Zawieja i beznadzieja

„Zawieja i beznadzieja”… a w małym kościółku grupa muzycznych zapaleńców śpiewem próbuje przywrócić nastrój świąt..  Czy próba uwieńczona sukcesem? Nie my powinniśmy to oceniać. Jednak w dużej mierze uczynili to słuchacze, którzy zaserwowali śpiewakom gromkie brawa i nie chcieli opuścić kościoła przez wysłuchaniem „bisu”.

Podobnie jak rok temu, w ostatnich dniach stycznia w chojnickim kościele gimnazjalnym odbył się koncert kolęd w wykonaniu połączonych chórów oraz zespołów młodzieżowych. Wzięło w nim udział 28 osób reprezentujących zespoły: Arpeggio (z PMDK w Brusach), Gospel z II LO, Chór Kameralny oraz nasze Canto Allegro. Niestety, nie dotarł do Chojnic chór Canta Cuori z Wałcza. Był jednak ich dyrygent, Przemysław Wojnarowski, który w początkach grudnia, wraz z Agnieszką Mrozek Gliszczyńską, zorganizował warsztaty wokalne dla młodzieży z wyżej wymienionych zespołów. Podczas koncertu chórzyści wykonali szereg kolęd w aranżacjach czterogłosowych (a cappella) oraz kilka pastorałek wokalno-instrumentalnych, które w większości zostały opracowane podczas grudniowych warsztatów.  Poza tym, każdy z zespołów wystąpił też oddzielnie.

Dzięki wspaniałej akustyce, która jest ogromnym atutem kościoła gimnazjalnego, melodie kolęd rozbrzmiewały w całym zabytku, docierając nie tylko do każdego z jego zakamarków, ale także do wnętrza serc słuchaczy… Prawdziwym przebojem stała się pastorałka „Złota Jerozolima” (rozpoczynająca się od słów ”zawieja i beznadzieja”), którą wraz chórzystami śpiewała publiczność. Nie może być też zapomniane solo Mariety Boettcher oraz Błażeja Połoma, którzy pięknie wykonali kolędę „Cicha noc”.

Zarówno chórzystom, jak i  instruktorom (Przemysławowi Wojnarowskiemu, Błażejowi Połomowi i Agnieszce Mrozek Gliszczyńskiej) należą się gratulacje. Pierwszym - za regularny udział w próbach i uporanie się z utworami na poziomie akademickim, drugim – za wytrwałość i odpowiednie pokierowanie młodzieżą.

Podziękowanie kierujemy do dyrektorów placówek – p. Marii Kallas z II LO i p. Zanona Graszka z PMDK w Brusach oraz ks. Proboszcza Jacka Dawidowskiego i naszego opiekuna ks. Tadeusza Galikowskiego za pomoc w organizacji koncertu.

Śpiewamy więc dalej i dzielmy się tą radością, by nieustannie odtajały serca…

Reklama | Czytaj dalej »

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

• Komentarze Chojnice24 (28)
• Komentarze Facebook (...)

28 komentarzy

• 1
• 2

~

Osoby publiczne muszą być do "bólu" kryształowe-niestety dla niektórych.

02 Lutego 2010, godzina 10:00

~Prawda czasu i ekranu

To jak jest rok wyborczy to "politycy" maja miec zagwarantowana jakas nietykalnosc?? A gdzie tak jest? W USA czy innych panstwach Zachodu do ktorego tak zawsze lubimy sie porównywac?Tam media jak sepy czekaja na potkniecie politykow bo oni niczym sie nie roznia od zwyklych zjadaczy chleba.

02 Lutego 2010, godzina 08:27

ateista

kto tu kogo osądza, przecież wiadoma rzecz, że większość dokumentów (teczek) poszło w atmosferę, większość funkcjonariuszy SB nie żyje, więc ani świadków ani dowodów.Tylko istnieją na szczęście uczciwości tzw. prywatne archiwa o których np. pan Skaja i jemu podobni nie mają pojęcia o zawartości owych archiwów .Szanuję ludzi którzy otwarcie przyznają się do współpracy i dzięki temu nie ma na nich nagonki medialnej i społecznej, a ludzie którzy ukrywają swoją przeszłość jak widać mają przechlapane i zaczynają się gubić, bo nie mają pojęcie jakie niespodzianki przyszłość wyciągnie z ich przeszłości, dla mnie tacy ludzie to oszuści i kłamy.

02 Lutego 2010, godzina 07:53

~

No tak juz niektórzy Pana Skaje osadzili i skazali na podstwwie notatki prasowej. To typowe u nas. Przypomina mi sie tekst z misia. Bo to na pewno pijak był i złodziej. Czemu złodziej ? Bo kazdy pijak to złodziej. A nie przyzszło Wam do głowy ,że Pan Skaja może byc niewinny. A jak sąd orzeknie że nie był TW to co wtedy , jak będziecie się czuli. Wtedy napiszecie ,że sobie załatwił

01 Lutego 2010, godzina 21:56

~

Szybka kariera w tak młodym wieku i bliskie kontakty z milicjantami mogą jednak dawać do myślenia.

01 Lutego 2010, godzina 21:45

~No coż nic nowego w kościele

"Przełożony zakonu jezuitów w Niemczech prowincjał Stefan Dartman przeprosił ofiary molestowania w berlińskim elitarnym gimnazjum katolickim im. Piotra Kanizego. " .. link http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Zakon-jezuitow-przeprasza-za-molestowanie-w-gimnazjum,wid,11914332,wiadomosc.html?ticaid=19913&_ticrsn=3

01 Lutego 2010, godzina 18:52

~Zibi55

Panowie szlachta a moze tak kazdy sam zagladnie w swoje certyfikaty,targowice tez robili niezadowoleni jejmosciowie i makowki im nie pospadaly malo tego koronowana makowka sama byla farbowana

01 Lutego 2010, godzina 18:52

~Ach ten Skaja

cyt..."Te informacje ukazały się przed świętami. Mi i mojej rodzinie zrobiono taki nie fajny prezent na gwiazdkę. Za grzechy trzeba płacić. Z tym, że ja ich nie mam, bo spowiadam się u księdza – powiedział Skaja. " Panie Skaja, to , że sie Pan spowiada nie powoduje, że nie ma Pan Grzechów. Jeżeli sie grzeszy to spowiedź nie powoduje, że grzechy znikaja jak kamfora, pomimo tego, że katolicy tak uważają. Za złe czyny trzeba płacić, czasem płatność jest odroczona, ale może odsetki wzrastają:-)

01 Lutego 2010, godzina 17:03

~adam gogacz

No to mamy wybory! Nasz pięcioletni tworek-potworek, jakim jest IPN, właśnie został uruchomiony do celów wyborczych. Takie mam wrażenie, Drodzy Państwo. Oczywiście, nie mam nic przeciwko badaniu kandydatów na stanowisko publiczne, ale jestem przeciwny szczególnej aktywizacji w roku wyborczym. Pan Skaja - był czy nie był współpracownikiem tajnych służb - powinien być rozliczany publicznie rok temu, tak żeby cały szum medialny zdążył ucichnąć, a osobie inwigilowanej albo dać czas na zakończenie swojej kadencji w honorowy sposób, albo zdążyć wyjaśnić całą sytuację tak, aby potencjalni wyborcy nie byli zmuszeni kierować się emocjami. Dziś mamy sytuację tego rodzaju, że krótko przed wyborami ktoś, komu na przykład Pan Skaja jest niewygodny, stawia mu zarzuty i jeśli jest niewinny, i tak ma przegrane. Nie bronię Pana Skai, nie twierdzę też, że robi coś źle. Mój pogląd na utrzymywanie takich stanowisk bezwzględnie przemawia za rotacją (czyli wpuszczenia świeżej krwi). Jednak nieczysta gra, którą jest posługiwanie się IPN, nie powinna mieć miejsca. Należałoby zmienić zapis konstytucji o możliwościach ujawniania w pewnym okresie czasu akt osób publicznych - mam tu na myśli roczną tzw. ciszę przedwyborczą. W przypadku Pana Skai temat powinien być zamknięty do końca roku 2009. Z poważaniem Adam Gogacz

01 Lutego 2010, godzina 16:48

~sylwestryn

Dali by już spokój z tymi teczkami. Co jakiś czas ktoś przypadkowo!! trafia na jakąś teczkę TW. Wielkie dochodzenie, ewentualnie rozprawa i osoba zostaje oczyszczona z zarzutów w związku z brakiem wystarczających dowodów. Pozostaje tylko pytanie "a może jednak był ". Jak u nas można komuś łatwo zaszkodzić !!!

01 Lutego 2010, godzina 16:22

~

Dziwne ale takie teksty ...Ja jestem spokojny, wiem co mówiłem i robiłem – skwitował całą sprawę starosta. ... to co chwilę można wyczytać w prasie. A tak właściwie panie starosto co pan robił?

01 Lutego 2010, godzina 14:22

~

No, no, no. A jaką pracę wykonywał wtedy domniemany TW Feliks?

01 Lutego 2010, godzina 13:53

~@)

o takich sprawach rozmawia się z terapeutą a nie moherem

01 Lutego 2010, godzina 13:30

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

• 1
• 2

Dodaj komentarz

Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!

Zaloguj się lub dodaj komentarz jako gość

Twój podpis

Tutaj nie wpisuj nic

E-mail (nie będzie publikowany)

Zalogowani użytkownicy mogą otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach. Zaloguj się