No i się zaczyna. Poprzednik pisał o Targowicy. No właśnie, nie przeszkadzało mu, że Zieliński otrzymał za nic wiceprzewodnictwo koła. Można być członkiem, niekoniecznie przewodniczącym. W różny sposób pozyskuje się głosy, nie zawsze przejrzysty. Nic mi do Zielińskiego przeszłości, skoro nie przeszkadzała innym w przyjęciu go do PO. Co innego gdy został przewodniczącym. Czy PO pod kierownictwem człowieka o poglądach z RS AWS i PC będzie prawdziwą PO? Do tego lewicowa przeszłość innych. I pewnie dlatego potrzebne jest nowe koło.

Do tego, co juz chyba 30-sty raz pisze o nowym kole. Gdzie byłeś, kiedy Zieliński wstępował do PO? Dlaczego wtedy nie przeszkadzała Ci jego przeszłość? Chorowałeś na amnezję, czy co? Każdy kto czyta te wpisy zadaje sobie te same pytania. Nagle Ci się przypomniało, że Zieliński był w AWS-ie, że był w partii Centrum itd. Przywództwo w danym ugrupowaniu nie wiąże się z zasługami związanymi z zakładaniem koła, ale z POPARCIEM tego koła. Dlaczego Zieliński nie zaproponował stanowiska wiceprzewodniczącego Szczepańskiemu? A co to Targowica. żeby kupczyć stanowiskami? Tak wyglada demokracja! Wygrywa ten, kto zdobędzie więcej głosów. A jeśli zostały naruszone procedury wyboru, to należy się odwołać do władz regionalnych. Jeszcze raz zadaję pytanie: DLACZEGO PRZESZŁOŚĆ ZIELIŃSKIEGO NIE PRZESZKADZAŁA CI, KIEDY WSTĘPOWAŁ DO PO, A ZACZĘŁA KIEDY ZOSTAŁ JEJ PRZEWODNICZĄCYM ?

Do Zbycha: W Chojnicach PC zakładał Zieliński, bo po upadku RS AWS nie było mijsca na scenie politycznej, gdzie mógłby działać. Gdy PC się rozpadło, po cichutku z grupą swoich kolegów wstąpił tuż przed wyborabi do PO, z którą wcześniej zażarcie chciał konkurować w ramach PC. Szcepański ich przygarnął, a jak mu się odwzięczono-widać.
Czy z człowiekiem, który burzy można wspólnie budować? Wątpię i dlatego namawiam do założenia alternatywnego koła PO w Chojnicach. Jeśli takie by powstało, na 200% będzie efektywniejsze i sprawniejsze niż koło PO (PC Zielińskiego).

Nagminnie myli się w tej dyskusji PC, czyli Porozumienie Centrum (partię Kaczyńskich) z Partią Centrum (śp. Zbigniewa Religi), który w wyborach prezydenckich popierał Tuska. Potem Religa został ministrem w rządzie Marcinkiewicza, a sieroty po nim trafiły do Platformy. A z Partii Centrum wywodzi się również senator w sukience, obecnie też w PO.

A wracając do tematu. Co teraz będzie z chojnicką PO? Po rozbiciu dokonanym przez ludzi z PC pewnie ciężko będzie funkcjonować w atmosferze pełnego zaufania. Dlatego powinno powstać kolejne koło, do którego wstapiliby ci, którzy nie mogą przyjąć standardów wprowadzonych przez nowego przewodniczącego i nowy zarząd. Poza tym ciekawe, co na to powie regon. Niektórzy piszą tu o wrogim przejęciu. Rzeczywiście tak to wygląda, tylko co można na to poradzić, skoro wszystko przebiegło zgodnie z procedurami? Jedyne wyjście dla PO to stworzenie przeciwwagi dla tego "dziwnego" koła.
Jak widać PO nie uniknęła czegoś, co mozna nazwać "wycinaniem" tych, którzy mogą stanowić zagrożenie dla pewnego układu, czy interesów. Szkoda pana Szczepańskiego, ale i Zielińskiego, który za to odpowiada i który w mojej ocenie rozbił chojnickie PO.

do mariusza - ale zawsze mozna dac sie porwac z ch24 na ....

Panie Pepliński. Wiewiórki i jeże to nie wszystko. Gra w pingponga też nie. Czekamy na prawdziwe osiągnięcia samorządowe!!!!!!!

Dobra puenta panie Janik a z mojej strony dodam jeszcze kabaret pani Dulskiej

....panie Zieliński i Pepliński. zachwycenie Chojniczanką na pół roku przed wyborami nic nie daje, nigdy nie byliście jej kibicami. my wiemy......i pamiętamy.....

Mamy zatem ..Moralny niepokój w mieście. Bilety rozlosowane!

.....wiem jedno. mędzy PO a PIS nie ma najmniejszej różnicy. po co ta kłónia?

Dlaczego wiemy, że Dorn jest neofitą. Że Edgar bardzo pilnie (długo) studiował. Że "gwóźdź" vel "zero" Zbyszek na studiach podsłuchiwał kolegów. Że Jarek (największy opozycjonista do 966 roku) o stanie wojny dowiedział się o 13-tej po mszy św. dnia 13.12.1981 roku.
Dlaczego lokalne struktury partii, rządzących faktycznie "naszymi małymi ojczyznami" mogą pozostawać anonimowe.
Więcej jawności w lokalnej polityce.
Dlaczego Ryzyk wpuszcza do studia TRWAM rozwodnika Edgara, Ludwika (płaci czy nie płaci), dlatego bym wiedział, że nie o wartości "Ch" mu chodzi lecz o inne rzeczy ?
Dlaczego mogę znać oświadczenie majątkowe polityka a nie mogę znać jego CV.

Dziękuję za pełną informację o przeszłości "spadochroniarzy". Jestem obserwatorem z zewnątrz.
Znam historię PC "braci", ich "kuźnię kadr" i " przechowalnie".
Powiem Państwu szczerze, że nawet nie podejrzewałem, że w tym ciekawym mieście, w Chojnicach mogą mieć miejsce tak gorszące sceny. Przynależność do PZPR czy SLD nie stanowi dla mnie "zbrodni". Jeżeli wynika z faktycznych poglądów to
musi być akceptowana. Każdy ma prawo do poglądów.
Zgrozę budzi koniunkturalna zmiana poglądów i powinna być napiętnowana.
Czy Richard Czarnecki wzbudza jakąkolwiek sympatię. On też jest bardzo zmienny w poglądach.
Gołym okiem widać, że to nie zmiana poglądów, tylko interesowność.
Jaki obraz miejskiej organizacji PO będą mieli wyborcy.
Czy WY młodzi ludkowie z PO nie znaliście interesowności tych "panów" (może nie panów lecz "towarzyszy" czy "kolegów".
Jak mógłbym, mieszkając w Chojnicach, głosować na PO, de facto oddając głos na członka PZPR, SLD czy PC.

Co wam POwcy się marzy, przecież w jesiennych wyborach podzielicie los SLD. Komisja hazardowa, a szczególnie jej Przewodniczący utwierdza nas w przekonaniu że PO to partia ustawiania i załatwiania różnych spraw.

Piszesz o spokoju i mądrości. Szkoda, że ustawa emerytalna ogranicza uprawnienia rokiem urodzenia 1948.
Popatrz na rocznik Jana Zielińskiego. Może 58 lat to dobry wiek dla "senatora" lub innej spokojnej profesji.
W tym wieku można być w "Sulejówku" PC. To nie jest wiek dla przywódcy organizacji miejskiej PO.
Uważaj by nowy, wiekopwy przewodniczący swym spokojem nie wprowadził marazmu. Czyżby zaczął zbierać kapitał
na emeryturę. Profesor nauk humanistycznych w tym wieku może i ma coś do przekazania, magister nie może być kreatywny. Otoczenie naszego seniora też ma "PESEL" o małych liczbach początkowych.
To w Chojnicach nie ma innej organizacji dla ludzi "zasłużonych" w "poprzednich latach".
Czy Gdańskiej PO nie przeszkadza takie "wrogie przejęcie" struktury przez inną opcję polityczną. Nie wierzę, że Gdańsk
nie obserwuje tej manipulacji.
Dobrze, że chojnicki "Jarek" (Zieliński) nie miał swojego "Kamińskiego", który wrobiłby Szczepańskiego w "aferę gruntową" lub "seksualną" by przejąć miejską strukturę PO. Skąd my to znamy.
Może Zieliński jest zdolniejszy od "Jarka" bo nie potrzebował "Kamińskiego". Jedno musimy przyznać, że jest niezłym "strategiem". Pozostaje pytanie; "gdzie się mógł tego nauczyć", ciekawe.................................................