Przebudowa i rozbudowa
Trwa przebudowa i rozbudowa kompleksu budynków szkół w Brusach. Wykonawcą jest Starogardzkie Przedsiębiorstwo Budowlane „S-Bud” S.A. Lucjan Jakubczak.Obecnie wykonuje się zbrojenie ław fundamentowych, ponadto trwają prace przygotowawcze związane z wytyczeniem geodezyjnym kanalizacji deszczowej. W najbliższym czasie prowadzone będą prace polegające na betonowaniu ław i sieci fundamentowych.
W ramach prac zostanie wykonany segment pierwszy kompleksu budynków (część dydaktyczna i łącznik połączony z istniejącym kompleksem szkolnym), pomieszczenia węzłowe sanitarne i elektryczne, do których doprowadzone zostaną niezbędne media potrzebne do funkcjonowania całego nowo projektowanego gmachu. Powstanie 7 sal dydaktycznych, 2 gabinety przedmiotowe, wiatrołap, łącznik, świetlica, aneks kuchenny, 6 pomieszczeń zaplecza, 2 magazyny, 2 hole, 2 pomieszczenia techniczne. Wykonany zostanie podjazd dla osób niepełnosprawnych, szyb windowy wraz z dźwigiem osobowym i maszynownią. Zadanie obejmuje także wykonanie wewnętrznych oraz zewnętrznych instalacji sanitarnych, w tym: sieć wodociągową wraz z przyłączem, kanalizację sanitarną, deszczową i sieć cieplną oraz zagospodarowanie terenu z ogrodzeniem.
Reklama | Czytaj dalej »
Prace nad stanem surowym zamkniętym wraz z niezbędnymi instalacjami zewnętrznymi potrwają do końca października br. Całkowite zakończenie realizacji zadania nastąpi w lipcu 2011 roku. Koszt prac wyniesie 5 168 442,83 zł.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (82)
- Komentarze Facebook (...)

USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
82 komentarzy
Jedno krótkie pytanie- jak mieszkańcy z miejscowości w których podobno mordował identyfikowali żołnierzy z Jego oddziałów? Poznawali po identyfikatorach z imieniem i nazwiskiem przyczepionych do munduru?! KBW, UD prowadzilo celową politykę polegającą na przypisywaniu wszelakich napadów rabunkowych, etc. "zaplutym karłom reakcji". Do dziś dnia wśród mieszkańców wielu wiosek w kraju krążą legendy na ten temat. Przykładem jest Tarzan i jego odział działający min. w Górach Świętokrzyskich, któremu jeszcze wiele lat po śmierci (!) przypisywano rabunki na tym terenie (sic!). Naprawdę proponuję lekturę jakichkolwiek opracować nt. V Wileńskiej Brygady AK, warto mieć elementarną wiedzę, aby nie kompromitować się powtarzaniem propagandy z przełomu lat 40-tych i 50-tych (głęboki, najczarniejszy stalinizm). Do książek Panowie, do książek! Czytanie nie boli!
Mój Wójek zginął z rąk ludzi łupaszki bo przywitał ich widłami, jak chcieli ograbić gospodarstwo z żywności. Miał na utrzymaniu dużą rodzinę: czwórkę dzieci, teściów i niepełnosprawnego szwagra i postanowił ich chronić przed złodziejami! Dla łupaszki Polakami byli ludzie z kresów a Kaszubi to niemieccy kolaboranci bo rozmawiali językiem którego nie rozumiał. Czy takich bohaterów potrzebujemy??!!
Przeczytajcie ze zrozumieniem....
UCHWAŁA
Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej
z dnia 23 marca 2006 r.
w 55. rocznicę śmierci majora Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, dowódcy 5 Wileńskiej Brygady Armii Krajowej
Pięćdziesiąt pięć lat temu, 8 lutego 1951 r., zamordowany został w komunistycznym więzieniu major Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”, żołnierz do końca wierny Niepodległej Polsce, za swoją służbę odznaczony orderem Virtuti Militari.
Zygmunt Szendzielarz był żołnierzem kampanii wrześniowej. Jako dowódca szwadronu kawalerii walczył w szeregach Armii „Prusy” i Grupy Operacyjnej gen. Andersa.
Od początku okupacji był uczestnikiem konspiracji niepodległościowej, członkiem Związku Walki Zbrojnej, jednym z organizatorów ruchu oporu na Wileńszczyźnie.
W 1943 r. objął dowództwo pierwszego polskiego oddziału partyzanckiego na Wileńszczyźnie, który przekształcił się w 5 Wileńską Brygadę Armii Krajowej. W latach 1943–1944 5 Wileńska Brygada Armii Krajowej stoczyła kilkadziesiąt bitew. Oddział majora „Łupaszki” prowadził krwawe walki z wojskami hitlerowskimi oraz z sowiecką partyzantką terroryzującą Polaków. W czasie tych działań major Zygmunt Szendzielarz zdobył sobie zaszczytną opinię znakomitego dowódcy.
Major Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka” uniknął tragicznego losu większości żołnierzy wileńskiej AK podstępnie rozbrojonych i uwięzionych przez Sowietów po operacji „Ostra Brama”. W 1944 r. przedostał się na teren Białostocczyzny i odtworzył tam oddziały 5 Wileńskiej Brygady AK, stając do walki z sowiecką okupacją. Mimo ogromnej dysproporcji sił szwadrony 5 Brygady rozwinęły szeroko zakrojoną działalność, tocząc walki z komunistycznymi siłami bezpieczeństwa na terenie Podlasia, Białostocczyzny, Warmii, Mazur, Pomorza Gdańskiego i Pomorza Zachodniego. Oddziały utworzone przez majora „Łupaszkę” przeprowadziły w latach 1945–1952 około 450 akcji zbrojnych. W jednostkach podległych majorowi „Łupaszce” panowała wzorowa dyscyplina. Zwalczały one nie tylko komunistyczny aparat bezpieczeństwa, ale także chroniły ludność przed pospolitymi bandytami.
Przeciwko partyzantom majora „Łupaszki” zmobilizowano duże siły NKWD, UB, KBW i MO. Major Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka” został aresztowany w czerwcu 1948 r., a następnie skazany na osiemnastokrotną karę śmierci. W śledztwie zachował godną postawę. O łaskę nie poprosił. Wieczorem 8 lutego 1951 r. został stracony w więzieniu mokotowskim. Miejsce jego pochówku jest nieznane.
Major Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka” stał się symbolem niezłomnej walki o Niepodległą Polskę, jaką toczyli Żołnierze Wyklęci - żołnierze antykomunistycznego ruchu oporu z organizacji Wolność i Niezawisłość, Armii Krajowej na Kresach Wschodnich, Ośrodka Mobilizacyjnego Wileńskiego Okręgu AK, Narodowych Sił Zbrojnych, Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, Ruchu Oporu Armii Krajowej, Konspiracyjnego Wojska Polskiego i z wielu innych organizacji; podkomendni podpułkownika „Kotwicza”, podporucznika „Zagończyka”, kapitana „Młota”, majora „Orlika”, majora „Zapory”, kapitana „Warszyca”, majora „Ognia”, kapitana „Bartka” i wielu innych, których żołnierski szlak kończyła śmierć w nierównej walce z komunistycznymi siłami bezpieczeństwa bądź ubecki strzał w tył głowy.
Niech polska ziemia utuli ich do spokojnego snu.
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, czcząc Ich pamięć, stwierdza, że Żołnierze Wyklęci dobrze zasłużyli się Ojczyźnie.
MARSZAŁEK SEJMU
/-/ Marek Jurek
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!