Niedziela, 21 Grudnia 2025 | Imieniny: Honoraty, Seweryny, Tomasza chojnice24 na komórkę
Strona głównaChojnice
Rozmiar tekstu: A A
Tekst mz, fot. Krzysztof Różycki, mz

Za imprezę do aresztu

Czy można trafić do aresztu za zakłócanie ciszy nocnej? Okazuje się, że jeśli sąsiadom przeszkadza impreza i zawiadomią policję to sprawa może zakończyć się w sądzie, a nawet w areszcie. Taka sytuacja spotkała znanego dobrze w chojnickim środowisku artystę Mariusza Janika, który dziś na wezwanie sądu stawił się w areszcie celem odbycia kary siedmiu dni aresztu.

Zacznijmy jednak od początku. Cała sprawa miała miejsce 20 września 2008 roku. Dom, w którym zamieszkuje skazany składa się z dwóch części, stanowiących
odrębne nieruchomości, jedną z nich zamieszkuje Mariusz Janik. I właśnie w niej trwało spotkanie towarzyskie, na którym obecnych było około 20 osób. W
drugiej części budynku, a właściwie przed nim, tego dnia odbywał się tzw. polter, trwający krócej niż impreza u Janika. Już po jego zakończeniu na
posterunek policji w Charzykowach wpłynęło zgłoszenie o zakłócaniu ciszy nocnej. Na miejsce udali się policjanci, jednak nie dostali się do domu, do którego
dostępu broni brama zamykana na pilota. Mariusz Janik o fakcie, że policja była pod jego domem tamtej nocy dowiedział się po ponad tygodniu, kiedy to policjanci wręczyli mu manadat w wysokości 100 zł, którego jednak przyjęcia odmówił. Być może interwencje policji, jeśli chodzi o Mariusza Janika zdarzyły się częściej, może nawet notorycznie. Sprawę sprawdziliśmy u źródła, czyli na policji.

Reklama | Czytaj dalej »

- Od tamtej interwencji z nocy 20 września 2008 roku do tej pory zdarzyła się jeszcze jedna interwencja 29 kwietnia 2009 r. Dotyczyła palenia ogniska na posesji, policję zawiadomiła sąsiadka - podaje oficer prasowy chojnickiej policji Renata Konopelska.

Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Chojnicach, gdzie toczyła się z oskarżenia publicznego Posterunku Policji w Charzykowach przeciwko Mariuszowi Janikowi,
obwinionemu o to, że "w dniu 20 września 2008 roku około godz. 0.45 w Charzykowach przy ul. Długiej zakłócił spoczynek nocny pani....... poprzez odtwarzanie głośnej muzyki, głośne krzyki oraz tupanie nogami".

Sąd zakwalifikował te czyny jako wykroczenie z artykułu 51 paragrafu 1 k.w., który mówi: "Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny."

W wyroku Sądu Rejonowego w Chojnicach z dnia 15 czerwca 2009 roku obwinionego uznano za winnego przedstawionych mu czynów i skazano na 7 dni aresztu.
Zgodnie z prawem Mariusz Janik od wyroku chojnickiego sądu postanowił się odwołać do Sądu Okręgowego w Słupsku, który w wyroku z dnia 18 września 2009 roku utrzymał w mocy zaskarżony wyrok sądu pierwszej instancji: "nie znajdując podstaw do uwzględnienia apelacji (...), że orzeczona wobec obwinionego kara nie ma cech rażącej niewspółmierności (nadmiernej surowości)".

Mariusz Janik w apelacji zaś podniósł zarzuty m.in. pominięcia dowodów z przesłuchań świadków i błędną ocenę zgromadzonych w sprawie dowodów. Podważył też obiektywność wyroku: "Uważam, że sędzia prowadzący moją sprawę kierował się względami osobistymi oraz interesem negatywnie do mnie nastawionych sędziów Sądu Rejonowego w Chojnicach. Prowadził sprawę tendencyjnie mając na względzie ukaranie mnie zanim rozpoczął się proces."

Jak widać na nic zdały się argumenty obwinionego, który dziś (22.10) o godz. 11.00 stawił się Areszcie Śledczym celem odbycia wymierzonej mu kary 7
dni aresztu. Towarzyszyli mu przedstawiciele lokalnych mediów, telewizja TVN i Radio Gdańsk. Nie byłby jednak sobą, gdyby nie zademonstrował swojego niezadowolenia z pracy wymiaru sprawiedliwości. Przed aresztem pojawił się z transparentem, na którym z jednej strony widniało hasło: "I love Polska", natomiast z drugiej nekrolog, następującej treści:

Ś.P.
Prawo i Sprawiedliwość
Pozostają w nieukojonym smutku i żalu: POLITYK, ZŁODZIEJ, MATACZ, CWANIAK, NIEUCZCIWY SĘDZIA, PRYWATA, KORUPCJA.

Przed nim nowe doświadczenie - odbędzie tygodniową "odsiadkę", zapytany o to, co będzie robił w tym czasie, odpowiedział:

- Odsiedzę swoje spokojnie, w tym czasie zastanowię się, co sędzia chciał osiągnąć przez wydanie tego wyroku, jaka nauka ma z niego wynikać, bo trudno mi się tego dopatrzyć. Będzie to czas na refleksję, dlaczego w małych miasteczkach sędziowie sądzą "bez opasek na oczach", czym to jest spowodowane? -powiedział Janik.

Zapowiedział też, że czas spędzony w areszcie nie pójdzie na marne, bowiem skazany będzie pisał książkę "IV faza prawdy". Przypomnijmy, że
wcześniej powstała historia "III fazy prawdy". Co ciekawego tym razem napisze skandalista? Musimy poczekać co najmniej do opuszczenia przez niego murów
aresztu.

Jakie warunki czekają na Janika? Na to pytanie odpowiedział rzecznik Aresztu Śledczego w Chojnicach kapitan Kamil Grabowski.

- Warunki będą takie same jak dla każdego innego skazanego. Po przyjęciu zostanie poddany badaniom lekarskim i trafi do celi przejściowej, gdzie ze względu na krótki czas pobytu w areszcie prawdopodobnie zostnie do końca - odpowiedział rzecznik.

Mariusz Janik do swojej dyspozycji będzie miał świetlicę, bibliotekę, a spacerować będzie minimum jedną godzinę dziennie. Część swoich rzeczy osobistych jak telefon komórkowy czy pieniądze musiał zostawić w depozycie. Chociaż zabrał ze sobą metalowy kubek to raczej i tak będzie korzystał z więziennego. Odwiedzić go można w środę i w niedzielę.

Zapytano też przewrotnie co stanie się w wypadku zakłócania przez niego ciszy nocnej w areszcie?

- Najniższą karą jest nagana, najwyższą umieszczenie w celi izolacyjnej - odpowiedział Kamil Grabowski.

 

Zauważyłeś błąd w artykule? Napisz nam o tym

Podobne tematy:

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

1170 komentarzy

~
Mariusz Janik !Mozesz tak przestaniesz w koncu klamac!
Mniales zostac w tym pudle byl choziaz spokoj jak ciebie nie bylo
30 Października 2009, godzina 11:09
~
Mariusz Janik !Mozesz tak przestaniesz w koncu klamac!
Mniales zostac w tym pudle byl choziaz spokoj jak ciebie nie bylo
30 Października 2009, godzina 11:09
~
Widzę Panie M. Janik, zer jest Pan bardzo uprzedzony do władzy... moim zdaniem nie słusznie,
uważam, że osoba, która ponosi karę a tym bardziej przegrywa sprawę z nielubianym sąsiadem, a z tego pisma widać, ze nie przepada Pan za nimi, będzie wszystko robić aby udowodnić swoją niewinność i słusznie, bo mamy do tego prawo, a jak to się nie uda to trzeba zwalać na UKŁAD.
A tak na marginesie pomówienia też są karalne - a w swoim powyższym oświadczeniu są one bardzo widoczne, pozdrawiam i życzę wyciszenia
30 Października 2009, godzina 09:38
~
Widzę Panie M. Janik, zer jest Pan bardzo uprzedzony do władzy... moim zdaniem nie słusznie,
uważam, że osoba, która ponosi karę a tym bardziej przegrywa sprawę z nielubianym sąsiadem, a z tego pisma widać, ze nie przepada Pan za nimi, będzie wszystko robić aby udowodnić swoją niewinność i słusznie, bo mamy do tego prawo, a jak to się nie uda to trzeba zwalać na UKŁAD.
A tak na marginesie pomówienia też są karalne - a w swoim powyższym oświadczeniu są one bardzo widoczne, pozdrawiam i życzę wyciszenia
30 Października 2009, godzina 09:38
~Mariusz Janik
Co do naruszenia moich dóbr osobistych to prawdopodobnie oddam sprawę do prokuratury i wystąpię z pozwem o odszkodowanie. Uważam, że miasto Chojnice w osobie burmistrza Chojnic naruszyło moje dobra poniżając mnie na arenie Polski i nie tylko. Odbiór tego programu w dniu 22.10.2009 r. dotarł do Pakistanu, dotarł do Australii takie mam telefony z stamtąd, a zatem z informacją zapoznał się na swój sposób cały świat.
30 Października 2009, godzina 09:23
~Mariusz Janik
Co do naruszenia moich dóbr osobistych to prawdopodobnie oddam sprawę do prokuratury i wystąpię z pozwem o odszkodowanie. Uważam, że miasto Chojnice w osobie burmistrza Chojnic naruszyło moje dobra poniżając mnie na arenie Polski i nie tylko. Odbiór tego programu w dniu 22.10.2009 r. dotarł do Pakistanu, dotarł do Australii takie mam telefony z stamtąd, a zatem z informacją zapoznał się na swój sposób cały świat.
30 Października 2009, godzina 09:23
~
Mariusz jestem z Tobą. A co zrobisz z publiczną obrazą przez funkcjonariusza samorzadowego?
30 Października 2009, godzina 08:55
~
Mariusz jestem z Tobą. A co zrobisz z publiczną obrazą przez funkcjonariusza samorzadowego?
30 Października 2009, godzina 08:55
~Mariusz Janik
Jest to fragment apelacji od wyroku który złożyłem do Sądu Okręgowego w Słupsku. To tyle na początek.
30 Października 2009, godzina 08:36
~Mariusz Janik
Jest to fragment apelacji od wyroku który złożyłem do Sądu Okręgowego w Słupsku. To tyle na początek.
30 Października 2009, godzina 08:36
~Mariusz Janik

Apelacja


Od wyroku Sądu Rejonowego w Chojnicach Wydziału VI Grodzkiego z dnia 15 czerwca 2009 r. Sygn. Akt VI W 910/08, Uzasadnienie w/w wyroku otrzymano 08.07.2009 r.

Zaskarżam wyrok Sądu Rejonowego w Chojnicach VI Wydziału Grodzkiego Sygn. Akt VI W 910/08 z dnia 15 czerwca 2009 r. w całości.

Wnoszę o jego uchylenie i przekazanie do ponownego osądzenia.
Co do miejsca ponownego osądzenia to wnoszę o przeniesienie z Sądu Rejonowego w Chojnicach do Sądu Rejonowego w Człuchowie.


Uzasadnienie


W oparciu o art. 438 § 1,2,3 kpk wyrokowi zarzucam:

I.Obrazę przepisów prawa materialnego art. 51 § 1 k.w. polegającą na uznaniu, iż mój czyn wypełnia znamiona opisanego wykroczenia w sytuacji, kiedy ustalenia faktyczne nie dają do tego wystarczających podstaw.

II.Obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść wyroku: art. 4,7,410,424 § 1 pkt 1 kpk oraz art. 5,34,39,54,59 kodeksu postępowań w sprawach o wykroczenia przez pominięcie dowodów z przesłuchań świadków, błędną ocenę zgromadzonych w sprawie dowodów. Ocena Sądu znacznie wykracza poza granicę zasady swobodnej ich oceny i nie uwzględniała zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego co w konsekwencji doprowadziło do błędnej oceny okoliczności faktycznych skutkujących uznaniem mnie za winnego popełnienia wykroczenia z art. 51 § 1 k.w. poprzez oddalenie dowodów wnioskowanych dających możliwość precyzyjnego ustalenia czy zachodziło spełnienie warunków, wymogów mogących skutkować art. 51 § 1 k.w.

III.Błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia mogący mieć wpływ na jego treść, a polegający na uznaniu mnie za winnego popełnienia wykroczenia z art. 51 § 1 k.w. mimo, że nie pozwala na to ujawniony w sprawie materiał dowodowy. Uważam, że sędzia prowadzący moją sprawę kierował się względami osobistymi oraz interesem negatywnie do mnie nastawionych sędziów Sądu Rejonowego w Chojnicach. Prowadził sprawę tendencyjnie mając na względzie ukaranie mnie zanim rozpoczął się proces.




Rozwinięcie

Ad I.

Przede wszystkim zorganizowane przeze mnie spotkanie towarzyskie nie było żadnym wybrykiem. Zachowanie moich gości nie odbiegało od przyjętego zwyczajowo spotkania towarzyskiego.
Nie naruszaliśmy naszym spotkaniem żadnych norm zwyczajowych. Było to spotkanie, które nie naruszało również w środowisku równowagi społecznej.

Nie lekceważyliśmy spotkaniem ani umyślnie ani nieumyślnie otoczenia, nie przedkładaliśmy własnych fantazji ponad względy innych.
Spotkanie nasze nie pozostawało w ostrej sprzeczności z zasadami współżycia społecznego.

Dowód: zeznania wszystkich powołanych przeze mnie świadków.

Co do zeznań policjantów przybyłych na interwencję to uważam za ustawodawcą, że należy unikać opierania się jedynie na ich interpretacji, nie dlatego, że są niewiarygodni, ale dlatego, że nie o takie sytuacje chodzi ustawodawcy.

Karalne jest bowiem wywołanie zgorszenia u osób postronnych, a nie u funkcjonariuszy, których zadaniem jest miedzy innymi eliminowanie takich zdarzeń. Funkcjonariusze jak wiemy odjechali wychodząc z założenia, iż nie ma zagrożenia życia.

Należy postawić sobie pytanie:

Czy ustawodawcy nie zależy na eliminowaniu takich zdarzeń, co do których wzywa się policjantów?

Czy o taką interwencje ustawodawcy chodziło jak w opisanym i dotyczącym mnie przypadku?

Dowód: zeznania samych policjantów.

Co do składanych zeznań przez państwa O. to wypowiem się na ten temat osobno.



Ad II.

W czasie trwania procesu składałem następujące wnioski dające możliwość precyzyjnego ustalenia faktów. Były one jednak przez Sąd odrzucane albo ignorowane.

Dowód:

1.Wniosek złożony na piśmie do Sądu z dnia 11.02.2009 r. dotyczący zwrotu sprawy do prokuratora celem uzupełnienia przygotowawczego. Wniosek Sąd odrzucił.

2.16.02.2009 r. złożyłem wniosek zwrotu sprawy do prokuratora w związku z podejrzeniem czy podczas przeprowadzania dowodów funkcjonariusze policyjni nie popełnili przestępstwa z art. 231 § 1 kk w nawiązaniu do Konstytucji RP oraz w nawiązaniu do art. 137 § 1 kk skutkującego nierzetelnym prowadzeniem śledztwa. Wniosek Sąd odrzucił.

3.W dniu 27.02.2009 r. złożyłem wniosek o przesłuchanie policjanta Jerzego Gintera w związku z nieprawidłowościami w jego protokołach (odręcznym i przepisanym). Dzięki mojej pracy ustalono, że są rozbieżności w protokołach odręcznym i przepisanym dotyczących mojego przesłuchania przez w/w policjanta. Przyznał on również, że nie wie dlaczego nie napisał nic w protokole przesłuchania Barbary O. o Poltrze. Są to przez Sąd ignorowane fakty i jako nieistotne zaszeregowane.

4.Wniosek złożony na piśmie w dniu 05.03.2009 r. dotyczący ponownego przesłuchania Pani Barbary O. w związku z zatajeniem w protokole jej przesłuchania, faktu że u niej tego dnia odbywał się polter. I tylko dzięki mojej pracy udowodniłem, że pani Barbara O. zataiła tę ważną moim zdaniem informację.

5.W dniu 05.03.2009 r. złożyłem wniosek o ponowne przepisanie nieczytelnego protokołu przesłuchania Barbary O.. Sąd odrzucił mój wniosek.

6.W dniu 19.03.2009 r. zgłosiłem do Sądu wniosek o powołanie biegłego z dziedziny akustyki celem ustalenia czy sytuacja w oparciu. o którą zostałem oskarżony jest sytuacja w związku z przekroczeniem norm hałasu, czy też jest to ukryta wada budowlana domu w którym mieszkamy, oraz wniosek powołania biegłego psychiatry celem ustalenia stanu emocjonalnego Pani Barbara O., która to zeznała do protokołu iż korzysta z porad psychiatry i na co dzień ma problemy ze snem. Obydwa wnioski Sąd odrzucił.

7.Informacją złożoną do Sądu z dnia 15.04.2009 r. zgłaszającą do Prokuratury Rejonowej w Chojnicach umyślne działanie Pana Mirosława O. w stosunku do moich psów ukazywałem tym samym postawę Państwa O. co do mojej osoby, uzasadniającej między innymi zgłoszenie zakłócania ciszy nocnej. Takie rzeczy Sąd pomijał jako nieistotne.

8.Na rozprawie w dniu 04.05.2009 r. złożyłem ustny wniosek o wyłączenie oskarżycieli publicznych motywując, iż istnieją okoliczności takie jak: nieprzeglądanie przez nich akt sprawy, częste zmiany oskarżyciela publicznego, niezorientowanie w faktach procesu co wynikało z zadawanych przez nich pytań. Ten fakt wywoływał u mnie obawę co do bezstronności tych osób. Wniosek został przez Sąd przyjęty.

9.W dniu 14.05.2009 r. do Sądu wpłynęło pismo KPP Chojnice podpisane przez kom. Tomasza Kąkolewskiego, iż mój wniosek o wykluczenie oskarżycieli publicznych odrzuca. Pismo to zdaniem Sądu i moim nie spełniało wymogów proceduralnych. Pokazuje ten fakt dużą indolencję funkcjonariuszy odpowiedzialnych za funkcjonowanie prawa i jednocześnie rzuca światło w jaki sposób powstał akt oskarżenia przeciwko mnie. Sprawą zajęło się Ministerstwo Sprawiedliwości.

10.W dniu 14.05.2009 r. dostarczyłem do Sądu informacje o moim zgłoszeniu do Prokuratury Rejonowej w Chojnicach, podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy publicznych biorących udział w mojej sprawie i wnioskowałem aby rozpatrzono moje pismo w ramach art. 34 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Sąd odrzucił mój wniosek.

11. 08.06.2009 r. złożyłem do Sądu dwa wnioski w związku z w/w sprawami funkcjonariuszy publicznych z ponowieniem wniosku w ramach art. 34 i 39 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Wnioski Sąd odrzucił.


Uważam, że Sąd nie dopełnił ciążących na nim obowiązków dowodzenia w związku z tym, że nie przyznaję się i nie przyznawałem się do zarzucanej mi winy podawając okoliczności mogące świadczyć o mojej niewinności.

Wskazywałem wiele błędów proceduralnych jak:
Nieczytelny protokół wyjaśnień obwinionego sporządzony w toku czynności wyjaśniających przez Policję, który stanowił istotny brak postępowania, wobec którego sprawa niniejsza nie powinna być skierowana na rozprawę.
Brak ten winien być wykryty przez Sąd już na etapie wstępnej kontroli wniosku o ukaranie, przed rozprawą.

Sprawa winna być zwrócona prokuratorowi w celu usunięcia tego istotnego braku.

Zgodnie z postanowieniem Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 28.07.1999 roku
II Akz 215/99 istotnymi brakami postępowania są takie, które stanowią przeszkodę w zgodnym z prawdą obiektywną przeprowadzeniem rozprawy głównej lub też bez usunięcia których nie można wydać prawidłowego wyroku, a także takie, które uniemożliwiają wszechstronne poznanie przez Sąd wszelkich okoliczności niezbędnych do wydania wyroku.

Monitorowałem, że zaistniałe w przedmiotowej sprawie uchybienie procesowe może mieć wpływ na merytoryczne rozstrzygnięcie sprawy, bowiem uniemożliwia zapoznanie się przez Sąd z wyjaśnieniami obwinionego składanymi bezpośrednio po zdarzeniu, którego dotyczy zarzucany mu czyn, tj. istotnym dowodem – spontaniczną, najbardziej dokładną relacją obwinionego.

Późniejsze wyjaśnienia z uwagi na upływ czasu i związaną z tym niepamięć nie mogą zastąpić wyjaśnień po zdarzeniu. Pierwotny protokół obwiniony odczytał przed jego podpisaniem i tym samym poświadczył jego zgodność. Obecnie jedynie Policjant sporządzający protokół jest w stanie go odczytać, jednakże wersja przez niego podana nie będzie podlegała niczyjej kontroli.

Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem protokoły i dokumenty sporządzone w toku postępowania powinny być na tyle czytelne, aby cała ich treść mogła być jednoznacznie odczytana. Nieczytelność takich materiałów stanowi istotny brak postępowania i stwarza podstawę do zwrotu sprawy prokuratorowi już w stadium przygotowania do rozprawy głównej /tak: postanowienie Sądu Najwyższego z 18.12.1979 roku, OSNKW 1980 rok nr 3 poz. 30 oraz postanowienie Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 04.03.2003 roku, II Akz 188/03/.

Brak ten winien być wykryty przez Sąd już na etapie wstępnej kontroli wniosku o ukaranie, przed rozprawą. Winien skutkować zwrotem sprawy celem jego uzupełnienia, dopuszczalne byłoby ewentualne przyjęcie, że braki będą uzupełnione już na etapie postępowania sądowego, lecz przed wyznaczeniem rozprawy głównej.

To samo dotyczy przesłuchania samych świadków zdarzenia tj. przeprowadzenia śledztwa zgodnie z art. 51 § 1 k.w.

Należało starannie dokonać wszystkich czynności sprawdzających czy moje działanie spowodowało skutki wymagane przez art. 51. § 1 k.w. Tego nie dokonano.


Dowód: zeznania powołanych przeze mnie świadków oraz okoliczności podawane w moich wnioskach..

Obowiązkiem sądu było dokładne sprawdzenie obrony obwinionego, czyli mnie i poddanie dopiero tak zebranego materiału do analizy ( Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lipca 1987 r., II KR 167/87, OSPiKA 1988, z.3, poz. 70 ). Moim zdaniem Sąd tego nie uczynił.

Dowód: zeznania powołanych przeze mnie świadków oraz okoliczności podawane w moich wnioskach..


Ustawodawca mówi, że w sprawach w których każdy dowód może wnieść dodatkowy element przybliżający wyjaśnienie rzeczywistego przebiegu zdarzenia, to zaniechanie przeprowadzenia dostępnego dowodu jest naruszeniem przepisów postępowania mogącym mieć wpływ na treść orzeczenia ( Wyrok SN z dnia 5 kwietnia 1975 r. Rw 141/75, OSNKW 1975, NR. 7, POZ.101 ) Uważam, że sąd w swojej indywidualnej interpretacji zaniechał obowiązków nałożonych na niego przez ustawodawcę.

Dowód: zeznania powołanych przeze mnie świadków oraz okoliczności podawane w licznych moich wnioskach..

Ad III

Sędzia Radosław Wyrwas Sądu Rejonowego w Chojnicach doskonale orientował się w środowisku Sędziów Sądu Rejonowego w Chojnicach i ich nastawienia w stosunku do mojej osoby.

Sam fakt wyłączenia od rozpoznawania sprawy VI W 910/08 Sędzi Marzanny Pańskiej Przytarskiej w formie Postanowienia z dnia 25 listopada 2008 r., które znajduje się w aktach sprawy świadczy, że środowisko sędziów Sądu Rejonowego w Chojnicach jest nastawione negatywnie w stosunku do mojej osoby.

Taka sytuacja powoduje, że prowadzenie sprawy przed Sądem Rejonowym w Chojnicach budzi we mnie uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności Sądu w niniejszej sprawie.

Należało przenieść sprawę podobnie jak i poprzednie już do Sądu Rejonowego w Człuchowie.

A tego nie uczyniono, narażając na powstanie zaniepokojenia co do braku zaufania co do bezstronności Sądu Rejonowego w Chojnicach.

Sędzia Radosław Wyrwas prowadząc sprawę w środowisku chojnickim spowodował wystąpienie wątpliwości co do bezstronności Sądu.

Można pokusić się do stwierdzenia, z dużą ostrożnością procesową, iż tym wyrokiem wraz z uzasadnieniem Sędzia Sądu Rejonowego w Chojnicach Radosław Wyrwas poświadczał nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, mając na względzie niewątpliwie korzyści osobiste ( ustawodawca mówi, iż za taki czyn grozi od 6 miesięcy do 8 lat jeżeli popełni go funkcjonariusz publiczny art. 271 § 3 kk).

Korzyści osobiste to niewątpliwie fakt, iż tym wyrokiem wraz z uzasadnieniem jest on milczącym wykonawcą chęci zemsty na mojej osobie Sędziów Sądu Rejonowego w Chojnicach, za fakt publicznego ujawnienia chęci łapówkarskich i mataczenia w/w sędziów.

Inne korzyści osobiste to niewątpliwie uznanie w oczach kolegów, że w końcu udało mu się temu Janikowi „dokopać”.

Reasumując prowadzenie sprawy przed Sądem Rejonowym w Chojnicach, gdzie wszyscy sędziowie gremialnie wyłączają się od prowadzenia moich spraw powoduje błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia.


Dowód:

1.Postanowienie z dnia 25 listopada 2008 r. Sygn. Akt VI W 910/08 wyłączenia SSR w Chojnicach Marzanny Pańskiej Przytarskiej od rozpatrywania w/w sprawy „o hałas”.
2.Postanowienie z dnia 08 lutego 2008 r. Sygn. Akt I Co 8/08 SO w Słupsku wyłączające Sędziów Sądu Rejonowego w Chojnicach od rozpoznawania sprawy o wyjawienie majątku z udziałem Mariusza Janika.
3.Postanowienie z dnia 11 lutego 2008 r. Sygn. Akt VI Ko 5/08 SO w Słupsku wyłączające Sędziów Sądu Rejonowego w Chojnicach od rozpoznawania sprawy II K 47/05 w postępowaniu wykonawczym w sprawie Mariusza Janika.
4.Postanowienie z dnia 27 listopada 2007 r. Sygn. Akt I Co 82/07 SO w Słupsku wyłączające Sędziów Sądu Rejonowego w Chojnicach ze sprawy o sprzedaż udziałów Mariusza Janika ze Spółki Bagietka.
5.Postanowienie z dnia 27 listopada 2007 r. Sygn. Akt I Co 84/07 SO w Słupsku wyłączające Sędziów Sądu Rejonowego w Chojnicach od rozpoznawania sprawy o zniesienie współwłasności

A to jak widać ma wpływ na treść orzeczenia, a polegający na uznaniu mnie za winnego popełnienia wykroczenia z art. 51 § 1 k.w. mimo, że nie pozwala na to ujawniony w sprawie materiał dowodowy.

Powtórzę jeszcze raz, że nie mogę oprzeć się wrażeniu, że sędzia prowadzący moją sprawę kierował się względami osobistymi oraz interesem negatywnie do mnie nastawionych sędziów Sądu Rejonowego w Chojnicach.
Prowadził sprawę tendencyjnie mając na względzie ukaranie mnie zanim rozpoczął się proces.

Bo jeżeli jak widać, wyłączają się gremialnie sędziowie Sądu Rejonowego od wszystkich moich spraw, - to od wszystkich a nie wybiórczo. No chyba, że jest powód i należy tą a nie inną sprawą „dokopać” Janikowi. Wszystko w formie faktów uwidacznia, że ten proces wraz ze swoim werdyktem był procesem wyjątkowo zaplanowanym. Wynik był od początku znany. Należało tylko werdyktem sądowym poświadczyć nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne i zemsta jest udana. Inaczej tego wyroku a szczególnie jego uzasadnienia nie mogę sobie wytłumaczyć. Muszę i mam tym samym uzasadnione wątpliwości co do bezstronności Sądu Rejonowego w Chojnicach.


Często poruszano, też kwestię wyroku karnego zapadłego w mojej sprawie II K 47/05 jakoby to, a nie co innego, w postaci argumentów dotyczących samego wydarzenia należałoby wziąć pod rozwagę, co jest poważnym błędem procesowym w ocenie przytaczanych faktów dotyczących innego zdarzenia.
Zatem co do poruszonej w uzasadnieniu sprawy karnej II K 47/05 prowadzonej przez chojnicki wymiar sprawiedliwości i zakończonej wyrokiem karnym tylko dlatego, że nie chciałem zapłacić łapówki to pragnę ten temat nieco szerzej naświetlić.
Naświetlić chociażby z tego powodu, że fakt mojego ukarania jest tu przez Sąd odbierany jako przyzwolenie do traktowania mnie jak kryminalistę z urzędu.


Otóż:

1.Atmosfera Sądu Rejowego w Chojnicach jest atmosferą wysoce tendencyjną o przebarwieniu wręcz złośliwym nie mającym nic wspólnego z artykułami prawnymi.

2.Wszystkie moje sprawy prowadzone przez Sąd Rejonowy w Chojnicach niezależnie czy mam rację, czy też nie z góry przegrywam, a Sąd Okręgowy w Słupsku z racji myślę „niepisanego układu” przyklepuje wyroki Sądu Rejonowego w Chojnicach.

3.Zaczęło się od sprawy karnej prowadzonej przeciwko mnie przed Sądem Rejonowym w Chojnicach, sygn. Akt II K 47/05 prowadzonej przez Sędziego Romana Sporysza.

4.Śledztwo przeciwko mnie prowadzone było na prędce z dużymi emocjami z celem aby pozbawić mnie w majestacie prawa mojego majątku. Dyskredytowano moją argumentację w taki sposób, że przedstawiano mnie jako niezrównoważonego, wręcz chorego psychicznie. Publicznie Prokuratura Rejonowa w Chojnicach, jej szef Mieczysław Brunke udzielił następującej odpowiedzi uzasadniającej wysłanie mnie na badania psychiatryczne: „Przeprowadzone postępowanie wyjaśniające wykazało, że prokurator Lucyna Zakrzewska zasadnie powołała biegłych psychiatrów celem wydania opinii o poczytalności ( Mariusza Janika ). Treść składanych pism do tutejszej Prokuratury mogły wskazywać na wątpliwości co do jego poczytalności ( Mariusza Janika ). Wątpliwości te biegli lekarze wykluczyli.” Dowód: Pismo Prokuratury Rejonowej w Chojnicach z dnia 10.01.2005 r. Nr RS 02/1/05

5.Ten sposób prowadzenia śledztwa, kiedy Prokuratura kreuje oskarżonego na idiotę pozostawię bez komentarza.

6.Podczas rozmowy z Sędzią Sądu Rejonowego w Chojnicach Romanem Sporyszem w czasie prowadzenia sprawy karnej przeciwko mnie, kiedy informowałem go, że jestem bez środków do życia i że śledztwo jest dawno zakończone i należy przywrócić mnie do czynności członka zarządu w spółce należącej do mnie i że nie stać mnie na obrońcę, to w odpowiedzi sugerował mi, że nie muszę mieszkać w dużym domu mogę go sprzedać i mieszkać w małym domku. A jak będę miał pieniążki, to mam się do niego zgłosić, to coś poradzimy.

7.Podczas samej rozprawy karnej, kiedy stawiałem wniosek o krótki jej termin motywując, że nie mam z czego żyć i poprosiłem go, aby powtórzył to co mi powiedział na korytarzu o sprzedaży mojego domu i o swojej propozycji do mnie, abym do niego przyszedł z pieniążkami po sprzedaży mojego domu, to się bardzo zirytował i kiedy zażądałem, aby to też zaprotokółował to ,opowiadając na rozprawie co mnie z jego strony spotkało, to bardzo zdenerwowany podał do Protokołu rozprawy Sygn. Akt II K 47/05 z dnia 13 kwietnia 2005 r. tylko tyle: „ Przewodniczący oświadcza, iż termin zostanie ustalony w pierwszym wolnym w kalendarzu dniu rozpraw, a jeżeli oskarżony nie dysponuje środkami finansowymi, to może sprzedać posiadaną nieruchomość, ponieważ jego sytuacja jest obecnie tego rodzaju, że wymaga poświecenia przedmiotów materialnych.”

8.Czy to czasami nie jest szantaż w majestacie prawa? Co na to kodeks karny?

9.Wszystkiego nie podał do protokołu, ale i tak byłem zadowolony, że chociaż ślad po rozmowie z nim i jego propozycji przyjścia do niego z pieniążkami pozostanie.

10.Od tego momentu Sędzia Sądu Rejonowego w Chojnicach, Roman Sporysz prowadzący moją sprawę karną II K 47/05 stał się w stosunku do mnie złośliwy i wszystkie sprawy związane ze mną w czasie trwania samego procesu umarzał, abym nie mógł udowodnić, że to ja mam rację.

11.Postawiłem wniosek o wykluczenie go jako sędziego, niestety Sędzia Sądu Rejonowego w Chojnicach, kolega jego po fachu, nie dopuścił do tego, odrzucając mój wniosek bez przeglądania akt sprawy.

12.Sprawę Karną prowadzoną przed Sądem Rejonowym w Chojnicach przez sędziego Romana Sporysza II K 47/05 przegrałem. Dowód: Wyrok sprawy Karnej II K 47/05 z dnia 09 października 2006 r.

13.Moja Apelacja od wyroku do Słupska została ze zrozumiałych powodów odrzucona. Te zrozumiałe powody to nic innego jak istniejący układ. Przewodniczył Sędzia Sądu Okręgowego w Słupsku Witold A. Żyluk, który w tej samej sprawie podczas jej trwania wydawał negatywne dla mnie orzeczenia. Dowód: Postanowienie z dnia 08 grudnia 2005 r. Sygn. Akt VI Kz 509/05. Wyrok po Apelacji z dnia 13 marca 2007 r. Sygn. Akt VI Ka 8/07


14.Po przegranej sprawie karnej II K 47/05 zostałem wyrzucony z mojego budynku zajmowanego przez spółkę Bagietka. Zostałem wyrzucony przy asyście Policji, Prokuratury i Chojnickiego Sądu. Włamano się do mojego prywatnego pomieszczenia i ukradziono moje prywatne rzeczy. Moje doniesienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z tej racji nagminnie umarzano.

15.Żona szefa agencji ochrony mienia, która brała udział w siłowym wyrzuceniu mnie z mojej własności i zagrabieniu moich rzeczy pracowała w Policji na wysokim stanowisku.

16.Ten sam sędzia Roman Sporysz, który prowadził moją sprawę karną II K 47/05 moje zażalenie dotyczące mojego wyrzucenia mnie z mojej własności, odrzucał zamykając mi drogę protestu mówiąc, że mój budynek został oddany w użytkowanie spółce Bagietka w formie aportu i że nie mam co szukać już w tym budynku. Decydował, matacząc. Wbrew aktom notarialnym, wbrew księgom wieczystym. Dowód: Postanowienie z dnia 06 czerwca Sygn. Akt II Kp 167/07

17.Kiedy nie dawałem za wygraną i zacząłem otwarcie mówić o przekupstwie w aparacie chojnickiego sądu, czy prokuratury to Sędziowie Sądu Chojnickiego gremialnie się powyłączali od wszystkich moich spraw. Dowód: Postanowienie z dnia 27 listopada 2007 r. sygn. Akt I Co 82/07 i I Co 84/07 Sądu Okręgowego w Słupsku.

18.Sprawy zostały przeniesione do Sądu Rejonowego w Człuchowie gdzie w końcu zaczęto decydować w oparciu o dokumenty ksiąg wieczystych, w oparciu o akty notarialne i Postanowieniem z dnia 19 maja 2008 r. Sygn. Akt I Ns 368/07 stwierdzono, że moja nieruchomość z której to mnie siłą wyrzucono nie jest żadnym prawem obciążona na rzecz spółki Bagietka. Dowód: Postanowienie z dnia 19 maja 2008 r. Sygn. Akt I Ns 368/07 Sądu Rejonowego w Człuchowie.

19.To Postanowienie z 19 maja 2008 r. w zestawieniu z Postanowieniem Sędziego Romana Sporysza z dnia 06 czerwca 2007 r. Sygn. Akt II Kp 167/07 pokazuje tendencyjność Sądu Rejonowego w Chojnicach, pomijając już tendencje łapownictwa decydowania wbrew dokumentom notarialnym i księgom wieczystym. Pokazywało tym samym mataczenie ukrywanie faktów przez chojnicki wymiar sprawiedliwości.

20.Dodatkowo Postanowieniem z dnia 08 lutego Sędziowie Sądu Rejonowego w Chojnicach Sygn. Akt I Co 8/08 zostali wykluczeni ze sprawy o wyjawienie mojego majątku. Dowód: Postanowienie z dnia 08 lutego Sygn. Akt I Co 8/08 Sądu Okręgowego w Słupsku.

21.Dodatkowo Postanowieniem z dnia 11 lutego 2008 r. Sygn. Akt VI Ko 5/08 Sądu Okręgowego w Słupsku Sędziowie Sądu Rejonowego w Chojnicach zostali wyłączeni od rozpoznawania sprawy II K 47/05. Dowód: Postanowienie z dnia 11 lutego 2008 r. Sygn. Akt VI Ko 5/08.

22.Uważam, że prowadzenie w takiej negatywnej w stosunku do mnie atmosferze Sądu Rejonowego w Chojnicach jakiejkolwiek mojej sprawy będzie obarczone dużymi emocjami skutkującymi uzasadnionymi wątpliwościami co do bezstronności Sędziów w danych sprawach.

23.Stąd moje uzasadnione wątpliwości co do prawidłowości postępowania VI W 910/08 prowadzące moim zdaniem, do wyroku w oparciu o emocje a nie o stan prawny.


Co do Państwa O., w oparciu o których zeznania zostałem oskarżony to wypowiadam się następująco:

1.Państwa O. znam od około 20 lat.
2.Poznałem ich na terenie Niemiec, konkretnie Berlina.
3.Mieszkaliśmy latami w jednym domu przy jednej z berlińskich ulic.
4.Prowadziliśmy wspólnie na terenie Berlina działalność gospodarczą.
5.Mirosław O. przedstawił mi się jako mistrz Murarski z dyplomem wydanym przez Izbę Rzemieślniczą w Bydgoszczy. Z czasem okazało się to nieprawdą.
6.Wspólnie zarobionymi pieniędzmi i powziętymi kredytami pobudowaliśmy na terenie Chojnic Piekarnię, salon fryzjerski, oraz market handlowy w Krojantach.
7.Na terenie Niemiec pozbyłem się obywatelstwa polskiego i przybrałem niemieckie. Wyjechałem w stanie wojennym z kraju i nie pozwolono mi przedłużyć paszportu. Dodatkowo jako student Akademii Górniczo Hutniczej byłem postrzegany za swoją działalność w Krakowie jako wróg socjalizmu i komunizmu.
8.Cały majątek początkowo był kupowany na Mirosława O., gdyż brak mojego obywatelstwa polskiego udaremniał mi to.
9.26 lipca 1998 r. Prezydent Rzeczypospolitej Polski nadał mi ponownie obywatelstwo polskie przy wiedzy, że posiadam jeszcze niemieckie. Nadanie odbyło się w Ambasadzie Polskiej w Berlinie.
10.Zażądałem od Mirosława O. przepisania mi mojej części majątku wypracowanego pieniędzmi z Berlina.
11.Nie chciał mi dobrowolnie mojej części majątku oddać.
12.Po wielu procesach sądowych udało mi się moją część odzyskać.
13.Od tego momentu relacje nasze nie są najlepsze.
14.Po podziale majątku okazało się, że Mirosław O. prowadząc interesy po swojemu prawie wszystko stracił. Starał się przy tym ukazać mnie jako winnego tego stanu rzeczy.
15.Żona Mirosława O., Barbara nie mogąc się ze stratą majątku przez męża pogodzić wpadła w depresję upatrując mnie winnym, że pozwoliłem świadomie na ten rozłam. Z tego też powodu leczyła się psychiatrycznie, co też podczas procesu podała do protokołu.
16.Przy każdej nadarzającej się okazji stara się ona jak i cała rodzina O. wymierzyć mi „sprawiedliwość’ za to, że stracili swój majątek.
17.Barbara O. fałszowała dokumenty na moją niekorzyść za co została prawnie ukarana. Stosowne dokumenty złożyłem do Sądu ukazując tym samym agresje ze strony moich sąsiadów.
18.Państwo O. oskarżali mnie także jakobym strzelał do nich i do ich psów z wiatrówki. Proces ten przegrali. Okazało się nieprawdą, to co mi zarzucano. Stosowny dokument dołączyłem do akt sprawy.
19.Państwo O. ostatnio wkręcili w płot dzielący nasze posesje ostre śruby (około 40) w celu uciszenia moich psów. Po stronie mej posesji wystają ostrza na około 4 – 5 cm. Moje psy się permanentnie kaleczą a ostrza śrub stwarzają zagrożenie powstania poważnego uszczerbku na zdrowiu ludzi i zwierząt. Pani Olszewska zeznała do protokołu sprawy, że musieli tak uczynić, gdyż moje psy niszczą jej płot i hałasują. Zgłosiłem ten fakt do Prokuratury. Prowadzący Prokurator zakwalifikował ten czyn z art.160 § 1 kk.
20.Pani Barbara O. świadomie zataiła fakt odbywania się u niej poltru córki, oczekując, że tym zgłoszeniem będę w końcu ukarany.

Niezależnie od konfliktu miedzy mną a moimi sąsiadami uważam, że chojnicki wymiar sprawiedliwości celowo wykorzystał ten fakt, podsycając dodatkowo negatywne emocje miedzy nami.

Zeznania Państwa O. uważam za niewiarygodne. Częste mylenie się co do godziny, co do okoliczności podczas ich zeznań jasno pokazuje chęć zemsty nie mającej nic wspólnego z faktami.

Dowód: Zeznania Barbary O., Beaty O. i Mirosława O. znajdujące się aktach sprawy.

Co do powołanych przez mnie świadków będących jednocześnie uczestnikami spotkania u mnie to przedstawienie ich przez Sąd jako niewiarygodnych tylko dlatego, że zeznawali zgodnie z prawdą, budzi duże zaniepokojenie braku zaufania do wymiaru sprawiedliwości.
Powstaje pytanie co tak naprawdę się liczy ? Obywatel czy władza?

Czy czasami nie zachodzi paradoks, że każda osoba, z którą mam styczność poprzez fakt zapadłego przeciwko mnie wyroku karnego jest osobą niewiarygodną?




Co do samego Sędziego Sądu Rejonowego w Chojnicach prowadzącego sprawę o domniemany „hałas” VI W 910/08 w aspekcie prowadzonej sprawy i jego uzasadnienia.


1.Już na samym początku rozprawy w dniu 26 stycznia 2009 r. sam pisze do protokołu „ Przewodniczący stwierdza, że poszczególne słowa w protokole nie mogły zostać odczytane ze względu na ich nieczytelność. Sąd postanowił, iż młodszy aspirant policji ma sporządzić czytelny odpis przesłuchania osoby podejrzanej o popełnienie wykroczenia k 6-8.”
2.Czy zatem możliwe jest wszczęcie przez niego przewodu sądowego wobec mnie, skoro sam przewodniczący przyznaje, że ma problemy z odczytaniem mi stawianych zarzutów?
3.To jak się sędzia do procesu przygotował? Czy może nie było to ważne jak, a wynik był tylko ważny i o to w tym procesie chodziło!
4.Uzasadnienie pisane przez Sędziego Radosława Wyrwasa pisane jest z dużą dozą emocji. Popełnia przy tym dużo błędów. Chociażby to, że sam pisze, że na dzień 19 września zaplanowany był ślub Malwiny Olszewskiej kiedy zaraz w tym samym zdaniu pisze „ w związku z tym w piątek wieczorem dnia 19 września 2008 r. od godz. 18.00 odbywał się na posesji Beaty Olszewskiej tzw. Polter.” Czasowo było to niemożliwe. Takich błędów jest w jego uzasadnieniu więcej.
5.Z zeznań moich świadków nie wynika, że była odtwarzana głośna muzyka.
6.polter nie zakończył się przed północą co wynika z zeznań samych Olszewskich.
7.…i tak można by było w nieskończoność pisać. Argumentacja Sędziego jest nad wyraz jednostronna niedopuszcza on innego zdania, niż to które wcześniej przygotował – ma się takie wrażenie czytając jego uzasadnienie, że wyrok zapadł zanim proces się rozpoczął.




30 Października 2009, godzina 08:34
~Mariusz Janik

Apelacja


Od wyroku Sądu Rejonowego w Chojnicach Wydziału VI Grodzkiego z dnia 15 czerwca 2009 r. Sygn. Akt VI W 910/08, Uzasadnienie w/w wyroku otrzymano 08.07.2009 r.

Zaskarżam wyrok Sądu Rejonowego w Chojnicach VI Wydziału Grodzkiego Sygn. Akt VI W 910/08 z dnia 15 czerwca 2009 r. w całości.

Wnoszę o jego uchylenie i przekazanie do ponownego osądzenia.
Co do miejsca ponownego osądzenia to wnoszę o przeniesienie z Sądu Rejonowego w Chojnicach do Sądu Rejonowego w Człuchowie.


Uzasadnienie


W oparciu o art. 438 § 1,2,3 kpk wyrokowi zarzucam:

I.Obrazę przepisów prawa materialnego art. 51 § 1 k.w. polegającą na uznaniu, iż mój czyn wypełnia znamiona opisanego wykroczenia w sytuacji, kiedy ustalenia faktyczne nie dają do tego wystarczających podstaw.

II.Obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść wyroku: art. 4,7,410,424 § 1 pkt 1 kpk oraz art. 5,34,39,54,59 kodeksu postępowań w sprawach o wykroczenia przez pominięcie dowodów z przesłuchań świadków, błędną ocenę zgromadzonych w sprawie dowodów. Ocena Sądu znacznie wykracza poza granicę zasady swobodnej ich oceny i nie uwzględniała zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego co w konsekwencji doprowadziło do błędnej oceny okoliczności faktycznych skutkujących uznaniem mnie za winnego popełnienia wykroczenia z art. 51 § 1 k.w. poprzez oddalenie dowodów wnioskowanych dających możliwość precyzyjnego ustalenia czy zachodziło spełnienie warunków, wymogów mogących skutkować art. 51 § 1 k.w.

III.Błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia mogący mieć wpływ na jego treść, a polegający na uznaniu mnie za winnego popełnienia wykroczenia z art. 51 § 1 k.w. mimo, że nie pozwala na to ujawniony w sprawie materiał dowodowy. Uważam, że sędzia prowadzący moją sprawę kierował się względami osobistymi oraz interesem negatywnie do mnie nastawionych sędziów Sądu Rejonowego w Chojnicach. Prowadził sprawę tendencyjnie mając na względzie ukaranie mnie zanim rozpoczął się proces.




Rozwinięcie

Ad I.

Przede wszystkim zorganizowane przeze mnie spotkanie towarzyskie nie było żadnym wybrykiem. Zachowanie moich gości nie odbiegało od przyjętego zwyczajowo spotkania towarzyskiego.
Nie naruszaliśmy naszym spotkaniem żadnych norm zwyczajowych. Było to spotkanie, które nie naruszało również w środowisku równowagi społecznej.

Nie lekceważyliśmy spotkaniem ani umyślnie ani nieumyślnie otoczenia, nie przedkładaliśmy własnych fantazji ponad względy innych.
Spotkanie nasze nie pozostawało w ostrej sprzeczności z zasadami współżycia społecznego.

Dowód: zeznania wszystkich powołanych przeze mnie świadków.

Co do zeznań policjantów przybyłych na interwencję to uważam za ustawodawcą, że należy unikać opierania się jedynie na ich interpretacji, nie dlatego, że są niewiarygodni, ale dlatego, że nie o takie sytuacje chodzi ustawodawcy.

Karalne jest bowiem wywołanie zgorszenia u osób postronnych, a nie u funkcjonariuszy, których zadaniem jest miedzy innymi eliminowanie takich zdarzeń. Funkcjonariusze jak wiemy odjechali wychodząc z założenia, iż nie ma zagrożenia życia.

Należy postawić sobie pytanie:

Czy ustawodawcy nie zależy na eliminowaniu takich zdarzeń, co do których wzywa się policjantów?

Czy o taką interwencje ustawodawcy chodziło jak w opisanym i dotyczącym mnie przypadku?

Dowód: zeznania samych policjantów.

Co do składanych zeznań przez państwa O. to wypowiem się na ten temat osobno.



Ad II.

W czasie trwania procesu składałem następujące wnioski dające możliwość precyzyjnego ustalenia faktów. Były one jednak przez Sąd odrzucane albo ignorowane.

Dowód:

1.Wniosek złożony na piśmie do Sądu z dnia 11.02.2009 r. dotyczący zwrotu sprawy do prokuratora celem uzupełnienia przygotowawczego. Wniosek Sąd odrzucił.

2.16.02.2009 r. złożyłem wniosek zwrotu sprawy do prokuratora w związku z podejrzeniem czy podczas przeprowadzania dowodów funkcjonariusze policyjni nie popełnili przestępstwa z art. 231 § 1 kk w nawiązaniu do Konstytucji RP oraz w nawiązaniu do art. 137 § 1 kk skutkującego nierzetelnym prowadzeniem śledztwa. Wniosek Sąd odrzucił.

3.W dniu 27.02.2009 r. złożyłem wniosek o przesłuchanie policjanta Jerzego Gintera w związku z nieprawidłowościami w jego protokołach (odręcznym i przepisanym). Dzięki mojej pracy ustalono, że są rozbieżności w protokołach odręcznym i przepisanym dotyczących mojego przesłuchania przez w/w policjanta. Przyznał on również, że nie wie dlaczego nie napisał nic w protokole przesłuchania Barbary O. o Poltrze. Są to przez Sąd ignorowane fakty i jako nieistotne zaszeregowane.

4.Wniosek złożony na piśmie w dniu 05.03.2009 r. dotyczący ponownego przesłuchania Pani Barbary O. w związku z zatajeniem w protokole jej przesłuchania, faktu że u niej tego dnia odbywał się polter. I tylko dzięki mojej pracy udowodniłem, że pani Barbara O. zataiła tę ważną moim zdaniem informację.

5.W dniu 05.03.2009 r. złożyłem wniosek o ponowne przepisanie nieczytelnego protokołu przesłuchania Barbary O.. Sąd odrzucił mój wniosek.

6.W dniu 19.03.2009 r. zgłosiłem do Sądu wniosek o powołanie biegłego z dziedziny akustyki celem ustalenia czy sytuacja w oparciu. o którą zostałem oskarżony jest sytuacja w związku z przekroczeniem norm hałasu, czy też jest to ukryta wada budowlana domu w którym mieszkamy, oraz wniosek powołania biegłego psychiatry celem ustalenia stanu emocjonalnego Pani Barbara O., która to zeznała do protokołu iż korzysta z porad psychiatry i na co dzień ma problemy ze snem. Obydwa wnioski Sąd odrzucił.

7.Informacją złożoną do Sądu z dnia 15.04.2009 r. zgłaszającą do Prokuratury Rejonowej w Chojnicach umyślne działanie Pana Mirosława O. w stosunku do moich psów ukazywałem tym samym postawę Państwa O. co do mojej osoby, uzasadniającej między innymi zgłoszenie zakłócania ciszy nocnej. Takie rzeczy Sąd pomijał jako nieistotne.

8.Na rozprawie w dniu 04.05.2009 r. złożyłem ustny wniosek o wyłączenie oskarżycieli publicznych motywując, iż istnieją okoliczności takie jak: nieprzeglądanie przez nich akt sprawy, częste zmiany oskarżyciela publicznego, niezorientowanie w faktach procesu co wynikało z zadawanych przez nich pytań. Ten fakt wywoływał u mnie obawę co do bezstronności tych osób. Wniosek został przez Sąd przyjęty.

9.W dniu 14.05.2009 r. do Sądu wpłynęło pismo KPP Chojnice podpisane przez kom. Tomasza Kąkolewskiego, iż mój wniosek o wykluczenie oskarżycieli publicznych odrzuca. Pismo to zdaniem Sądu i moim nie spełniało wymogów proceduralnych. Pokazuje ten fakt dużą indolencję funkcjonariuszy odpowiedzialnych za funkcjonowanie prawa i jednocześnie rzuca światło w jaki sposób powstał akt oskarżenia przeciwko mnie. Sprawą zajęło się Ministerstwo Sprawiedliwości.

10.W dniu 14.05.2009 r. dostarczyłem do Sądu informacje o moim zgłoszeniu do Prokuratury Rejonowej w Chojnicach, podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy publicznych biorących udział w mojej sprawie i wnioskowałem aby rozpatrzono moje pismo w ramach art. 34 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Sąd odrzucił mój wniosek.

11. 08.06.2009 r. złożyłem do Sądu dwa wnioski w związku z w/w sprawami funkcjonariuszy publicznych z ponowieniem wniosku w ramach art. 34 i 39 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Wnioski Sąd odrzucił.


Uważam, że Sąd nie dopełnił ciążących na nim obowiązków dowodzenia w związku z tym, że nie przyznaję się i nie przyznawałem się do zarzucanej mi winy podawając okoliczności mogące świadczyć o mojej niewinności.

Wskazywałem wiele błędów proceduralnych jak:
Nieczytelny protokół wyjaśnień obwinionego sporządzony w toku czynności wyjaśniających przez Policję, który stanowił istotny brak postępowania, wobec którego sprawa niniejsza nie powinna być skierowana na rozprawę.
Brak ten winien być wykryty przez Sąd już na etapie wstępnej kontroli wniosku o ukaranie, przed rozprawą.

Sprawa winna być zwrócona prokuratorowi w celu usunięcia tego istotnego braku.

Zgodnie z postanowieniem Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 28.07.1999 roku
II Akz 215/99 istotnymi brakami postępowania są takie, które stanowią przeszkodę w zgodnym z prawdą obiektywną przeprowadzeniem rozprawy głównej lub też bez usunięcia których nie można wydać prawidłowego wyroku, a także takie, które uniemożliwiają wszechstronne poznanie przez Sąd wszelkich okoliczności niezbędnych do wydania wyroku.

Monitorowałem, że zaistniałe w przedmiotowej sprawie uchybienie procesowe może mieć wpływ na merytoryczne rozstrzygnięcie sprawy, bowiem uniemożliwia zapoznanie się przez Sąd z wyjaśnieniami obwinionego składanymi bezpośrednio po zdarzeniu, którego dotyczy zarzucany mu czyn, tj. istotnym dowodem – spontaniczną, najbardziej dokładną relacją obwinionego.

Późniejsze wyjaśnienia z uwagi na upływ czasu i związaną z tym niepamięć nie mogą zastąpić wyjaśnień po zdarzeniu. Pierwotny protokół obwiniony odczytał przed jego podpisaniem i tym samym poświadczył jego zgodność. Obecnie jedynie Policjant sporządzający protokół jest w stanie go odczytać, jednakże wersja przez niego podana nie będzie podlegała niczyjej kontroli.

Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem protokoły i dokumenty sporządzone w toku postępowania powinny być na tyle czytelne, aby cała ich treść mogła być jednoznacznie odczytana. Nieczytelność takich materiałów stanowi istotny brak postępowania i stwarza podstawę do zwrotu sprawy prokuratorowi już w stadium przygotowania do rozprawy głównej /tak: postanowienie Sądu Najwyższego z 18.12.1979 roku, OSNKW 1980 rok nr 3 poz. 30 oraz postanowienie Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 04.03.2003 roku, II Akz 188/03/.

Brak ten winien być wykryty przez Sąd już na etapie wstępnej kontroli wniosku o ukaranie, przed rozprawą. Winien skutkować zwrotem sprawy celem jego uzupełnienia, dopuszczalne byłoby ewentualne przyjęcie, że braki będą uzupełnione już na etapie postępowania sądowego, lecz przed wyznaczeniem rozprawy głównej.

To samo dotyczy przesłuchania samych świadków zdarzenia tj. przeprowadzenia śledztwa zgodnie z art. 51 § 1 k.w.

Należało starannie dokonać wszystkich czynności sprawdzających czy moje działanie spowodowało skutki wymagane przez art. 51. § 1 k.w. Tego nie dokonano.


Dowód: zeznania powołanych przeze mnie świadków oraz okoliczności podawane w moich wnioskach..

Obowiązkiem sądu było dokładne sprawdzenie obrony obwinionego, czyli mnie i poddanie dopiero tak zebranego materiału do analizy ( Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lipca 1987 r., II KR 167/87, OSPiKA 1988, z.3, poz. 70 ). Moim zdaniem Sąd tego nie uczynił.

Dowód: zeznania powołanych przeze mnie świadków oraz okoliczności podawane w moich wnioskach..


Ustawodawca mówi, że w sprawach w których każdy dowód może wnieść dodatkowy element przybliżający wyjaśnienie rzeczywistego przebiegu zdarzenia, to zaniechanie przeprowadzenia dostępnego dowodu jest naruszeniem przepisów postępowania mogącym mieć wpływ na treść orzeczenia ( Wyrok SN z dnia 5 kwietnia 1975 r. Rw 141/75, OSNKW 1975, NR. 7, POZ.101 ) Uważam, że sąd w swojej indywidualnej interpretacji zaniechał obowiązków nałożonych na niego przez ustawodawcę.

Dowód: zeznania powołanych przeze mnie świadków oraz okoliczności podawane w licznych moich wnioskach..

Ad III

Sędzia Radosław Wyrwas Sądu Rejonowego w Chojnicach doskonale orientował się w środowisku Sędziów Sądu Rejonowego w Chojnicach i ich nastawienia w stosunku do mojej osoby.

Sam fakt wyłączenia od rozpoznawania sprawy VI W 910/08 Sędzi Marzanny Pańskiej Przytarskiej w formie Postanowienia z dnia 25 listopada 2008 r., które znajduje się w aktach sprawy świadczy, że środowisko sędziów Sądu Rejonowego w Chojnicach jest nastawione negatywnie w stosunku do mojej osoby.

Taka sytuacja powoduje, że prowadzenie sprawy przed Sądem Rejonowym w Chojnicach budzi we mnie uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności Sądu w niniejszej sprawie.

Należało przenieść sprawę podobnie jak i poprzednie już do Sądu Rejonowego w Człuchowie.

A tego nie uczyniono, narażając na powstanie zaniepokojenia co do braku zaufania co do bezstronności Sądu Rejonowego w Chojnicach.

Sędzia Radosław Wyrwas prowadząc sprawę w środowisku chojnickim spowodował wystąpienie wątpliwości co do bezstronności Sądu.

Można pokusić się do stwierdzenia, z dużą ostrożnością procesową, iż tym wyrokiem wraz z uzasadnieniem Sędzia Sądu Rejonowego w Chojnicach Radosław Wyrwas poświadczał nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne, mając na względzie niewątpliwie korzyści osobiste ( ustawodawca mówi, iż za taki czyn grozi od 6 miesięcy do 8 lat jeżeli popełni go funkcjonariusz publiczny art. 271 § 3 kk).

Korzyści osobiste to niewątpliwie fakt, iż tym wyrokiem wraz z uzasadnieniem jest on milczącym wykonawcą chęci zemsty na mojej osobie Sędziów Sądu Rejonowego w Chojnicach, za fakt publicznego ujawnienia chęci łapówkarskich i mataczenia w/w sędziów.

Inne korzyści osobiste to niewątpliwie uznanie w oczach kolegów, że w końcu udało mu się temu Janikowi „dokopać”.

Reasumując prowadzenie sprawy przed Sądem Rejonowym w Chojnicach, gdzie wszyscy sędziowie gremialnie wyłączają się od prowadzenia moich spraw powoduje błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia.


Dowód:

1.Postanowienie z dnia 25 listopada 2008 r. Sygn. Akt VI W 910/08 wyłączenia SSR w Chojnicach Marzanny Pańskiej Przytarskiej od rozpatrywania w/w sprawy „o hałas”.
2.Postanowienie z dnia 08 lutego 2008 r. Sygn. Akt I Co 8/08 SO w Słupsku wyłączające Sędziów Sądu Rejonowego w Chojnicach od rozpoznawania sprawy o wyjawienie majątku z udziałem Mariusza Janika.
3.Postanowienie z dnia 11 lutego 2008 r. Sygn. Akt VI Ko 5/08 SO w Słupsku wyłączające Sędziów Sądu Rejonowego w Chojnicach od rozpoznawania sprawy II K 47/05 w postępowaniu wykonawczym w sprawie Mariusza Janika.
4.Postanowienie z dnia 27 listopada 2007 r. Sygn. Akt I Co 82/07 SO w Słupsku wyłączające Sędziów Sądu Rejonowego w Chojnicach ze sprawy o sprzedaż udziałów Mariusza Janika ze Spółki Bagietka.
5.Postanowienie z dnia 27 listopada 2007 r. Sygn. Akt I Co 84/07 SO w Słupsku wyłączające Sędziów Sądu Rejonowego w Chojnicach od rozpoznawania sprawy o zniesienie współwłasności

A to jak widać ma wpływ na treść orzeczenia, a polegający na uznaniu mnie za winnego popełnienia wykroczenia z art. 51 § 1 k.w. mimo, że nie pozwala na to ujawniony w sprawie materiał dowodowy.

Powtórzę jeszcze raz, że nie mogę oprzeć się wrażeniu, że sędzia prowadzący moją sprawę kierował się względami osobistymi oraz interesem negatywnie do mnie nastawionych sędziów Sądu Rejonowego w Chojnicach.
Prowadził sprawę tendencyjnie mając na względzie ukaranie mnie zanim rozpoczął się proces.

Bo jeżeli jak widać, wyłączają się gremialnie sędziowie Sądu Rejonowego od wszystkich moich spraw, - to od wszystkich a nie wybiórczo. No chyba, że jest powód i należy tą a nie inną sprawą „dokopać” Janikowi. Wszystko w formie faktów uwidacznia, że ten proces wraz ze swoim werdyktem był procesem wyjątkowo zaplanowanym. Wynik był od początku znany. Należało tylko werdyktem sądowym poświadczyć nieprawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne i zemsta jest udana. Inaczej tego wyroku a szczególnie jego uzasadnienia nie mogę sobie wytłumaczyć. Muszę i mam tym samym uzasadnione wątpliwości co do bezstronności Sądu Rejonowego w Chojnicach.


Często poruszano, też kwestię wyroku karnego zapadłego w mojej sprawie II K 47/05 jakoby to, a nie co innego, w postaci argumentów dotyczących samego wydarzenia należałoby wziąć pod rozwagę, co jest poważnym błędem procesowym w ocenie przytaczanych faktów dotyczących innego zdarzenia.
Zatem co do poruszonej w uzasadnieniu sprawy karnej II K 47/05 prowadzonej przez chojnicki wymiar sprawiedliwości i zakończonej wyrokiem karnym tylko dlatego, że nie chciałem zapłacić łapówki to pragnę ten temat nieco szerzej naświetlić.
Naświetlić chociażby z tego powodu, że fakt mojego ukarania jest tu przez Sąd odbierany jako przyzwolenie do traktowania mnie jak kryminalistę z urzędu.


Otóż:

1.Atmosfera Sądu Rejowego w Chojnicach jest atmosferą wysoce tendencyjną o przebarwieniu wręcz złośliwym nie mającym nic wspólnego z artykułami prawnymi.

2.Wszystkie moje sprawy prowadzone przez Sąd Rejonowy w Chojnicach niezależnie czy mam rację, czy też nie z góry przegrywam, a Sąd Okręgowy w Słupsku z racji myślę „niepisanego układu” przyklepuje wyroki Sądu Rejonowego w Chojnicach.

3.Zaczęło się od sprawy karnej prowadzonej przeciwko mnie przed Sądem Rejonowym w Chojnicach, sygn. Akt II K 47/05 prowadzonej przez Sędziego Romana Sporysza.

4.Śledztwo przeciwko mnie prowadzone było na prędce z dużymi emocjami z celem aby pozbawić mnie w majestacie prawa mojego majątku. Dyskredytowano moją argumentację w taki sposób, że przedstawiano mnie jako niezrównoważonego, wręcz chorego psychicznie. Publicznie Prokuratura Rejonowa w Chojnicach, jej szef Mieczysław Brunke udzielił następującej odpowiedzi uzasadniającej wysłanie mnie na badania psychiatryczne: „Przeprowadzone postępowanie wyjaśniające wykazało, że prokurator Lucyna Zakrzewska zasadnie powołała biegłych psychiatrów celem wydania opinii o poczytalności ( Mariusza Janika ). Treść składanych pism do tutejszej Prokuratury mogły wskazywać na wątpliwości co do jego poczytalności ( Mariusza Janika ). Wątpliwości te biegli lekarze wykluczyli.” Dowód: Pismo Prokuratury Rejonowej w Chojnicach z dnia 10.01.2005 r. Nr RS 02/1/05

5.Ten sposób prowadzenia śledztwa, kiedy Prokuratura kreuje oskarżonego na idiotę pozostawię bez komentarza.

6.Podczas rozmowy z Sędzią Sądu Rejonowego w Chojnicach Romanem Sporyszem w czasie prowadzenia sprawy karnej przeciwko mnie, kiedy informowałem go, że jestem bez środków do życia i że śledztwo jest dawno zakończone i należy przywrócić mnie do czynności członka zarządu w spółce należącej do mnie i że nie stać mnie na obrońcę, to w odpowiedzi sugerował mi, że nie muszę mieszkać w dużym domu mogę go sprzedać i mieszkać w małym domku. A jak będę miał pieniążki, to mam się do niego zgłosić, to coś poradzimy.

7.Podczas samej rozprawy karnej, kiedy stawiałem wniosek o krótki jej termin motywując, że nie mam z czego żyć i poprosiłem go, aby powtórzył to co mi powiedział na korytarzu o sprzedaży mojego domu i o swojej propozycji do mnie, abym do niego przyszedł z pieniążkami po sprzedaży mojego domu, to się bardzo zirytował i kiedy zażądałem, aby to też zaprotokółował to ,opowiadając na rozprawie co mnie z jego strony spotkało, to bardzo zdenerwowany podał do Protokołu rozprawy Sygn. Akt II K 47/05 z dnia 13 kwietnia 2005 r. tylko tyle: „ Przewodniczący oświadcza, iż termin zostanie ustalony w pierwszym wolnym w kalendarzu dniu rozpraw, a jeżeli oskarżony nie dysponuje środkami finansowymi, to może sprzedać posiadaną nieruchomość, ponieważ jego sytuacja jest obecnie tego rodzaju, że wymaga poświecenia przedmiotów materialnych.”

8.Czy to czasami nie jest szantaż w majestacie prawa? Co na to kodeks karny?

9.Wszystkiego nie podał do protokołu, ale i tak byłem zadowolony, że chociaż ślad po rozmowie z nim i jego propozycji przyjścia do niego z pieniążkami pozostanie.

10.Od tego momentu Sędzia Sądu Rejonowego w Chojnicach, Roman Sporysz prowadzący moją sprawę karną II K 47/05 stał się w stosunku do mnie złośliwy i wszystkie sprawy związane ze mną w czasie trwania samego procesu umarzał, abym nie mógł udowodnić, że to ja mam rację.

11.Postawiłem wniosek o wykluczenie go jako sędziego, niestety Sędzia Sądu Rejonowego w Chojnicach, kolega jego po fachu, nie dopuścił do tego, odrzucając mój wniosek bez przeglądania akt sprawy.

12.Sprawę Karną prowadzoną przed Sądem Rejonowym w Chojnicach przez sędziego Romana Sporysza II K 47/05 przegrałem. Dowód: Wyrok sprawy Karnej II K 47/05 z dnia 09 października 2006 r.

13.Moja Apelacja od wyroku do Słupska została ze zrozumiałych powodów odrzucona. Te zrozumiałe powody to nic innego jak istniejący układ. Przewodniczył Sędzia Sądu Okręgowego w Słupsku Witold A. Żyluk, który w tej samej sprawie podczas jej trwania wydawał negatywne dla mnie orzeczenia. Dowód: Postanowienie z dnia 08 grudnia 2005 r. Sygn. Akt VI Kz 509/05. Wyrok po Apelacji z dnia 13 marca 2007 r. Sygn. Akt VI Ka 8/07


14.Po przegranej sprawie karnej II K 47/05 zostałem wyrzucony z mojego budynku zajmowanego przez spółkę Bagietka. Zostałem wyrzucony przy asyście Policji, Prokuratury i Chojnickiego Sądu. Włamano się do mojego prywatnego pomieszczenia i ukradziono moje prywatne rzeczy. Moje doniesienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z tej racji nagminnie umarzano.

15.Żona szefa agencji ochrony mienia, która brała udział w siłowym wyrzuceniu mnie z mojej własności i zagrabieniu moich rzeczy pracowała w Policji na wysokim stanowisku.

16.Ten sam sędzia Roman Sporysz, który prowadził moją sprawę karną II K 47/05 moje zażalenie dotyczące mojego wyrzucenia mnie z mojej własności, odrzucał zamykając mi drogę protestu mówiąc, że mój budynek został oddany w użytkowanie spółce Bagietka w formie aportu i że nie mam co szukać już w tym budynku. Decydował, matacząc. Wbrew aktom notarialnym, wbrew księgom wieczystym. Dowód: Postanowienie z dnia 06 czerwca Sygn. Akt II Kp 167/07

17.Kiedy nie dawałem za wygraną i zacząłem otwarcie mówić o przekupstwie w aparacie chojnickiego sądu, czy prokuratury to Sędziowie Sądu Chojnickiego gremialnie się powyłączali od wszystkich moich spraw. Dowód: Postanowienie z dnia 27 listopada 2007 r. sygn. Akt I Co 82/07 i I Co 84/07 Sądu Okręgowego w Słupsku.

18.Sprawy zostały przeniesione do Sądu Rejonowego w Człuchowie gdzie w końcu zaczęto decydować w oparciu o dokumenty ksiąg wieczystych, w oparciu o akty notarialne i Postanowieniem z dnia 19 maja 2008 r. Sygn. Akt I Ns 368/07 stwierdzono, że moja nieruchomość z której to mnie siłą wyrzucono nie jest żadnym prawem obciążona na rzecz spółki Bagietka. Dowód: Postanowienie z dnia 19 maja 2008 r. Sygn. Akt I Ns 368/07 Sądu Rejonowego w Człuchowie.

19.To Postanowienie z 19 maja 2008 r. w zestawieniu z Postanowieniem Sędziego Romana Sporysza z dnia 06 czerwca 2007 r. Sygn. Akt II Kp 167/07 pokazuje tendencyjność Sądu Rejonowego w Chojnicach, pomijając już tendencje łapownictwa decydowania wbrew dokumentom notarialnym i księgom wieczystym. Pokazywało tym samym mataczenie ukrywanie faktów przez chojnicki wymiar sprawiedliwości.

20.Dodatkowo Postanowieniem z dnia 08 lutego Sędziowie Sądu Rejonowego w Chojnicach Sygn. Akt I Co 8/08 zostali wykluczeni ze sprawy o wyjawienie mojego majątku. Dowód: Postanowienie z dnia 08 lutego Sygn. Akt I Co 8/08 Sądu Okręgowego w Słupsku.

21.Dodatkowo Postanowieniem z dnia 11 lutego 2008 r. Sygn. Akt VI Ko 5/08 Sądu Okręgowego w Słupsku Sędziowie Sądu Rejonowego w Chojnicach zostali wyłączeni od rozpoznawania sprawy II K 47/05. Dowód: Postanowienie z dnia 11 lutego 2008 r. Sygn. Akt VI Ko 5/08.

22.Uważam, że prowadzenie w takiej negatywnej w stosunku do mnie atmosferze Sądu Rejonowego w Chojnicach jakiejkolwiek mojej sprawy będzie obarczone dużymi emocjami skutkującymi uzasadnionymi wątpliwościami co do bezstronności Sędziów w danych sprawach.

23.Stąd moje uzasadnione wątpliwości co do prawidłowości postępowania VI W 910/08 prowadzące moim zdaniem, do wyroku w oparciu o emocje a nie o stan prawny.


Co do Państwa O., w oparciu o których zeznania zostałem oskarżony to wypowiadam się następująco:

1.Państwa O. znam od około 20 lat.
2.Poznałem ich na terenie Niemiec, konkretnie Berlina.
3.Mieszkaliśmy latami w jednym domu przy jednej z berlińskich ulic.
4.Prowadziliśmy wspólnie na terenie Berlina działalność gospodarczą.
5.Mirosław O. przedstawił mi się jako mistrz Murarski z dyplomem wydanym przez Izbę Rzemieślniczą w Bydgoszczy. Z czasem okazało się to nieprawdą.
6.Wspólnie zarobionymi pieniędzmi i powziętymi kredytami pobudowaliśmy na terenie Chojnic Piekarnię, salon fryzjerski, oraz market handlowy w Krojantach.
7.Na terenie Niemiec pozbyłem się obywatelstwa polskiego i przybrałem niemieckie. Wyjechałem w stanie wojennym z kraju i nie pozwolono mi przedłużyć paszportu. Dodatkowo jako student Akademii Górniczo Hutniczej byłem postrzegany za swoją działalność w Krakowie jako wróg socjalizmu i komunizmu.
8.Cały majątek początkowo był kupowany na Mirosława O., gdyż brak mojego obywatelstwa polskiego udaremniał mi to.
9.26 lipca 1998 r. Prezydent Rzeczypospolitej Polski nadał mi ponownie obywatelstwo polskie przy wiedzy, że posiadam jeszcze niemieckie. Nadanie odbyło się w Ambasadzie Polskiej w Berlinie.
10.Zażądałem od Mirosława O. przepisania mi mojej części majątku wypracowanego pieniędzmi z Berlina.
11.Nie chciał mi dobrowolnie mojej części majątku oddać.
12.Po wielu procesach sądowych udało mi się moją część odzyskać.
13.Od tego momentu relacje nasze nie są najlepsze.
14.Po podziale majątku okazało się, że Mirosław O. prowadząc interesy po swojemu prawie wszystko stracił. Starał się przy tym ukazać mnie jako winnego tego stanu rzeczy.
15.Żona Mirosława O., Barbara nie mogąc się ze stratą majątku przez męża pogodzić wpadła w depresję upatrując mnie winnym, że pozwoliłem świadomie na ten rozłam. Z tego też powodu leczyła się psychiatrycznie, co też podczas procesu podała do protokołu.
16.Przy każdej nadarzającej się okazji stara się ona jak i cała rodzina O. wymierzyć mi „sprawiedliwość’ za to, że stracili swój majątek.
17.Barbara O. fałszowała dokumenty na moją niekorzyść za co została prawnie ukarana. Stosowne dokumenty złożyłem do Sądu ukazując tym samym agresje ze strony moich sąsiadów.
18.Państwo O. oskarżali mnie także jakobym strzelał do nich i do ich psów z wiatrówki. Proces ten przegrali. Okazało się nieprawdą, to co mi zarzucano. Stosowny dokument dołączyłem do akt sprawy.
19.Państwo O. ostatnio wkręcili w płot dzielący nasze posesje ostre śruby (około 40) w celu uciszenia moich psów. Po stronie mej posesji wystają ostrza na około 4 – 5 cm. Moje psy się permanentnie kaleczą a ostrza śrub stwarzają zagrożenie powstania poważnego uszczerbku na zdrowiu ludzi i zwierząt. Pani Olszewska zeznała do protokołu sprawy, że musieli tak uczynić, gdyż moje psy niszczą jej płot i hałasują. Zgłosiłem ten fakt do Prokuratury. Prowadzący Prokurator zakwalifikował ten czyn z art.160 § 1 kk.
20.Pani Barbara O. świadomie zataiła fakt odbywania się u niej poltru córki, oczekując, że tym zgłoszeniem będę w końcu ukarany.

Niezależnie od konfliktu miedzy mną a moimi sąsiadami uważam, że chojnicki wymiar sprawiedliwości celowo wykorzystał ten fakt, podsycając dodatkowo negatywne emocje miedzy nami.

Zeznania Państwa O. uważam za niewiarygodne. Częste mylenie się co do godziny, co do okoliczności podczas ich zeznań jasno pokazuje chęć zemsty nie mającej nic wspólnego z faktami.

Dowód: Zeznania Barbary O., Beaty O. i Mirosława O. znajdujące się aktach sprawy.

Co do powołanych przez mnie świadków będących jednocześnie uczestnikami spotkania u mnie to przedstawienie ich przez Sąd jako niewiarygodnych tylko dlatego, że zeznawali zgodnie z prawdą, budzi duże zaniepokojenie braku zaufania do wymiaru sprawiedliwości.
Powstaje pytanie co tak naprawdę się liczy ? Obywatel czy władza?

Czy czasami nie zachodzi paradoks, że każda osoba, z którą mam styczność poprzez fakt zapadłego przeciwko mnie wyroku karnego jest osobą niewiarygodną?




Co do samego Sędziego Sądu Rejonowego w Chojnicach prowadzącego sprawę o domniemany „hałas” VI W 910/08 w aspekcie prowadzonej sprawy i jego uzasadnienia.


1.Już na samym początku rozprawy w dniu 26 stycznia 2009 r. sam pisze do protokołu „ Przewodniczący stwierdza, że poszczególne słowa w protokole nie mogły zostać odczytane ze względu na ich nieczytelność. Sąd postanowił, iż młodszy aspirant policji ma sporządzić czytelny odpis przesłuchania osoby podejrzanej o popełnienie wykroczenia k 6-8.”
2.Czy zatem możliwe jest wszczęcie przez niego przewodu sądowego wobec mnie, skoro sam przewodniczący przyznaje, że ma problemy z odczytaniem mi stawianych zarzutów?
3.To jak się sędzia do procesu przygotował? Czy może nie było to ważne jak, a wynik był tylko ważny i o to w tym procesie chodziło!
4.Uzasadnienie pisane przez Sędziego Radosława Wyrwasa pisane jest z dużą dozą emocji. Popełnia przy tym dużo błędów. Chociażby to, że sam pisze, że na dzień 19 września zaplanowany był ślub Malwiny Olszewskiej kiedy zaraz w tym samym zdaniu pisze „ w związku z tym w piątek wieczorem dnia 19 września 2008 r. od godz. 18.00 odbywał się na posesji Beaty Olszewskiej tzw. Polter.” Czasowo było to niemożliwe. Takich błędów jest w jego uzasadnieniu więcej.
5.Z zeznań moich świadków nie wynika, że była odtwarzana głośna muzyka.
6.polter nie zakończył się przed północą co wynika z zeznań samych Olszewskich.
7.…i tak można by było w nieskończoność pisać. Argumentacja Sędziego jest nad wyraz jednostronna niedopuszcza on innego zdania, niż to które wcześniej przygotował – ma się takie wrażenie czytając jego uzasadnienie, że wyrok zapadł zanim proces się rozpoczął.




30 Października 2009, godzina 08:34
~do hyrny
hyrny taki jesteś cwany i obeznany?jężeli już ujawniasz nazwisko sąsiadów za co również możez trawić do sądu.najwidoczniej jesteś gościem imprezy u Pana Janika ? to ujawni równiez swoję,a butelki sie tłucze na początku jak jest polter
30 Października 2009, godzina 07:34
~do hyrny
hyrny taki jesteś cwany i obeznany?jężeli już ujawniasz nazwisko sąsiadów za co również możez trawić do sądu.najwidoczniej jesteś gościem imprezy u Pana Janika ? to ujawni równiez swoję,a butelki sie tłucze na początku jak jest polter
30 Października 2009, godzina 07:34
~
dziwne ze janik wiedzial wprzod ze polter bedzie. i dziwne akurat w ten dzien robil impreze.(podobno sie cieszyl ze pani mloda bierze slub) co za glupota
30 Października 2009, godzina 07:17

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Dodaj komentarz

Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!

Zaloguj się lub dodaj komentarz jako gość

Zalogowani użytkownicy mogą otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach. Zaloguj się

Zaloguj się

Kursy walut

Aktualne kursy w kantorze PROMES
Kupno Sprzedaż Kupno Sprzedaż
USD USD 3.580 3.690 DKKDKK 0.515 0.540
EUREUR 4.120 4.190 TRYTRY 0.082 0.098
CHFCHF 4.450 4.520 NOKNOK 0.289 0.321
GBPGBP 4.730 4.800 SEKSEK 0.333 0.359
Aktualizacja: 2025-12-21 21:17
Kursy walut dostarcza Kantor Promes.
Kursy dla transakcji powyżej 4000 PLN
Kupno Sprzedaż Kupno Sprzedaż
USD USD 3.590 3.660 DKKDKK 0.516 0.539
EUREUR 4.130 4.190 TRYTRY 0.083 0.097
CHFCHF 4.460 4.510 NOKNOK 0.290 0.320
GBPGBP 4.740 4.790 SEKSEK 0.334 0.358
Aktualizacja: 2025-12-21 21:17
Kursy walut dostarcza Kantor Promes.

Sondaże Chojnice24 archiwum »

Czy jesteś za wprowadzeniem na terenie miasta zakazu sprzedaży alkoholu w sklepach i na stacjach paliw w godzinach nocnych, 22:00- 6:00?




Ceny paliw2025-04-17

E95 E98 ON LPG
BP - - - -
Circle K - - - -
Mol Chojnice - - - -
MZK 5 zł - 6 zł 3 zł
Orlen 6 zł 6 zł 6 zł 3 zł
PKS 5.45 zł - 5.59 zł 2.89 zł

Drogi Użytkowniku,

przedstawiamy podstawowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych podczas korzystania z naszego portalu. Zamykając ten komunikat (poprzez kliknięcie "X", przysiku "Przejdź do serwisu") zgadzasz się na opisane niżej działania.

Wykorzystanie danych

Masz pełne prawo zgłosić podmiotowi przetwarzającemu Twoje dane osobowe żądanie dostępu do tych informacji, ich poprawienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.

Zakres i cele przetwarzania Twoich danych oraz szczegółowe informacje o Twoich prawach opisane zostały w Polityce prywatności oraz Regulaminie portalu, z którymi możesz zaponać się w każdej chwili.

Pliki cookies

Stosujemy pliki cookies i inne podobne technologie w celu:

Zakres wykorzystania plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki. Nie wprowdzając zmian zgadzasz się na zapisywanie plików cookies w pamięci Twojego urządzenia.

Szczegółowe informacje nt. sposobu wykorzystania plików cookies znajdziesz w Regulaminie portalu.

Przejdź do serwisu Zamknij