Nowości książkowe
"Homo bimbrownikus" jest szóstą częścią cyklu kroniki Jakuba Wędrowycza. Autor książki - Andrzej Pilipiuk uznawany jest za jednego z najpłodniejszych twórców polskiej fantastyki.Jakub Wędrowycz jest polską odpowiedzią na Conana Barbarzyńcę, kłusownikiem, bimbrownikiem, egzorcystą z zamiłowania. Mieszka w Starym Majdanie koło
Wojsławic, w okolicach Chełma. Urodził się w 1901 lub 1904 roku, a jego wykształcenie ogranicza się do trzech klas podstawówki, do której uczęszczał jeszcze
"za cara”. Szkoła spłonęła przy wydatnej pomocy Wędrowycza, przez co stracił szansę na dalszą edukację. Brak wykształcenia nie przeszkadza mu w zdobyciu
Reklama | Czytaj dalej »
poważania lokalnej społeczności. W wolnych chwilach zajmuje się egzorcyzmami, zdejmowaniem uroków z domowych zwierząt i wypędzaniem złych duchów z
nadpobudliwej młodzieży. Nietypowa praca wymaga nieszablonowych metod, które przysporzyły mu wielu kłopotów. Nazwano go hieną cmentarną tylko dlatego, że rozkopywał groby, a nawet małe dziecko wie, że jest to nieuniknione podczas egzorcyzmów. Prześladowany przez władzę, uwielbiany przez mieszkańców Starego Majdanu, wiedzie beztroskie życie pośród wiernych przyjaciół. Najbardziej oddany z nich to Semen Korczaszko - kapitan dzikiej dywizji 15. lejbgwardyjskiego pułku kozaków im. św. Niny, weteran wojny w Mandżurii oraz dwóch wojen światowych. Niezwykłą ekipę dopełniają: Józef Paczenko - potomek przybyszów z kosmosu, którzy po katastrofie statku kosmicznego musieli przystosować się do ziemskich warunków i Paweł Skorliński - nieszczęśliwy biznesmen, uwolniony przez Jakuba od natarczywego dżina.
Lista zasług Wędrowcza jest bardzo długa. To on obronił ludzkość przed Golemem, zapobiegł światowej pandemii, gdy kilku popaprańców skrzyżowało wąglika z
chorobą wściekłych krów, doprowadził do obrad Okrągłego Stołu i uratował Świętego Mikołaja przed komunistami.
Andrzej Pilipiuk, określany ”najwybitniejszym piewcą wsi polskiej od czasów Reymonta”, stworzył postać antybohatera, którego powierzchowność odbiega od
ogólnie przyjętych wyobrażeń współczesnych herosów. Chłopek roztropek z inklinacjami na wiejskiego filozofa, potrafi zaskoczyć podejściem ”na chłopski rozum” do spraw niezwykłych i nadprzyrodzonych. Dowcipne i błyskotliwe dialogi w zestawieniu z urokami beztroskiego, wiejskiego życia, przenoszą czytelnika w
odrealniony świat wolny od pogoni za karierą i pieniędzmi. Proste życie okraszone drobnymi przyjemnościami czyni z Jakuba Wędrowcza człowieka szczęśliwego i spełnionego. Łyk bimbru własnej produkcji, polowanie na bezpańskie i policyjne psy - to czego wymaga od życia.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (6)
- Komentarze Facebook (...)
6 komentarzy
- Jakub nie może być uwielbiany przez mieszkańców Starego Majdanu bo jest JEDYNYM jego mieszkańcem, najbliżej mieszkają Bardakowie ale obywatel W. od zawsze prowadzi z nimi wojnę
- Nie wiadomo dokładnie kiedy Jakub się urodził, sam mówi że ok 1900 roku ale kiedy dokładnie to sam nie wie
- Wędrowycz nie jest polską odpowiedzią na Conana tylko jedna osoba tak kiedyś powiedziała i napisała, mistrz nigdy tego nie potwierdził
- nie żaden Filipiuk tylko PILIPIUK, to już bezczelny błąd i wcale nie literówka bo powtórzony dwa razy
I ta cała opowiastka to ściema, wcale to nie jest recenzja książki "Homo bimbrownikus" tylko żywcem zerżnięty z jakichś źródeł krótki opis niektórych POPRZEDNICH książek z Jakubem W. W tej niby recenzji nie ma ani słowa o najnowszym zbiorze, o jego fabule, ilości czy też jakości opowiadań. Ja rozumiem że książka wyszła w piątek, ale są fani Pana Andrzeja, którzy tą książkę przeczytali i niestety muszę stwierdzić że autor tego co widzimy wyżej tego nie zrobił.
TRAGEDIA!!!
- Jakub nie może być uwielbiany przez mieszkańców Starego Majdanu bo jest JEDYNYM jego mieszkańcem, najbliżej mieszkają Bardakowie ale obywatel W. od zawsze prowadzi z nimi wojnę
- Nie wiadomo dokładnie kiedy Jakub się urodził, sam mówi że ok 1900 roku ale kiedy dokładnie to sam nie wie
- Wędrowycz nie jest polską odpowiedzią na Conana tylko jedna osoba tak kiedyś powiedziała i napisała, mistrz nigdy tego nie potwierdził
- nie żaden Filipiuk tylko PILIPIUK, to już bezczelny błąd i wcale nie literówka bo powtórzony dwa razy
I ta cała opowiastka to ściema, wcale to nie jest recenzja książki "Homo bimbrownikus" tylko żywcem zerżnięty z jakichś źródeł krótki opis niektórych POPRZEDNICH książek z Jakubem W. W tej niby recenzji nie ma ani słowa o najnowszym zbiorze, o jego fabule, ilości czy też jakości opowiadań. Ja rozumiem że książka wyszła w piątek, ale są fani Pana Andrzeja, którzy tą książkę przeczytali i niestety muszę stwierdzić że autor tego co widzimy wyżej tego nie zrobił.
TRAGEDIA!!!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!