Seks w aucie przy prędkości 133 km/h!
Miłość w samochodzie? Oczywiście, czemu nie - są pary, które w autach podgrzewają swoje zmysły, a sytuacja, że ktoś ich może przyłapać tylko ich podnieca. Ale jest jeden warunek - samochód musi stać. Jeśli jedzie, to już nie jest zabawne, tylko zwyczajnie głupie!Pewien Norweg najwyraźniej zasugerował się refrenem kiczowatego polskiego hitu "Będę brał cię w aucie" i postanowił wprowadzić go w czyn. Kierowca został zatrzymany przez policję niedaleko Oslo, gdyż funkcjonariusze zauważyli, że pirat drogowy łamie nie tylko przepisy drogowe. Pędził z prędkością 133 km/h i ...
SZALEŃCZA JAZDA
Reklama | Czytaj dalej »
"Samochód jechał wężykiem, ponieważ para w aucie uprawiała seks - kobieta siedziała na kolanach kierującego mężczyzny. On nie mógł wiele widzieć, ponieważ drogę zasłaniały mu jej plecy. Dlaczego tak ryzykowali, robiąc to na autostradzie, nie wiemy" - powiedział policjant.
Pikanterii sytuacji nadaje fakt, iż podczas zdarzenia został nagrany film. 28-letni kierowca zostanie ukarany kilkunastoma tysiącami koron grzywny i długoterminowym zatrzymaniem prawa jazdy. Czy nie warto by było zabrać mu go na zawsze? Nie wiadomo, co takiemu jeszcze strzeli do głowy...
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (5)
- Komentarze Facebook (...)
5 komentarzy
W początku lat 70-ch podobny wypadek zdarzył się u nas w drodze z Chojnic do Charzyków. W szybko jadącym samochodzie para zaczęła seks już na Bytowskiej w Chojnicach. Kobieta w czasie jazdy rozbierała się i po zjechaniu z Bytowskiej na Szkolną wdrapała się kierowcy na jego wacka - tak że zasłaniała rozkojarzonemu seksem kierowcy widok na drogę. Rozkojarzony seksem kierowca nie widział dobrze drogi przed sobą. W czasie seksu wylecieli ze szosy na zakręcie tuz przed wjazdem do Charzyków - na zakręcie ze Szkolnej w Turystyczną. Zdarzyło się to nad ranem gdy para wracała do Charzyków z balangi w Chojnicach. Na szczęście w godzinach porannych nie było dużego ruchu na tej trasie. Znajomi chojniccy milicjanci, którzy pojechali do wypadku opowiadali mi, że po przyjeździe na miejsce wypadku udzielali pierwszej pomocy nagiej poranionej kobiecie i poturbowanemu kierowcy ze spuszczonymi do kostek spodniami. Z tego co pamiętam, para przeżyła ten wypadek z powierzchniowymi zranieniami. Przez jakiś czas była to jedna z popularniejszych historyjek opowiadanych w Charzykowach i Chojnicach.
Nie żałuje ich. Innych kierowców - tak !!!
No, ale. Cóż, niedaleko pada jabłko od Andersa Breivika !!!!!!!!!!!!!!!!
Cóż, niedaleko pada jabłko od... Breivika !!!!!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!