Nowości książkowe
Czy Polska stanie się nowym mocarstwem w XXI wieku? Taki obraz przyszłości naszego państwa nie jest zapisem wizji telewizyjnego astrologa, a wynika z prognoz amerykańskiego politologa George'a Friedmana, autora książki ”Następne 100 lat. Prognoza na XXI wiek”.George Friedman - amerykański politolog, absolwent Cornell University, przed 12 laty założył prywatną firmę wywiadowczą Stratfor, która dostarcza swoim
klientom analizy sytuacji międzynarodowej. Analizował historię zimnej wojny, zajmował się geopolityką i nowoczesną doktryną wojenną. Doradzał w kwestiach
bezpieczeństwa większości czołowych amerykańskich dowódców wojskowych.
Reklama | Czytaj dalej »
Wszelkie próby przewidzenia przyszłości mają to do siebie, że wiarygodność można ocenić po latach, gdy nastąpią omawiane wydarzenia. Czy autor, mający w zanadrzu bogate doświadczenie analityczne, może gwarantować powodzenie geopolitycznych spekulacji? Swoją wizję przyszłości George Friedman opiera na
głębokiej analizie obecnej sytuacji politycznej i gospodarczej, biorąc także pod uwagę trendy kulturowe i postęp technologiczny.
W jego ocenie najbliższe stulecie jest przełomowym okresem, ludzkość po raz pierwszy od pięciuset lat stoi w obliczu nowej ery, niosącej ogromne zmiany.
Pomimo wszelkich prognoz, Stany Zjednoczone wkroczą w drugiej połowie stulecia w złoty okres rozwoju gospodarczego. Ich mocarstwowo-interwencyjna pozycja będzie się umacniać, co doprowadzi do nieuchronnej konfrontacji z Rosją. Zanim to nastąpi Ameryka zakończy wojnę z fundamentalizmem islamskim. Na kontynencie europejskim założenia Unii Europejskiej stracą na znaczeniu, osłabienie Francji i Niemiec, które coraz wyraźniej zwracają się w stronę Rosji, otworzy drogę do rozwoju takich państw jak Polska. Co miałoby zainicjować wzrost znaczenia Polski? Odpowiedź jest prosta - amerykańskie interesy, a konkretnie chęć zatrzymania rosyjskiej ekspansji na zachód. Polska ma stanowić barierę, która w czasach zimnej wojny przypadała Zachodnim Niemcom. Współczesne Niemcy, których gospodarka stoi na wyższym poziomie, nie przejawiają chęci do konfrontacji z Rosją, szczególnie, że są tak silnie uzależnione od rosyjskich źródeł energii. Polacy także nie mają takich ambicji, ale nie będą mieli wyboru, nasza reakcja musi być odpowiedzią na rosyjskie apetyty, a te są niemałe. Z tego powodu Stany Zjednoczone uznają nasz kraj za naturalnego sojusznika, którego wykorzystają (autor używa tego słowa z pełną świadomością) do zatrzymania Rosji. Aby wzmocnić naszą pozycję i pomóc stworzyć potężną gospodarkę, Amerykanie rozpoczną transfer nowoczesnych technologii wojskowych, a także zintensyfikują proces inwestycyjny. Podobny model działań zastosowano w przypadku Izraela, Japonii, Korei Południowej czy powojennych Niemiec. Amerykańska strategia ma na celu doprowadzenie do sytuacji, w której sojusznicy osiągają status mocarstwa wyposażonego w silną armię, by w ten sposób ograniczyć angażowanie własnych sił zbrojnych. Im silniejsza Rosja, tym silniejsza musi być Polska. Friedman przewidział dla Rosji czarny scenariusz, gdy Polska będzie się umacniać, wschodnie mocarstwo straci na znaczeniu, nie wytrzyma wyścigu ze Stanami Zjednoczonymi. Będzie się borykać z problemami wewnętrznymi, co może się wiązać z utratą wpływów, a nawet rozpadem. Według amerykańskiego politologa Polska stoi przed szansą stania się centralnym ośrodkiem polityki europejskiej. Stworzy blok polityczny wspólnie z Czechami, Słowacją, Węgrami i państwami bałtyckimi, a jej wpływy będą sięgać na Półwysep Bałkański. Na tym terenie czeka nas kolejna konfrontacja, tym razem z Turcją, która w nadchodzącym stuleciu przeżyje dynamiczny rozwój. Przypomina to sytuację z XV i XVI wieku, kiedy to Polska nieustannie ścierała się z Imperium Osmańskim, a co według Friedmana potwierdza regułę mówiącą, że historia lubi się powtarzać.
Gwałtowne zmiany nie ominą reszty globu. Poza wspomnianym wcześniej upadku państw zachodniej Europy, autor kreśli czarną wizję Chin, które czeka osłabienie władzy centralnej i rozbicie na regiony reprezentujące bardzo różne interesy. Obecny rozwój gospodarczy wszedł w stadium apogeum i od tej pory będzie przejawiał tendencje spadkowe. Komunistyczne władze Chin nie okażą się na tyle elastyczne, by nadążyć za zmieniającym się światem. Rola lidera tego regionu przypadnie Japonii. Kolejną prognozą jest wojna ogólnoświatowa, która wybuchnie w połowie tego stulecia, a zainicjuje ją konflikt amerykańsko-japoński. Ta wojna ma mieć odmienny charakter, armie XXI wieku będą się składać z wyspecjalizowanych oddziałów wyposażonych w techniczne nowinki. Liczyć się będzie szybkość i dokładność, a najistotniejsze bitwy rozegrają się w przestrzeni okołoziemskiej. Po wojnie nastąpi boom gospodarczy, rozwój techniki i dziedzin nauki takich jak genetyka, przyczynią się do wyeliminowania wielu chorób, a tym samym wydłużą ludzkie życie.
Czytając książkę George'a Friedmana, trudno pozbyć się wrażenia, że mamy do czynienia z powieścią w stylu political fiction. Jego prognozy mają wiele
wspólnego z utworami polskich autorów S-F, takich jak Dariusz Spychalski czy Robert J. Szmidt. Niestety ramy książki wynikają z założeń, które stworzył autor
i których trzyma się z uporem maniaka. W swoich rozważaniach pomija rolę takich państw jak Indie, które w ostatnim czasie zrobiły ogromny skok cywilizacyjny, zapomina o potęgach Ameryki Południowej: Argentynie i Brazylii, a także afrykańskim ”tygrysie”- RPA, która po przemianach politycznych wyrasta na kraj z ogromnym potencjałem. Dla polskiego czytelnika rola jaką wyznacza autor naszej ojczyźnie może wywołać chwilowy zawrót głowy. Odwołanie do złotego okresu naszej historii, sarmackich tradycji i wspomnień mocarstwowej pozycji Polski, musi przegrać z chłodnym realizmem i lekcją jaką Polacy otrzymali w 1939 roku. Chociaż, kto wie? Historia obfituje w niespodzianki, o których ”filozofom się nie śniło”.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!