Scholz o krok od tytułu
Już tylko jeden dzień dzieli nas od wyłonienia najlepszej drużyny w Chojnickiej Lidze Zakładowej.
Wczorajsza, przedostatnia kolejka Chojnickiej Ligi Zakładowej nie przyniosła większych zmian w czubie tabeli. Cała trójka drużyn plasujących się na pierwszych trzech miejscach wygrała swoje spotkania. Do zakończenia rozgrywek pozostała już tylko jedna kolejka, która odbędzie się w najbliższy czwartek. Wszystko wskazuje na to, że to ekipa Scholz zdobędzie w tym roku miano najlepszej drużyny Chojnickiej "zakładówki". Nic jednak nie jest jeszcze przesądzone. Zespołowi Scholz nie będzie z pewnością łatwo zdobyć tytułu mistrzowskiego. W ostatnim meczu tych rozgrywek zmierzy się on bowiem z drużyną Relaksu, na czele z Marcinem Synoradzkim, który z 19. trafieniami przewodzi w klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców ligi. Nie ma raczej co liczyć na niespodziankę w meczu DrewTransu II z Eurostandardem. Obrońca tytułu, aby myśleć o wygraniu ligi, musi tylko po cichu liczyć na wygraną Relaksu.
Reklama | Czytaj dalej »
Wtorkowe wyniki:
JW 3775 - Scholz 1:3
Relaks - Eurostandard 13:1
DrewTransII - Seko 7:3
Tabela:
1. Scholz 19 pkt 26-21
2. DrewTrans 18 pkt 39-14
3. Relaks 17 pkt 40-23
4. JW 3775 13 pkt 32-35
5. Seko 10 pkt 23-22
6. Eurostandard 0 pkt 13-68
Pary ostatniej kolejki:
Scholz - Relaks
Seko - Jw 3775
Eurostandard DrewTrans II
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (633)
- Komentarze Facebook (...)

USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
633 komentarzy
Burmistrz nie powinien użyć określenia clown a Janik nie powinien pozwolić się obrażać. To sensowna równowaga. Obie strony muszą jednak być przygotowane - muszą wiedzieć co mogą mówić. Wydaje się iż określenie użyte w programie na ogólnopolskiej antenie w czasie największej oglądalności i o tym trzeba opamiętać - były wypowiedziane o drugiej osobie i równocześnie wywołały w niego psychiczny dyskomfort oraz obniżyły jego wartość jako człowieka. Takie podejście pozwala na negatywną ocenę osoby Janika. Tego typu opinia czy ocena również wywołuje dyskomfort, co jest zrozumiałe. Przeciętny telewidz w tym momencie kojarzy osobę Janika z cyrkowym zachowaniem, błazna, czy pajaca, którego jedynym zadaniem jest rozśmieszanie przez swoje zachowanie czy postępowanie. Ma wyrobić u odbiorcy poczucie lekkoducha, osoby, której nie można traktować poważnie. Konotacja określenia Janika mianem clown jest rozumiana jako zbiór cech wyróżniających, wspólnych wszystkim przedmiotom oznaczanym przez tę nazwę. Inaczej mówiąc, można w tym kontekście odebrać osobę Mariusza Janika, jako osobnika o czerwonym wielkim nosie, przejaskrawionym obliczem ( wielkie uszy, głupkowaty wyraz twarzy, wytrzeszczone oczy itp.) Kto był w cyrku wie doskonale jak clown wygląda. Można wnioskować, iż porównanie Janika do clowna było przemyślanym określeniem użytym podczas emisji programu, którego nie należy traktować poważnie. I część społeczeństwa tak to odebrała.
Dzięki temu wielu mieszkańców nie tylko Chojnic dowiedziało się, iż w naszym regionie pomieszkuje clown, który ze sztuką cyrkową ma tyle do czynienia, co burmistrz Chojnic z Afryką. O ile ten ostatni może wprawdzie pojechać do niej chociażby z wycieczką, to rodzimy clown pracy w cyrku raczej nie dostanie.
Stosowanie inwektywy przez wykorzystanie negatywnych cech innej osoby lub stworzenia narusza godność obu podmiotów - nie tylko obrażanego, ale również pierwowzoru obrazy. Ponadto w wyniku różnicy poglądów pomiędzy osobą obrażającą i obrażaną, to samo określenie może być negatywne w opinii obrażającego, a w opinii obrażanego wprost przeciwnie, może być np. powodem do dumy. W przypadku określeń neutralnych, rozstrzygnięcie następuje na płaszczyźnie kontekstu użytego określenia. I tak nazwanie Janika clownem podczas wypowiedzi telewizyjnej przez burmistrza Chojnic, może go ośmieszyć w społeczeństwie. O ile znaczenie słowa clown w kontekście sztuki cyrkowej wzbudza uśmiech czy rozbawienie, to w przypadku Janika może mieć odmienne znaczenie.
Burmistrz nie powinien użyć określenia clown a Janik nie powinien pozwolić się obrażać. To sensowna równowaga. Obie strony muszą jednak być przygotowane - muszą wiedzieć co mogą mówić. Wydaje się iż określenie użyte w programie na ogólnopolskiej antenie w czasie największej oglądalności i o tym trzeba opamiętać - były wypowiedziane o drugiej osobie i równocześnie wywołały w niego psychiczny dyskomfort oraz obniżyły jego wartość jako człowieka. Takie podejście pozwala na negatywną ocenę osoby Janika. Tego typu opinia czy ocena również wywołuje dyskomfort, co jest zrozumiałe. Przeciętny telewidz w tym momencie kojarzy osobę Janika z cyrkowym zachowaniem, błazna, czy pajaca, którego jedynym zadaniem jest rozśmieszanie przez swoje zachowanie czy postępowanie. Ma wyrobić u odbiorcy poczucie lekkoducha, osoby, której nie można traktować poważnie. Konotacja określenia Janika mianem clown jest rozumiana jako zbiór cech wyróżniających, wspólnych wszystkim przedmiotom oznaczanym przez tę nazwę. Inaczej mówiąc, można w tym kontekście odebrać osobę Mariusza Janika, jako osobnika o czerwonym wielkim nosie, przejaskrawionym obliczem ( wielkie uszy, głupkowaty wyraz twarzy, wytrzeszczone oczy itp.) Kto był w cyrku wie doskonale jak clown wygląda. Można wnioskować, iż porównanie Janika do clowna było przemyślanym określeniem użytym podczas emisji programu, którego nie należy traktować poważnie. I część społeczeństwa tak to odebrała.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!