta powyżej 4 mln zł. Z pięknym otoczeniem, ścieżką dydaktyczną, która ma zostać w formie nieprzekształconej - ma służyć mieszkańcom jako miejsce relaksu z walorami edukacyjnymi. Szukamy formuły bezpłatnej i może zdarzyć się, że dostaniemy tę nieruchomość nieodpłatnie - budynek będzie własnością Skarbu Państwa, ale gmina będzie miała umowę 30-letnią na nieodpłatne użyczenie. Na stole negocjacyjnym jest też własność gminy - droga pilska, prowadząca z Bachorza, koło Dębu Bartuś, do Swornegaci. Jest wyłączona z ruchu kołowego, ale przecina Park Narodowy Bory Tucholskie na dwie części. Jest enklawą przechodzącą przez PNBT. Parkowcy pewnie woleliby, by była częścią Parku Narodowego. Zatem wchodzi w grę też wymiana: budynek za drogę.
Drugi temat, który został poruszony w ministerstwie, to kwestia naliczania tzw. potrzeb ekologicznych zgodnie z nową ustawą, z której wynika, że za każdy hektar parku narodowego, obszaru naturowego czy parku krajobrazowego gminy od 1 stycznia br. dostają rekompensaty - za potencjał podatkowy utracony.
- Pożaliliśmy się, bo nie do końca podoba nam się, że na skutek skomplikowanego procesu naliczania dotacji, to co zostaje nam pierwotnie naliczone jest modyfikowane np. o sprawy związane z dochodowością gmin. Efektem jest naliczenie nam dotacji w wysokości zaledwie 1,5 mln zł w roku 2025 zamiast 4,5 mln zł - wyjaśnia Janusz Szczepański. - Rozwiązanie widzimy takie, że subwencja ekologiczna będzie naliczana poza skomplikowanym systemem.
W Gminie Chojnice mieli nadzieję, że więcej trafi do ich budżetu.
- Obcięto nam kwotę, na którą liczyliśmy z uwagi na zbyt dużą dochodowość gminy - wyjaśnia Janusz Szczepański. - Z jednej strony nam coś dodano reformą, z drugiej zabrano i wyszło na to, że jesteśmy prawie na zero. Mieliśmy mieć w ramach potrzeby ekologicznej 4,7 mln zł w roku 2025. Mamy łącznie chronionych 17 000 ha parków krajobrazowych, 5 000 ha obszarów Natura 2000, 4 500 ha parków narodowych i 27 ha rezerwatów - za to łącznie sumując wychodziło 4,7 mln zł, a że dochodowość naszej gminy jest wyższa niż średnia w Polsce to zostało nam to obcięte do 1,4 mln zł.
Postulatem Gminy Chojnice i podobnych samorządów jest to, by dotacja dla gmin była dokładnie wyliczona.
- Niech jest ten skomplikowany mechanizm, później urealnienie na podstawie dochodowości, ale dopiero na koniec powinny być dodane hektary pomnożone przez kwoty. Dzięki temu w przejrzysty sposób byłaby rekompensowana utrata potencjału dochodowego gminom - podkreśla Janusz Szczepański. - Usłyszeliśmy, że tu odpowiedzialny jest minister finansów, a nie klimatu i środowiska. Nasze wspólne stanowisko jest takie, że to, co minister finansów w pozytywnym wydaniu zrobiłby w tym temacie dla gmin parkowych, wpłynie dobrze na klimat współpracy między gminami, a ministrem ministrem klimatu i środowiska w różnych przedsięwzięciach. Zatem mamy wspólny interes. Minister doradził, by znaleźć inne gminy, które są w podobnej sytuacji i razem naciskać na ministra finansów. Zamierzamy to zrobić, tym bardziej, że jesteśmy członkami stowarzyszenia gmin mających na terenie parki narodowe.
- Przedmiotem wystąpień stowarzyszenia od chyba 20 lat było ustanowienie tej subwencji ekologicznej. Poszliśmy pół kroku do przodu, będziemy dalej próbować wywołać presję na ministrze finansów, by dokończyć to, co w dobrą stronę zostało zrobione. Zresztą, już w kwietniu tego roku wójt wystosował pismo do ministra finansów opisując ten problem.
W ministerstwie rozmawiano też o Swornegaciach, które w dużej części leżą w obrębie otuliny Parku Narodowego Bory Tucholskie, a mają niewydolną - w sezonie letnim - oczyszczalnię ścieków. Koszty jej rozbudowy przekraczają możliwości Gminy Chojnice.
- Rozbudowa oczyszczalni może kosztować 40-50 mln zł - podaje Janusz Szczepański. - Nie ma skąd wziąć środków zewnętrznych na to. Tu dostaliśmy dobrą odpowiedź od ministra. Poprzez pryzmat tego, że oczyszczalnia ścieków mogłaby dobrze oddziaływać na Park Narodowy Bory Tucholskie i jego otulinę, bo jest w zlewni, to mamy szansę na fundusze ministerialne. To nie jest deklaracja, ale dostaliśmy wskazówki jak te środki pozyskać.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)


USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!