Chojniczanin: od trzech miesięcy zgłaszam zagrożenie urzędnikom. Nic się nie zmienia
- Od września dzwonię do Urzędu Miejskiego w Chojnicach próbując zainteresować urzędników tematem zagrożenia bezpieczeństwa, ale bez rezultatu - mówi Czytelnik, który czekał ponad 3 miesiące zanim się do nas zwrócił z problemem. Ale w chojnickim magistracie twierdzą, że działają. Zdaniem Czytelnika - od kwartału czeka i nie widać efektów.
Mężczyźnie chodzi o rondo koło restauracji Mc Donald's w Chojnicach - w stronę do Placu Jagiellońskiego i w kierunku ul. Człuchowskiej oraz miejsce, w którym z Placu Jagiellońskiego skręca się w kierunku Starostwa Powiatowego.
Reklama | Czytaj dalej »
- W pierwszym miejscu bardzo ograniczona jest widoczność przez bujną roślinność, której nikt nie przycina od lata. Natomiast w drugim z wymienionych miejsc chodzi o brzozy, które mają bujne liście do samej ziemi. Przecież tamtędy dzieci chodzą do/z szkoły, a z perspektywy kierowców ich nie widać - mówi Czytelnik. - Czy urzędnicy, którzy te informacje od września ode mnie otrzymywali - coś z nimi zrobili? Uzyskałem informację, że to nie miejskie ulice, ale jednak potencjalne zagrożenie występuje w mieście Chojnice i dotyczy m.in. mieszkańców Chojnic, więc skoro urzędnicy wiedzą ode mnie to czy przekazali komuś, kto ma w obowiązku zajęcie się niwelowaniem tego zagrożenia? Przecież nie muszę wiedzieć, kto konkretnie za to odpowiada, jakiej klasy to droga i w czyim jest zarządzaniu. Urzędnicy powinni wiedzieć i - jeśli nie ich droga - przekazać moje zgłoszenie jej zarządcy.
Właśnie o to, co zrobił i co może w tej sprawie zrobić, aby roślinność została w jak najszybszym czasie tak przycięta, by nie stwarzała zagrożenia, zapytaliśmy burmistrza Chojnic. Odpowiedziała, w imieniu Waldemara Spichalskiego, urzędniczka.
- Pracownicy Urzędu Miejskiego w Chojnicach odbierali anonimowe informacje telefoniczne w sprawie przerośniętych (zdaniem informatora) krzewów na terenie Placu Jagiellońskiego - informuje Julia Tobolska z Urzędu Miejskiego w Chojnicach. - Każdorazowo wiadomości te były przekazywane do osoby odpowiedzialnej za zieleń w mieście, która sprawdza jakość zieleni dotyczącej zgłoszonego terenu i podejmuje odpowiednie decyzje. Ponadto pragnę zauważyć, że jest również mowa o ul. Szerokiej i o Rondzie Solidarności, co jest niewspółmierne z informacjami przekazywanymi przez osobę zgłaszającą. Zapewniam, że zieleń na terenie miasta jest pod nadzorem ogrodnika miejskiego, który reaguje na każde, nawet pojedyncze, zgłoszenie nieprawidłowości i ocenia czy jest ono zasadne.
Z odpowiedzi urzędniczki trudno wywnioskować, co zrobiono w tej sprawie, bo nie ma informacji, że zrobiono cokolwiek. Czytelnik czekał ponad trzy miesiące na działanie urzędników - poprawę widoczności we wskazanych punktach - i dopiero po tym czasie zgłosił się do nas. W jego ocenie nie zrobiono nic. Ale może nie ma się co martwić, bo może będzie jak wtedy, gdy się połamiesz na nieposypanych śliskich chojnickich ulicach - i burmistrz też z miejskiej kasy wypłaci odszkodowanie, gdy kogoś potrącisz, bo widok zasłonią ci krzaki?
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)



USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!