Obywatel Milk

Oskarowa rola Seana Penna, Gus Van Sant uznawany za jednego z najbardziej oryginalnych reżyserów, to największe atuty filmu ”Obywatel Milk”. Dodajmy trudny i kontrowersyjny temat, a możemy mieć pewność, że czeka nas prawdziwa uczta filmowa.

Dla naszych czytelników przygotowaliśmy konkurs! Szczegóły pod artykułem!

Harvey Milk – pierwszy otwarcie przyznający się do homoseksualnej orientacji polityk wybranych do władz miejskich, jest obecnie ikoną środowisk gejowskich. Stał się wyrazicielem dążeń mniejszości seksualnych, której przedstawiciele walczyli o równe prawa, gwarantowane im przez konstytucję. Nagła śmierć Harvey’a Milka przerwała proces, który mógł o wiele lat przyśpieszyć przemiany społeczne. 

Reklama | Czytaj dalej »

Zanim Milk stał się wojującym społecznikiem, był przeciętnym urzędnikiem korporacyjnym, skrzętnie ukrywał swoje preferencje seksualne. Czterdzieste urodziny stają się pretekstem do podsumowania dotychczasowego życia. U boku przygodnie poznanego młodzieńca, Milk uświadamia sobie, że do tej pory nie dokonał niczego, z czego mógłby być dumny. Życie w ukryciu, stwarzanie pozorów męczy go i odbiera nadzieję na przyszłość. Symboliczna data skłania go do radykalnych rozwiązań, z dopiero co poznanym Scottem Smithem opuszcza Nowy Jork i udaje się w podróż do San Francisco.

Słoneczna i liberalna Kalifornia, była miejscem przyciągającym wszystkich, którzy nie zgadzali się z sytuacją polityczną Ameryki lat ’70. Dzielnica Castro, będąca enklawą homoseksualistów stała się miejscem, gdzie Milk rozpoczął nowe życie. Od tej chwili otwarcie prezentuje swoje preferencje nie bacząc na niezbyt przychylne przyjęcie sąsiadów. Castro Street, także nie jest wolne od zjawiska homofobii, szczególny prym w przejawianiu nietolerancji wiedzie katolicko- irlandzka część mieszkańców dzielnicy. Sklep fotograficzny Milka, staje się miejscem skupiającym działaczy gejowskich, tam rodzi się ruch walczący o prawa mniejszości. Pierwsze akcje mające charakter protestu obywatelskiego, są działaniami, które przynoszą znikomy efekt. Wkrótce stanie się jasne, że bez własnego przedstawiciela w ratuszu, trudno będzie odmienić sytuację amerykańskich gejów. 

Najlepszym kandydatem na reprezentanta środowiska homoseksualistów jest Milk, który od czasu ”ucieczki z Nowego Jorku”, stał się fanatykiem idei otwartości, jego charyzma przyciąga przedstawicieli mniejszości, co automatycznie daje mu mandat do wystawienia swojej kandydatury. Jednak od pomysłu do realizacji jest długa droga, Milk zdaje sobie sprawę, że poparcie gejów nie zagwarantuje mu fotela w ratuszu, wie że musi zabiegać o głosy zwolenników demokratów, którzy mają dosyć republikańskiej rzeczywistości. Zanim zrealizuje swoje plany, dwukrotnie będzie musiał poznać smak porażki, by w końcu za trzecim podejściem stać się pierwszym zdeklarowanym gejem wybranym na urząd państwowy. 

Już jako radny, doprowadził do odrzucenia tzw. Propozycji 6, wysuniętej przez konserwatystów, a mającej doprowadzić do zwalniania nauczycieli gejów. Tworzy ruch protestujący przeciwko fundamentalistycznej kampanii śpiewaczki Anity Bryant i stanowego senatora Briggsa. Odnosi sukces, zawiera koalicje i realizuje swoje plany. Wzbudza tym zazdrość przedstawiciela irlandzkich wyborców- Dana White'a, człowieka który mógł być najlepszym współpracownikiem Milka, jednak przywiązanie do stereotypów i ograniczone horyzonty skutecznie mu to uniemożliwiały. 

”Obywatel Milk” można uznać za osobisty manifest Gusa Van Santa. On także nie ukrywa swojej odmienności, a o nakręceniu biografii Milka marzył od lat. Harvey Milk, z jego perspektywy to aktywista, który poświęcił życie idei równości. Postać barwna, czerpiąca z życia pełnymi garściami. Ludzie skupieni wokół niego tworzą grupę przesiąkniętą twórczością i umiłowaniem wrażliwości społecznej. Choć ich marzenia o równym traktowaniu, odbierane są jako mrzonki, to nie brak im realizmu. Z drugiej strony udowadniają, że polityka nie musi być czymś uciążliwym i frustrującym, a można się nią dobrze bawić. Postać Milka jest bardzo uniwersalna, jego walka o prawa gejów, równie dobrze mogła by się rozgrywać w obronie innej mniejszości, dzisiejszy świat pełen jest uprzedzeń. 

Film Van Santa zasługuje na miano przełomowego. Otwartość z jaką pokazano związek homoseksualny, z jednej strony może szokować, z drugiej wywołuje uznanie dla odwagi. Powiedzmy sobie szczerze- nie wszyscy sceny łóżkowe, z dwoma mężczyznami w roli głównej, przyjmą bez zmrużenia oka. Jednak nie na tym należy się skupiać. ”Obywatel Milk”, nie jest filmem o homoseksualiście, a o społeczniku, aktywiście i polityku, który walkę o swoje ideały przypłacił życiem.  

Film Van Santa ma jedną niezaprzeczalną zaletę: najlepiej skompletowaną obsadę, na przestrzeni wielu lat. Rewelacyjny Sean Penn, który potwierdza swoją wartość, zdobywając drugiego w karierze Oskara. Podjął się realizacji zadania trudnego i odbiegającego od dotychczasowych ról. Wśród aktorów, krąży opinia mówiąca, że najłatwiej zagrać geja lub pijaka, ale zrobić to w sposób przekonujący i odbiegający od schematu, to nie lada sztuka. Aktor potraktował rolę kompleksowo, wszystkie szczegóły, każdy gest, zostały dopracowane by w pełni oddać realizm odtwarzanej postaci. Idealnie wpasował się w charakter filmu, który dzięki wykorzystaniu zdjęć archiwalnych, przenosi widza w klimat lat ’70.