Parkingi dla niepełnosprawnych kontra dodatkowe płatne
W Chojnicach ma przybyć ponad sto płatnych miejsc parkingowych. Farsa! - mówią radni opozycyjni do burmistrza.
Długa dyskusja w temacie dotyczącym miejsc parkingowych dla niepełnosprawnych i pozwolenia im parkowania w miejscach bez kopert z symbolicznym abonamentem, gdy te z kopertami są zajęte - była jednym z dwóch tematów, które zdominowały ostatnie obrady Komisji Komunalnej i Ochrony Środowiska w Urzędzie Miejskim w Chojnicach. Opozycja chciała zatroszczyć się o osoby niepełnosprawne, wiceburmistrz rzucał argumenty przeciwko.
Wiceburmistrz skrytykował projekt... konsultowany z dyrektorem generalnym urzędu
Adam Kopczyński stwierdził, że projekt uchwały Kamila Kaczmarka (konsultowany z dyrektorem generalnym Urzędu Miejskiego mec. Robertem Wajlonisem!) jest nieprzygotowany.
Reklama | Czytaj dalej »
- Nie przedstawiono danych o liczbie potencjalnych beneficjentów i zapotrzebowaniu na miejsca ani kosztu wprowadzenia - mówił wiceburmistrz. - Uchwała wprowadza instrument finansowy bez prognozy skutków funkcjonowania całej strefy płatnego oparkowania w mieście. Projekt zaprzecza sam sobie. W uzasadnieniu mowa o niedoborze miejsc parkingowych dla osób z niepełnosprawnościami. Jako rozwiązanie proponuje się abonament, który umożliwi jeszcze częstsze i dłuższe zajmowanie miejsc. To nie jest gaszenie pożaru, to dolewanie benzyny do trudnej materii, jaka jest związana z parkowaniem w centrum i strefie II. Uchwała niszczy podstawową zasadę funkcjonowania strefy płatnego oparkowania - rotację. Na centralnych ulicach nawet połowa miejsca jest już zajmowana przez osoby z abonamentem, co uniemożliwia dostęp innym do miejsc parkingowych.
Według Kopczyńskiego, z kart niepełnosprawnych korzystają niestety osoby nieuprawnione, ale te wydaje PCPR, co utrudnia kontrole przez miasto.
- Mamy dwie osoby zajmujące się strefą parkowania. Mamy zatrudnić kolejne, by sprawdzały parkujących? - pytał wiceburmistrz. - Projekt uchwały jest społecznie niesprawiedliwy, tworzy przywilej dla wybranej grupy schorzeń, pomijając inne. Osoby starsze, chore, rodziny dowożące pacjenta zostają bez wsparcia. Projekt przerzuca koszty na wszystkich mieszkańców, nie zwiększa dostępności miejsc dla niepełnosprawnych. Nie usuwa barier, nie opiera się na danych ani na logice działań strefy. Mamy swoje pomysły, jak zreorganizować strefę płatnego parkowania w centrum, w strefie II, poprawiając rotację.
Kamil Kaczmarek podkreślał, że przez prawie dwa miesiące Rada Miasta i władze miasta nie zrobiły nic w temacie. Nie uprzedzono też, że na Komisji projekt będzie procedowany.
- Dobrze przyjętym obyczajem w ciałach kolegialnych jest to, że projekt przedstawia inicjator - zauważył Kaczmarek. - Kpiną z samorządowości, z idei obywatelskości jest to, że projekt prezentowany na komisji jest przez jego krytyków. Tych, którzy przez dwa miesiące nie przygotowali propozycji jego modyfikacji, a którzy zgłaszali poparcie dla tego typu zmian. Trwa doktryna Kopczyńskiego - to, co zgłaszane przez opozycję musi być odrzucone. Ale ten projekt nie został przygotowany przez radnych opozycyjnych, a przez mec. Roberta Wajlonisa, z nim był konsultowany. Trafił pół roku temu pod głosowanie Rady Miejskiej, która miała decydować o tym, czy prawnik przygotuje projekt uchwały. I została ona przygotowana w takim kształcie, w którym jest.
Kamil Kaczmarek wskazał nieścisłości w argumentacji wiceburmistrza.
- Jak można mówić, że nie ma danych mówiących o tym, ile osób będzie uprawnionych, a jednocześnie twierdzić, że uchwała niszczy rotację? Nadinterpretacja, nadużycie, manipulacja czy zwykłe kłamstwo? Proszę wybrać: A, B, C, D - dodał Kaczmarek.
Wskazał, że uchwała nie tworzy ani jednego miejsca parkingowego, bo nie to jest jej ideą.
Niepełnosprawny kierowca ma się martwić sam o siebie. I płacić!
- Kłopotliwym przy zachowaniu rotacji jest to, że czasem jedyne wolne miejsca to te dla niepełnosprawnych i inni nie mogą z nich skorzystać choć są wolne. Uchwała walczy z dwoma patologiami - z tym, że osoba niepełnosprawna zamiast mieć miejsce najbliższe np. urzędu - musi parkować dalej. I traci zniżkę, którą posiada parkując na kopercie - wyjaśniał Kaczmarek. - Rotacja? Można wprowadzić zapis, że abonament obowiązuje przez godzinę. Jak nieskuteczną mamy władzę, jeśli przez pół roku nikt nie zgłosił takiej poprawki. Trwa niszczenia wszystko, co dobre, byle udowodnić opozycji, że nie ma mocy sprawczej, by można było się śmiać i mówić, co dobrego zrobiliście dla miasta? Nic, bo jesteście w mniejszości i każda wasza uchwała będzie odrzucana. Wiceburmistrz nie widzi niesprawiedliwości, że niepełnosprawny, gdy osoba nieupoważniona zajmie niebieską kopertę, musi zapłacić parkując na zwykłym miejscu? To jest przepis, który pluje w twarz niepełnosprawnym. Mówi im: jesteśmy bezradni w kontrolowaniu tego, czy osoby nieuprawnione korzystają z tych miejsc, a ty niepełnosprawny martw się sam.
Kaczmarek podnosił, że wiceburmistrz sam nie przyszedł z wyliczeniami, ile propozycja będzie kosztować miasto tylko mówi, że opozycja nie policzyła, byle tylko zamknąć temat.
- Jakie to wygodne. Radnych opozycyjnych jest kilku, w urzędzie pracuje ponad 150 osób - przez miesiąc można było uchwałę przygotować - wskazywał radny Kaczmarek.
Radna Marzenna Osowicka wspomniała o tym, że w Chojnicach zaniedbuje się i lekceważy potrzeb mieszkańców niepełnosprawnych.
- Te wszystkie przeszkody, które wiceburmistrz wyłuszczył, to jest populizm, piętrzenie problemów, byle nad problemem niepełnosprawnych się nie pochylić - stwierdziła Osowicka. - Dlaczego traktujecie te osoby i opozycję bez szacunku?
Radna Renata Dąbrowska, która w kwestii merytorycznej nie zabrała głosu, wniosła o dalsze nie procedowanie zmiany uchwały autorstwa Kamila Kaczmarka. Większość z kilku zebranych była za.
Radni koalicji nie znają statutu rady miejskiej, w której zasiadają?
- Poprawiacie mi dzisiaj humor. Jak komisja może uzurpować sobie prawo do tego, by zakończyć procedowanie projektu? Komisja może co najwyżej rekomendować i opiniować, ale nie może zatrzymać procedowania - odparł Kaczmarek. - Odsyłam do statutu Rady Miejskiej.
Dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Chojnicach przedstawił urzędowe propozycję zmian w strefie parkowania z dodatkowymi miejscami dla osób niepełnosprawnych.
- Chcemy skoncentrować się w obszarze Parku Tysiąclecia, powiększyć liczbę miejsc o około 52 na ul. Parkowej i 58 przy Netto - zapowiedział Jarosław Rekowski. - Analizowaliśmy zakres, gdzie można, nie tracąc miejsc dodatkowych, stworzyć miejsca postojowe dla osób z uprawnieniami. Jest to na ul. Gimnazjalnej przy Bazylice - mamy szeroki łuk drogi, który możemy zwęzić, by te miejsca prawidłowo oznaczyć. Nie ma możliwości dopuszczenia osób niepełnosprawnych z uprawnieniem w inne pole, z którego mogłyby skorzystać, nie wyznaczając go w sposób prawidłowy. Analizujemy wprowadzenie wzdłuż Starego Rynku, od apteki do kiosku, by miejsca skośne wyłączyć z możliwości parkowania przez osoby posiadające karnety (mieszkańców, pracowników centrum), by stworzyć rotację przy ratuszu. Tam samochody często stoją po 24 godziny na dobę.
Ile z tego byłoby dodatkowych miejsc dla niepełnosprawnych w strefie centrum? Otóż od 2 do 6, w zależności od tego, co znajdzie się w uchwale skierowanej do Rady Miejskiej.
Pomysł władz miasta może zniszczyć przedsiębiorców z centrum
- My proponujemy zmiany życzliwe niepełnosprawnym, wy proponujecie 110 nowych miejsc płatnych, które dotąd były darmowe - wytknął Kaczmarek. - Podnieśliście w ubiegłym roku podatek od nieruchomości, opłatę targową, a teraz narzucacie prowadzącym działalność w centrum opłaty zniechęcające do korzystania ze strefy centrum, z targowiska na Angowickiej? I wiceburmistrz mówi, że spotkało się to z aprobatą przedsiębiorców. To są wasze dodatkowe pomysły, by utrzymywać Chojniczankę, turnieje rycerskie, drukować Kwartalnik Chojnicki, by wasze prywatne interesy były realizowane kosztem mieszkańców, by burmistrz i wiceburmistrz dostawali maksymalne wynagrodzenie. Mówicie, że projekt ulżenia osobom niepełnosprawnym jest niesprawiedliwy, a projekt zrobienia dodatkowych 110 miejsc, tam gdzie funkcjonuje mały handel konkurujący z marketami, które mają wszystkie darmowe miejsca do parkowania, jest sprawiedliwy? Farsa! Handel będzie się wynosić poza miasto.
Radny Marek Szank upewniał się, że władze miasta proponują ograniczyć ilość miejsc dla wszystkich kosztem zwiększenia ilość dla osób niepełnosprawnych. Bez zwiększania ilości miejsc parkingowych w centrum miasta.
- Tak, trzeba komuś zabrać - przytaknął dyrektor Rekowski. Co więcej miejsc parkowania może zrobić się mniej. - Często trzy miejsca płatne stają się dwoma dla niepełnosprawnego, jeżeli są w równoległym ustawieniu. Targowisko na ul. Angowickiej ma przywarę, że ul. Parkowa jest zatłoczona pojazdami mieszkańców pracujących w strefie centrum lub w pobliżu. Stworzenie opłaty spowoduje ucieczkę osób, które nie chcą płacić za postój.
Podsumowując, projekt uchwały Kamila Kaczmarka skonsultowany z Robertem Wajlonisem uznano za niegodny dalszego procedowania. Projekt władz miasta, tworzący ze 110 bezpłatnych miejsc - niemal tyle samo płatnych, zostanie zmieniony w uchwałę i przedstawiony radnym. Brak osób zatrudnionych przez urząd do kontroli kart niepełnosprawnych był argumentem wiceburmistrza przeciwko pomysłowi by ulżyć niepełnosprawnym i pozwolić parkować na miejscach zwykłych. Natomiast Adam Kopczyński nie widzi tego problemu, gdy do kontrolowania będzie 110 kolejnych płatnych miejsc parkingowych? Przy wyciąganiu pieniędzy z portfeli mieszkańców, którzy będą musieli zostawiać auta na odpłatnych parkingach, nie jest to już przeszkodą?
W Sępólnie Krajeńskim mają darmowe pół godziny parkowania przed ratuszem
- Przynajmniej część z tych 110 miejsc powinna być przewidziana do tego, by nie włączać ich do strefy płatnego parkowania, tylko zrobić ograniczenia dotyczące długości parkowania - bronił interesu zmotoryzowanych Kaczmarek. - Sępólno Krajeńskie udowadnia, że na terenie przed ratuszem można mieć pół godziny darmowego parkowania. Tak wyśmiewał ten pomysł burmistrz, że się nie da, a inne samorządy potrafią. Mamy szereg samorządów sprawniejszych niż nasz.
W niedalekim Sępólnie Krajeńskim można parkować przed Urzędem Miejskim za darmo przed pół godziny. W Chojnicach nawet nie chcą poddać procedowaniu uchwały, po zamianach formalnych, która ułatwiłaby życie zmotoryzowanym niepełnosprawnym. Za to wiceburmistrz zapowiada z uśmiechem, że wymyślili, aby w Chojnicach przybyło ponad 100 miejsc parkingowych PŁATNYCH! Burmistrz nazywa opozycję cyrkiem, ta odwdzięcza się tym samym. Tylko czy ktoś jeszcze bije brawo w tym cyrku?
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (3)
- Komentarze Facebook (...)
USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK
Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
3 komentarze
Gdy Stary Rynek zostanie zmieniony w piękny betonowy parking, wiceburmistrz będzie miał następne 100 lub nawet 200 nowych płatnych miejsc parkingowych dla petentów ratusza odwiedzających stare miasto, by zapłacić nowe podwyższone podatki!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!