Terminator: Ocalenie
Kolejna odsłona kultowej serii wykorzystuje ogromne możliwości współczesnego kina, czy jednak dorówna pierwowzorowi, który powstał przed 15 laty?
John Connor uznawany jest za nieoficjalnego przywódcę ruchu oporu skierowanego przeciw korporacji Skynet. Firma stworzona by wprowadzać w życie nowe technologie, wyrwała się spod władzy ludzi i skierowała swoje działania w stronę unicestwienia ludzkiego gatunku. Maszyny opanowują ziemię i tworzą wyspecjalizowane jednostki: Terminatory, których głównym zadaniem jest tropienie i likwidacja przedstawicieli ludzkiej rasy. Armia powstała pod egidą Skynetu składa się z szerokiej gamy zabójczych maszyn, które z łatwością opanowały cały glob, poruszają się pod wodą i w powietrzu. Jednak najgroźniejsza jest odmiana do złudzenia przypominająca człowieka, morderczy mechanizm skrywa się pod ludzką powłoką, dzięki czemu z łatwością może przenikać w szeregi ruchu oporu.
Reklama | Czytaj dalej »
John Connor obarczony spuścizną przekazaną mu przez matkę dorastał w świadomości, że scenariusz jego życia został już dawno napisany, a on sam ma na nie niewielki wpływ. Atmosfera nieustannego zagrożenia i rola zbawcy ludzkości, jaką mu powierzono odebrały mu szansę na normalne życie. Connor wychowany przez matkę w duchu nieustępliwości przyjął swoje przeznaczenie, które nakazywało mu walkę o przetrwanie rodzaju ludzkiego. Poznajemy go w chwili, gdy dowodzi elitarnym odziałem ruchu oporu. Atak na lokalny oddział Skynetu miał dostarczyć informacji o nowych modelach Terminatorów, okazał się jednak starannie przygotowaną pułapką, z której ocalał tylko Connor. Ale czy na pewno tylko on? Długo po tym, jak ekipa ratunkowa zabrała z pobojowiska Connora, z gruzów laboratorium wydostała się ludzka postać.
To Marcus Wright, przestępca skazany na śmierć, który zgodził się przekazać swoje ciało do celów naukowych. W ten sposób trafił do Skynetu, gdzie przeleżał kilka lat w ”zamrażalniku” nieświadomy zmian, jakie się dokonały na świecie. Po ”zmartwychwstaniu” Markusa dręczą pytania, o to jakim sposobem jest wśród żywych, skoro pamięta swoją egzekucję? Kim lub czym jest teraz, po eksperymentach przeprowadzonych na nim w Skynet? Niestety w pobliżu nie ma nikogo, kto mógłby udzielić mu odpowiedzi, rusza więc w drogę by odnaleźć ludzi odpowiedzialnych za jego obecny stan. Już wkrótce los zetknie go z Kylem Reese- młodym chłopakiem, który pod wpływem charyzmy Connora tworzy komórkę ruchu oporu w Los Angeles. Stanie także oko w oko z duchowym przywódcą rebeliantów, a to spotkanie przyniesie wymierne skutki dla obu stron konfliktu.
Dla Jamesa Camerona ”Terminator” z 1984 roku stał się punktem wyjścia do światowej kariery, a powstała w 1991 roku druga część serii, potwierdziła jego talent do opowiadania mrożących krew w żyłach historii. Pierwszy ”Terminator”, który w Polsce pojawił się pod tytułem ”Elektroniczny morderca”, wyznaczył nowy kierunek w kinie S-F i stworzył nową gwiazdę filmową: Arnolda Schwarzeneggera. ”Terminator 2: Dzień sądu” był już hollywoodzką superprodukcją z wielkim budżetem, oferującym nowatorskie na te czasy efekty specjalne. Pomimo komercyjnej otoczki, stał się godnym kontynuatorem serii, a kwestie wypowiadane przez Schwarzeneggera, który ujawnił się rewelacyjnej, okraszonej humorem odsłonie, zapadły w pamięć kinomaniaków na długie lata.
Gorzej było z kolejną częścią ”Terminator 3: Bunt Maszyn”, w której Cameron odpowiadał jedynie za scenariusz. Ten film nie zdobył uznania fanów serii, którzy uznali go za nieudolną imitację pierwszych dwu części. Gdy pojawiła się wiadomość, że po 15 latach od narodzin ”Terminatora” ma powstać kolejny epizod, miliony widzów ”ostrzyły sobie zęby” kuszone przez bardzo obiecujące zwiastuny. Nadzieja na powrót do pierwotnego klimatu była bardzo silna.
Czy realizację kolejnej części kultowego cyklu można powierzyć facetowi, który odpowiada za dwie części ”Aniołków Charliego”? Producenci wyznaczyli miejsce dla nowego ”Terminatora” w przedziale wiekowym ”od 13 lat” i ta z pozoru błaha rzecz odcisnęła swoje piętno na całej produkcji. Dodatkowo pod wpływem Christiana Bale'a wprowadzono znaczne zmiany w scenariuszu, który początkowo przewidywał minimalny udział Johna Connora. Na siłę rozbudowano tę rolę, wypełniając luki scenariusza naprędce stworzonymi pomysłami.
Jaki jest ”Terminator: Ocalenie” po tak silnych ingerencjach? To przede wszystkim widowiskowe kino akcji, z ciekawymi zdjęciami, całym arsenałem zabójczych maszyn i doskonałym dźwiękiem, który wypływa z każdego głośnika niczym lawina. Na każdym kroku czuć miliony dolarów, które wpompowano w tę produkcję. Niestety nie idzie za tym dobry scenariusz, niewybaczalne jest na przykład ujawnienie już na początku tożsamości Marcusa Wrighta. Ten wątek mógł być lepiej wykorzystany przez twórców i przyczynić się od stworzenia aury tajemniczości wokół tej postaci. Dziury w fabule, niekonsekwencja i absurdy scenariusza to częste zjawisko. Najbardziej żal Terminatorów, którzy w wyobraźni masowych odbiorców są bezwzględnymi zabójcami, zaś w filmie McG wypadają blado, groza zazwyczaj im towarzysząca odeszła w zapomnienie.
W zasadzie ”Terminator: Ocalenie” ma niewiele wspólnego z filmami Jamesa Camerona, pod względem technicznym wspiął się na wyższy poziom, klimatu jednak nie był w stanie oddać. Nie zmienią tego odwołania do pierwowzoru: piosenka ”You Could be Mine” zespołu Guns'n'Roses, słynne kwestie pojawiające się od czasu do czasu, czy wreszcie sam Arni przeniesiony na ekran dzięki cudom techniki.
Reżyseria: McGScenariusz: John D. Brancato , Michael Ferris
Obsada: Christian Bale, Sam Worthington, Moon Bloodgood
Film do recenzji udostępniła wypożyczalnia SHOCK, mieszcząca się przy Al. Bayeux 28 I piętro, otwarta: poniedziałek-sobota 11.00-20.00, niedziela 12.00-17.00.
Tel. 052 396 70 20
Jesienna promocja w wypożyczalni SHOCK!!!
Wypożyczając dwie nowości - trzecia nowość za pół ceny
Wypożyczając dwie nowości - trzeci film w innej kategorii gratis
Wypożyczając dwa starsze filmy - trzeci film w tej samej kategorii gratis
(promocja obowiązuje od poniedziałku do piątku)
UWAGA KONKURS! Mamy dla Was darmowe wypożyczenie filmu z oferty wypożyczalni SHOCK. Wystarczy odpowiedzieć na pytanie konkursowe. Co tydzień, wśród czytelników, którzy nadeślą poprawną odpowiedź, wylosujemy jedną osobę, która otrzyma możliwość darmowego wypożyczenia dowolnego filmu. Maile proszę kierować, do wtorku 19 stycznia, na adres shock@chojnice24.pl w temacie wpisując tytuł omawianego filmu, a w treści odpowiedź na pytanie oraz swoje dane: adres, telefon, imię i nazwisko (Twoje dane są chronione wg obowiązującego prawa).
PYTANIE KONKURSOWE: Sam Worthington pojawił się w najnowszej produkcji Jamesa Camerona. Podaj tytuł filmu.
Ogłoszenie wyników w środę wieczorem (20 stycznia).
Rozwiązanie konkursu z ubiegłego tygodnia: W filmie ”Anthony Zimmer”, który wyreżyserował Jérôme Salle, zagrał Daniel Olbrychski. Nagrodę wylosował Łukasz Korzeb.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (53)
- Komentarze Facebook (...)


USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
53 komentarzy
ps.a do licznikow w parkomatach mozna wynajac odpowiedzialna firme -widadomo o co chodzi -straz nie musi tego robic
Pozdrawiam.
Nie wyzywajcie mnie od moherów od Rydzyka,bo mam 22 lata,studiuję prawo i jestem niewierzący
Ta formacja ogranicza się do inkasowania opłat za parkowanie !!! zgroza.
Co do monitoringu to widać po Orkiestrze Swiątecznej Pomocy to zbędne narzędzie strażnik widzi zagrożenie i nic nie robi !!! zgroza.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!