Co się stanie z wieżą ciśnień?

Wieża ciśnień (inaczej zwana wieżą wodną) to ponad stuletnia budowla, która już od połowy lat 70., po wybudowaniu nowych ujęć wody i systemu jej
rozprowadzania, przestała pełnić swoje funkcje. W końcu lat 90. została przez miasto sprzedana prywatnemu przedsiębiorcy Markowi Janikowi, który zobowiązał się zaadaptować ją np. na kawiarnię z punktem widokowym. Niestety wszystko zatrzymało się na etapie planów, a obiekt coraz bardziej popada w ruinę. Władze nie są w stanie skłonić właściciela chociażby do niezbędnych prac remontowych, dlatego chcą podjąć starania o odzyskanie budowli.

Sprawę znacznie ułatwiłoby wpisanie wieży do rejestru zabytków przez pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków, jak się okazało nie ma jednak takiej możliwości, gdyż przemawiają za tym następujące argumenty:

- Takich wież w województwie pomorskim jest mnóstwo, każda jest inna i żadna z tych wież nie jest wpisana do rejestru zabytków. Konserwator prowadzi taką
politykę, że to są obiekty związane z zabezpieczeniem społecznym - one są naprawdę różne, tu nie ma stylu jakiegoś, są z różnych materiałów, więc nasza wieża nie ma na to szans - mówi burmistrz Arseniusz Finster.

Wydaje się, że w tym wypadku nie ma rozwiązania, jednak burmistrz ma pewien pomysł. Mianowicie wieża ma zostać wpisana do gminnego rejestru zabytków, który powstanie na bazie programu rewitalizacji. Następnie należy go zatwierdzić uchwałą rady miejskiej, wystąpić do starosty o wywłaszczenie, aby miasto mogło przejąć obiekt. Taka procedura może potrwać kilka miesięcy, czy jednak na podstawie gminnego rejestru zabyków można wywłaszczyć obiekt? Poza tym w ustawie o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami nie widnieje taki taki "twór", jak gminny rejestr zabytków. Art. 8 ustawy mówi: "Rejestr zabytków, zwany dalej "rejestrem", dla zabytków znajdujących się na terenie województwa prowadzi wojewódzki konserwator zabytków". Jeśli chodzi o władze samorządowe to mają one obowiązek prowadzić jedynie gminną ewidencję zabytków. Informację taką znajdziemy w art. 22, pkt. 4: "Wójt (burmistrz, prezydent miasta) prowadzi gminną ewidencję zabytków w formie zbioru kart adresowych zabytków nieruchomych z terenu gminy, objętych wojewódzką ewidencją zabytków".

Burmistrz ma nadzieję, że uda się wywłaszczyć obiekt, jednak czy uda się to zrobić na podstawie stworzonego gminnego rejestru zabytków? Sprawa jest wątpliwa. Gdyż tylko na wniosek wojewódzkiego konserwatora zabytków można wywłaszczyć zabytek. Mówi o tym art. 50 pkt. 4, ppkt. 2 w/w ustawy: "zabytek nieruchomy może być na wniosek wojewódzkiego konserwatora zabytków wywłaszczony przez starostę na rzecz Skarbu Państwa lub gminy właściwej ze względu na miejsce położenia tego zabytku, w trybie i na zasadach przewidzianych w przepisach o gospodarce nieruchomościami".

Trzeba przyznać, że sprawa jest bardzo skomplikowana i ciężko znaleźć rozwiązanie, a tymczasem wieża popada w ruinę, a wręcz stanowi zagrożenie. Jej kopuła została zniszczona w trakcie montowania anten na jej szczycie. Właściciel został wezwany przez powiatowego inspektora nadzoru budowlanego Jerzego Kolca do naprawy pęknięć, pokrycia dachowego i instalacji piorunochronnej. Ma na to czas do końca roku, jeśli prac naprawczych nie wykona to będzie dalej prowadzone postępowanie.

Co na temat ewentualnego przejęcia wieży ciśnień przez burmistrza mówi inspektor nadzoru budowlanego Jerzy Kolc?

- Jestem za tym, żeby temu panu to odebrać, żeby przejął burmistrz, bo wierzę, że odrestauruje wieżę. Pytanie też co zrobi z antenami? - zastanawia się Jerzy Kolc.

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

• Komentarze Chojnice24 (140)
• Komentarze Facebook (...)