Marsz rozpoczęty
Piłkarze Chojniczanki rozpoczęli marsz do IV ligi. Na inaugurację rozgrywek okręgówki pokonali w derby Chojnic Kolejarza 4:2.
Jak na razie jest jedna metoda na odrodzenie Chojniczanki – zatrudnienie Andrzeja Borowskiego. Chojnicki snajper wpakował cztery bramki drużynie Kolejarza, co przesądziło o wygranej żółto-biało-czerwonych w derby Chojnic. Trzeba jednak zauważyć, że Chojniczanka zaczęła strzelać bramki dopiero w momencie, gdy zawodnicy przestali z uporem maniaka szukać w polu karnym Borowskiego. To stało się jednak dopiero po rozmowie w szatni w przerwie spotkania.
Całe spotkanie stało pod znakiem przewagi Chojniczanki. Drużyna Kolejarza, w której debiutowało dwóch juniorów: Szymon Jędrzejewski i Patryk Piesik, zagrała z dużym respektem dla rywali. W pierwszych minutach Chojniczanka stworzyła kilka sytuacji. W 9 min. kapitalne dośrodkowanie Przemysława Lorbieckiego wykorzystał Andrzej Borowski i strzałem głową w okienko bramki Kolejarza nie dał szans Przemysławowi Drobińskiemu.
Radość Chojniczanki nie trwała długo. Niepotrzebny faul w polu karnym na Dawidzie Sikorskim i Mariusz Kaźmierczak doprowadził do remisu.
Bramka nie podłamała Chojniczanki, która grała jednak zbyt schematycznie. Dośrodkowania w stronę Andrzeja Borowskiego stawały się łupem Daniela Jażdżewskiego i Roberta Błaszkowskiego. Dopiero tuż przed przerwą zrobiło się gorąco pod bramką „Dropsa” – najpierw wybił na róg piłkę po strzale Patryka Buławy, a chwilę później z problemami wybronił uderzenie Borowskiego.
Kiedy zawodnicy obu drużyn szykowali się już do zejścia do szatni, po indywidualnej akcji Mariusza Kaźmierczaka Daniel Jażdżewski strzelił z dystansu. Zasłonięty Bartosz Chudy nie złapał piłki, która wturlała się do bramki tuż przy słupku.
W drugiej połowie Chojniczanka zaatakowała jeszcze mocniej. Kolejarz próbował odgryzać się kontrą, sporo zamieszania na połowie rywali robił Dawid Sikorski, ale po godzinie gry piłkarze z Lichnowskiej opadli z sił. Chojniczanka przestała natomiast dogrywać wyłącznie do Borowskiego i efekty były od razu widoczne. W 62 min. Maciej Malinowski zagrał prostopadłą piłkę do Tomasza Pestki, ten okazał się szybszy od Jakuba Błaszkowskiego. Pestka, mając przed sobą tylko bramkarza, dojrzał jeszcze nadbiegającego Andrzeja Borowskiego. Zagrał mu piłkę, a „Borówa” nie zmarnował okazji.
W tym momencie ewentualna wygrana Kolejarza przeszła do historii. Na boisku niepodzielnie panowała Chojniczanka, a kolejne bramki były tylko kwestią czasu. W 77 min, po zagraniu ręką w polu karnym rzut karny na bramkę zamienił Borowski, a trzy minuty później, po kolejnej asyście Pestki, Borowski ustalił wynik meczu.
Spotkanie zgromadziło na trybunach około tysiąca widzów. Wymiernym efektem meczu, obok niezłego widowiska, była zbiórka pieniędzy dla Szymka Wirkusa. Z samej licytacji koszulek i gadżetów uzyskano 740 zł, 200 zł dołożyli piłkarze Kolejarza, 500 zł sponsor tej drużyny, firma Stobud. Wyniki zbiórki do puszek poznamy w poniedziałek.
Kolejarz Stobud Chojnice – Chojniczanka 2:4 (2:1)
0:1 Andrzej Borowski (9-głową)
Reklama | Czytaj dalej »
1:1 Mariusz Kaźmierczak (12-karny)
2:1 Daniel Jażdżewski (45+2)
2:2 Andrzej Borowski (62)
3:2 Andrzej Borowski (77-karny)
4:2 Andrzej Borowski (80)
Kolejarz: Drobiński – Fojut, R. Błaszkowski, D. Jażdżewski, J. Błaszkowski – Sikorski (62 Radziewicz), Kaźmierczak (81 Mietelski), Jędrzejewski, Czepek – Piesik (78 Lipiński), Wirkus
Chojniczanka: Chudy (46 R. Gierszewski) – Błaszczak (78 Kloskowski), Malinowski, Dąbkowski, Wilk – Steinborn (22 Frymark), Buława, K. Gierszewski (60 Kukliński), Lorbiecki – Borowski, Pestka
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)

USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!