Chojniczanka pokonała Chemika Police
Fot. ms Zobacz galerię »
Po 5 miesięcznej przerwie zimowej, kibice z Mickiewicza mogli wreszcie obejrzeć mecz ligowy. Pierwsze spotkanie rewanżowy podopiecznym Sławomira Suchomskiego przyszło rozegrać z Chemikiem Police. Mimo niesprzyjającej pogody na stadion przybyło sporo kibiców.
Pierwszą groźna sytuacje w spotkaniu była autorstwa Daniela Fabicha. W 5 minucie dośrodkował piłkę z lewej strony. Podanie jednak nie trafiło pod nogi napastników, akcję przerwał obrońca Chemika. Na odpowiedź rywala nie trzeba było długo czekać. W 6 minucie sędzia dopatrzył się faulu 30 metrów od bramki pilnowanej przez Mateusza Szafrańskiego. Goście nie wykorzystują prezentu i strzelając wysoko nad poprzeczką. Dwie minuty później Mateusz Chudziński udowadnia po raz pierwszy, że ściągnięcie go do Chojnic było dobrym posunięciem. Po podaniu od Fabicha, strzela bramkę dającą nam prowadzenie. Od tego momentu gra zwolniła i przeniosła się w środek pola, do czasu aż piłkarze z Polic zerwali się do kontrataku. W 18 minucie od straty bramki uratował nas Szafrański, który obronił sytuacje sam na sam. Trzy minuty później pod bramką gości doszło do dość nietypowej sytuacji. Piłka po strzale Chudzińskiego, z sytuacji sam na sam, zostaje odbita przez bramkarza. Napastnik dobija, lecz trafia w słupek. Piłka odbija się od słupka i trafia pod nogi wracającego do akcji obrońcy Chemika. Ten w pełnym pędzie wpada razem z piłką do bramki. Gol samobójczy, po którym Chojniczanka prowadzi 2:0. Do końca pierwszej połowy na boisku nie działo się praktycznie nic interesującego. Gra toczyła się głównie w środku pola, a każda próba przedostania się bliżej którejś z bramek kończyła się wybiciem w aut obrońców.
Reklama | Czytaj dalej »
Druga połowa rozpoczęła się równie niemrawo. Pierwszą akcję stworzyli w 50 minucie zawodnicy gości. Niestety, znaleźli drogę do naszej bramki. Napastnik Chemika uciekł Patrykowi Stromczykomi i pokonał naszego bramkarza. Po tej akcji z naszych kompletni zeszło powietrze. Gra w środku pola nie zapowiadała szybkiej zmiany wyniku. Dopiero zmiany w składzie Chojniczanki wniosły do gry trochę świeżości. W 57 minucie Romańczyka zastąpił Kaszczyszyn, w 61 Pestkę zmienił Marciniak i w 67 za Steinborma wszedł Gąsiorowski. Pierwszy efekt zmian to akcja „Kajaka” i Chudzińskiego. Ten pierwszy z prawej strony zagrywa w środek pola karnego. Końcówką stopy piłkę wybił na rzut rożny obrońca z Polic. Po ostatniej zmianie, gdy Atacovića zastąpił Ostrowski, cała drużyna przesunęła się do ofensywy. W 77 minucie o krok od podwyższenia był Chudziński. Po błędzie obrońców piłkę przejmuje Fabich i błyskawicznie zagrywa w pole karne. Piłka trafia pod nogi naszego napastnika, jednak strzał zakończył się w rękach golkipera Chemika. Na szczęście Chudzińskiemu nie zabrakło siły pięć minut później, gdy po dośrodkowaniu z prawej strony od Marciniaka, głową wpakował piłkę do bramki, ustalając tym samym wynik spotkania na 3:1. Do końca Chojniczanka nie przestawała atakować, jednak nie udało się zdobyć kolejnej bramki.
Chemik Police to dobry rywal jak na pierwszy mecz po przerwie. Udało nam się pokonać ligowego średniaka, który nie wymagał od podopiecznych Sławomira Suchomskiego nadzwyczajnego wysiłku i koncentracji, mógł jednak zaskoczyć. Miejmy nadzieję, że wskoczymy w meczowy rytm i kolejne mecze będą już tylko lepsze.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (13)
- Komentarze Facebook (...)

USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
13 komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!