Kolekcjonerstwo łączące pokolenia
9 grudnia 2025 r. odbyło się spotkanie p. Bogdana Kuffla z młodym kolekcjonerem Liwiuszem Remiszke. Chłopiec jest uczniem Szkoły Podstawowej im. 18 Pułku Ułanów Pomorskich w Nowej Cerkwi.

Liwiusz ujawnił swoje zamiłowania kolekcjonerskie przy okazji akcji pod hasłem #Jesień w bibliotece, gdzie uczniowie i nauczyciele prezentowali swoje kolekcje i rękodzieło. Chłopak wyróżnił się wśród prezentujących gdyż wystawił najwięcej różnego rodzaju eksponatów. Ponadto posiada on wiedzę o swoich zbiorach i ciągle ją wzbogaca.
Reklama | Czytaj dalej »
W uznaniu jego hobby nauczycielki zorganizowały spotkanie chłopca ze znanym regionalistą, historykiem i kolekcjonerem p. Bogdanem Kufflem. Została zaprezentowana wystawa p. t. ” Od pieczęci do herbu- dzieje miejskiego znaku”. Były opowieści na temat poszczególnych eksponatów oraz bardzo cenne porady kolekcjonerskie.
Podczas spotkania wybrzmiały ważne słowa: „Warto kolekcjonować, mieć marzenia i robić cokolwiek, co pozwoli Ci oderwać się od sztucznej inteligencji. Zbieraj to, co sprawia Ci radość, i staraj się poszerzać wiedzę o tym, co już posiadasz”.
Pan Bogdan opowiedział Liwiuszowi o swoich doświadczeniach związanych z kolekcjonerstwem, podkreślając m.in., że dobrze jest świadomie zdecydować, co chce się zbierać, bo nie da się mieć wszystkiego. Zwrócił również uwagę, jak ważne jest systematyczne spisywanie swoich zbiorów i informacji o nich.
Rozmowa okazała się niezwykle interesująca i inspirująca - może być cenną wskazówką dla wielu młodych osób. Warto pamiętać, że w realnym świecie istnieje wiele fascynujących zajęć, którym opłaca się poświęcić czas. Choć świat wirtualny jest bez wątpienia ważny, kryje też pułapki i zagrożenia. Młodzi ludzie posiadający pasje i hobby są na nie znacznie mniej podatni.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (2)
- Komentarze Facebook (...)


USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
2 komentarze
SCENA 1 – Wejście smoka… znaczy radnego
Na scenę wchodzi Radny Wszechwiedzący, cały na biało,
jakby wracał z reklamy proszku do prania,
ale z miną człowieka, który ma PIERWSZEŃSTWO W MÓWIENIU ZAWSZE I WSZĘDZIE.
– Dobry wieczór wszystkim!
– Przybywam, by szerzyć mądrość, charyzmę i… autopromocję,
czyli wszystko, co samorządowiec kocha najbardziej
— zaraz po darmowej kawie i okazji do przecięcia wstęgi.
---
SCENA 2 – Kolekcja “premium”
Radny otwiera teczkę. W środku:
• powietrze,
• kurz,
• oraz jedna kartka ze złotym napisem:
„PROJEKT W TOKU (od 2008)”.
– Oto moja dumna kolekcja!
– Tutaj trzymam wszystkie moje planowane sukcesy.
– Jak przestanę planować i coś zrobię, to będzie koniec kariery!
Publiczność: ????
– Młody kolekcjonerze, słuchaj: zbieraj to, co daje satysfakcję.
– Ja zbieram poklask. I mikrofony. I każde “Pan pierwszy, panie radny” – bo to mnie odżywia bardziej niż śniadanie.
---
SCENA 3 – Rada Miasta, wersja HARD
Radny wstaje.
– Panie przewodniczący, mam wniosek!
Wszyscy jęczą, jakby ktoś im kazali oglądać 12-godzinną sesję bez przerwy.
– Wnoszę o powołanie komisji ds. zbadania, czemu nikt nie docenia, jak bardzo nic nie robię!
Przewodniczący:
– Ale po co komisja?
– Bo jak jest komisja, to wygląda, że działamy.
– A jak działamy, to ludzie myślą, że coś robimy.
– A jak ludzie myślą, że coś robimy, to jest sukces!
---
SCENA 4 – Spotkanie z chłopcem
Chłopak pokazuje eksponaty: medale, stare monety, pieczęcie.
Radny patrzy z dumą.
– Piękne rzeczy! Widać, że masz pasję.
– Ja też mam pasję.
Chłopiec:
– Jaką?
– Wciskanie się na zdjęcia w ostatniej sekundzie, żeby wyglądało, że byłem od początku.
– I jeszcze jedną rzecz zbieram…
Nachyla się konspiracyjnie.
– …plotki o sobie, żeby potem dementować i wyglądać jak ofiara.
---
SCENA 5 – MONOLOG, wersja pikantna
Radny na środku sceny:
– Wiecie, co jest najlepsze w byciu radnym?
– Że ludzie myślą, że jak masz plakietkę, to znasz się na wszystkim.
– Archeologia? Proszę bardzo.
– Budżet? Jak najbardziej!
– Meteorologia? Oczywiście, że wiem, czemu pada!
– I to, że od lat niczego nie zepsułem!
Bo żeby coś zepsuć…
trzeba by coś zrobić.
---
SCENA 6 – Finał (ostrzejszy, ale w granicach dobrego smaku)
Radny opuszcza scenę, mówiąc:
– A teraz idę kontynuować kolekcjonowanie!
– Dziś w planie mam jeszcze:
1. trzy zdjęcia z wydarzeń,
2. dwa wystąpienia, w których nic nie powiem,
3. i jedno spotkanie, na którym będę błyszczał jak nowa moneta…*
– …niby wartościowa, a w obiegu i tak nikt jej nie używa.
Kurtyna opada.
Publiczność eksploduje śmiechem. ????????
---
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!