Zniewoleni przez wyzwolenie?
Odsłonięcie pomnika „Za Naszą i Waszą Wolność”.22.07. 195) r. Dowód wdzięczności dla Armii Radzieckiej
Po 1989 r. corocznie 14 lutego odżywają emocje związane z rocznicą wyzwolenia Chojnic przez Armię Czerwoną. Są na tyle silne, iż podzieliły lokalne społeczeństwo na zwolenników jak i przeciwników nazywania tejże rocznicy wyzwoleniem, ponieważ jak ci ostatni stwierdzili: „z okresu okupacji weszliśmy w okres zniewolenia”.
Nie honorowo dla honorowego?
Uczestniczący w walkach o Chojnice Morozow bronił pozycji zajętych wcześniej przez wojska radzieckie w Chojnicach. Ciężko ranny w nogę podczas walk w Gdyni - przebywał w szpitalu frontowym w Chojnicach.
W 1967 r. odwiedził Chojnice. Miejska Rada Narodowa z okazji pobytu płk Morozowa w naszym mieście postanowiła mu przyznać dyplom i tytuł honorowego obywatela Chojnic. Na uroczystej sesji MRN w dniu 18 września 1967 r. stosowny dokument wręczył pułkownikowi przewodniczący Prezydium MRN Stanisław Rolbiecki. Uroczystą sesję uświetniły występu chóru „Lutnia” pod dyrekcją Franciszka Gierszewskiego.
Reklama | Czytaj dalej »
MRN upamiętniła Morozowa nadając jego miano ulicy prowadzącej z Chojniczek do miasta. Morozow zmarł 11 lutego 1972 r. Posiadał tytuł Bohatera Związku Radzieckiego. Jego pułk odznaczony został orderem Czerwonego Sztandaru.
Jak naprawdę było?
W tym kontekście interesujące wydaje się sprawozdanie pełnomocnika na powiat Chojnice za czas od 8 marca do 13 marca 1945 r.(akta nr. 169, 170 i 171 / 45) PPR w Chojnicach, w których m.in. czytamy:
Po prośbie…
„Na dwóch konferencjach odbytych ze starym i nowym Komendantem Wojennym wyjaśniliśmy cel naszego przybycia i prosiliśmy o życzliwe ustosunkowanie się do naszych zamierzeń. Postulaty nasze brzmiały następująco: 1) Uzyskanie prawa wstępu do zakładów przemysłowych na terenie Chojnic i powiatu zarówno uruchomionych jak i nie uruchomionych (wszystkie strzeżone są przez wojsko). 2) Prawo dokonania oceny szacunkowej i inwentaryzacji oraz ustanowienie tymczasowych zarządów za to odpowiedzialnych. 3) Uruchomienie i uporządkowanie przedsiębiorstw nieczynnych, oraz przejęcie pod polski zarząd już uruchomionych przedsiębiorstw jak młyny, browary itd., a pracujących dla wojska i pod zarządem wojskowym.
Uzyskaliśmy odpowiedź, ze decyzji w tej mierze nie mogło być, gdyż zależne jest to od stanowiska zastępcy intendenta frontu – pułkownika Kalionowa, który ma przybyć w następnych dniach. Obiecali przychylnie przedstawić sprawę i umożliwić osobiste spotkanie z nim”.
Takie spotkanie miało miejsce w drugą sobotę marca 1945 r. W sprawozdaniu czytamy: „Na konferencji z Komendantem Wojennym, jego zastępcą, szefem sztabu korpusu, szefem bezpieczeństwa Wojsk Rosyjskich i szefem sanitarnym odcinka frontu, dowiedzieliśmy się, że był pułkownik Kalionow i nasze postulaty zostały mu przedłożone z przychylną opinią wojennego komendanta. Decyzji w tej sprawie pułkownik Kalionow nie podjął, gdyż będzie jutro w godzinach popołudniowych i prosił nas nazajutrz na godz. 14 – tą do siebie celem osobistego omówienia sprawy.
Na konferencji dowiedzieliśmy się, że Chojnice mają zostać miastem szpitali. W tym celu zajmuje się na razie 80 większych budynków, a przewiduje się 20. 000 rannych plus personel szpitalny. Przewiduje się dalsze zajmowanie domów, całych dzielnic, a nawet ewentualną ewakuację całej ludności. Na naszą propozycję, aby te szpitale również rozlokować w innych miejscowościach, odpowiedziano nam odmownie, zasłaniając się decyzją dowodzącego frontem oraz wyjątkowo korzystnym pod względem komunikacyjnym miasta.”
(…) Wobec zaszłych wypadków, ze urzędników posterunki wojskowe nie wpuszczały na tereny przedsiębiorstw, prosiliśmy Komendanta Wojennego o wystawienie odpowiednich dokumentów pozwalających na wstęp i oszacowanie zakładów zajętych i strzeżonych przez Armię Czerwoną. Komendant zgodził się na wystawienia takich dokumentów, obiecując je na jutro rano i przybycie po ich odbiór (…)
Komisja z Moskwy…
… Po rozmowie wczorajszej z zastępcą Komendanta Wojennego miasta Chojnic, przybyłem wspólnie z inż. Kaweckim do komendantury po odbiór obiecanych nam zezwoleń. Zezwolenia nie były przygotowane mimo wcześniejszej zgody, a urzędujący zastępca Komendanta Wojennego po dłuższych pertraktacjach w tej sprawie udał się do przełożonego celem ponownego zasięgnięcia decyzji.
Po powrocie poprosił nas do gabinetu komendanta, gdzie zastaliśmy członków państwowej komisji z Moskwy z pułkownikiem na czele, przybyłych tego dnia do Chojnic. Po wylegitymowaniu się przedstawiliśmy nasze postulaty odnośnie zabezpieczenia i uruchomienia zakładów przemysłowych…
Po wysłuchaniu nas pułkownik w bardzo zdecydowanej formie przedstawił swój punkt widzenia, który brzmi jak następuje: Państwowa komisja z Moskwy przyjechała na tereny Polski celem rozpatrzenia się w całokształcie przemysłu, zinwentaryzowania go i postawienia wniosków o przeniesienie z tych lub innych względów, poszczególnych przedsiębiorstw do Rosji, lub też do pozostawienia ich w Polsce. Ostateczna decyzja o przeniesieniu do Rosji będzie zależała od wyniku pertraktacji rządów Rosji i Polski. Inwentaryzacji przedsiębiorstw będą dokonywać wyłącznie członkowie Rosyjskiej Komisji Państwowej bez udziału polskich władz. Co do szeregu przedsiębiorstw takich jak młyny, browary oddanie ich pod zarząd Polski nastąpi po całkowitym odejściu oddziałów wojskowych dla których potrzeb teraz pracują. Przejęcie przedsiębiorstw zakwalifikowanych do wywiezienia, a w wyniku przeprowadzonych pertraktacji pozostających na miejscu, nastąpi wyłącznie na podstawie inwentaryzacji sporządzonej przez Komisje Państwową z Moskwy. Do czasów powzięcia wniosków przez komisję nie może się zgodzić na oddanie nam jakiegokolwiek przedsiębiorstwa pod ochronę i zarząd, jak również odmawia wstępu dla dokonania oceny szacunkowej…
Ponadto oświadczył nam, że podobne komisje już działają na innych terenach Polski (Górny Śląsk, Bydgoszcz). W tej ostatniej bierze udział 25 inżynierów. Mimo ponownego przez nas zwrócenia uwagi na postulaty pułkownik podtrzymał swój punkt widzenia i oświadczył, iż ten okólnik nie jest już ważnym ze względu na szybki bieg wypadków oraz posiadanie przez niego innych instrukcji. Na zapytanie, czy jego instrukcje dotyczą również przemysłu w powiecie, oświadczył, że tak. I taką treść mieliśmy przekazać naszej władzy. W końcu po długich prośbach odpowiedział, że wykaz przedsiębiorstw nie uruchomionych, a mogących być oddanymi pod zarząd Polski, otrzymamy w swoim czasie za pośrednictwem Wojennego komendanta…
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (29)
- Komentarze Facebook (...)
29 komentarzy
przy tej okazji przydałoby się to, co miała nowa odsłona ch24 zaraz po publikacji, a teraz (nie wiem czemu) nie ma - częściowo widoczny adres IP pod każdym komentarzem.
Super materiał- gratuluję redakcji, że w Waszym portalu pojawił się materiał, który jest :
1. Ciekawy,
2. Pokazuje DOKUMENTY- a więc źródło wiedzy jak najbardziej wiarygodne,
3. Jest na poziomie nieco wyższym niż spór na linii naszych "władców" samorządowych
Pamiętam jak kiedyś wujek opowiadał o rzeczonej wizycie Morozowa w Chojnicach i jego wywiadzie dla ówczesnego oragnu PZPR - Gazety Pomorskiej, w którym to wywiadzie (podobno) mniej więcej w ten sposób wspominał wyzwolenie Chojnic " najtrudniej było zdobyć most- potem już poszło z górki". Warto by było odszukać w rocznikach czy rzeczywiście padły takie słowa.
serdecznie pozdrowienia dla autora materiału- więcej takich artykułów!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!