Będzie kolejny konflikt?
Trzy lata temu głośno było o konflikcie pomiędzy dwoma działającymi na terenie Chojnic hospicjami. Wypracowane wówczas względne porozumienie pozwoliło bez większych zawirowań funkcjonować placówkom obok siebie. Nie bez znaczenia dla sprawy była także złożona w tamtym czasie deklaracja burmistrza, że w przyszłości nie zamierza uczynić nic co mogłoby na powrót podzielić organizacje pomagające pacjentom paliatywnym. Niedawno jednakże komisja społeczna zgodziła się na przedłużenie użyczenia budynku będącego siedzibą Fundacji "Palium", a nawet na jego ewentualną sprzedaż. Jak się okazało podobny wniosek, z tym, że dotyczący drugiej części nieruchomości, złożyło również TPH. Oba trafią teraz pod obrady rady miejskiej i miejmy nadzieję, że radni wykażą się sztuką dyplomacji, ponieważ inaczej stary konflikt może wybuchnąć na nowo i to ze zdwojoną siłą.
Reklama | Czytaj dalej »
W zeszłym tygodniu Fundacja "Palium" zwróciła się do miasta z prośbą o sprzedaż lub ponowne użyczenie budynku będącego siedzibą hospicjum. Placówka jest bowiem w tragicznym stanie i wymaga natychmiastowego remontu. Organizacja nie dysponuje jednakże wystarczającymi środkami na modernizację i chciałaby na ten cel pozyskać środki z zewnątrz. Aby było to możliwe, fundacja musi spełnić jeden z dwóch warunków. Albo pozyskać obiekt na własność albo przedłużyć z miastem umowę o użyczenie na kolejne 10 lat.
- W 2005 roku weszły w życie przepisy, które nakazują przystosowanie placówek tego typu, aby spełniały wymogi sanitarno-budowlane. Musi to być zrobione do 31 grudnia 2012 – tłumaczyła prezes fundacji Barbara Bonna.
Poza tym ostatnia zima mocno nadwyrężyła kondycję budynku. Do wymiany jest przede wszystkim całe poszycie dachu. Ale to nie koniec niezbędnych remontów. Lista rzeczy do zrobienia jest bardzo długa. W obiekcie konieczna jest wymiana wszystkich drzwi i okien, instalacji cieplnej, wodno-kanalizacyjnej czy elektrycznej. Przydałoby się też ocieplić ściany.
- Stan budynku jest naprawdę fatalny. Bez generalnego remontu nie będziemy mogli dalej opiekować się pacjentami. To nie jest nasz budynek, więc musimy prosić o pomoc samorząd. Szukaliśmy też zewnętrznych środków i jest możliwość ich uzyskania z PFRON-u, z tym, że jak wspomniałam, musimy go mieć na własność lub w użyczeniu – dodała Bonna.
Fundacja chciałaby ciężar modernizacji zdjąć z samorządu i zakupić obiekt od władz miasta na preferencyjnych warunkach. Ma na ten cel już nawet zebrane środki. Pochodzą one z różnego rodzaju zbiórek, aukcji czy 1% podatku.
Swoją propozycję organizacja przekazała członkom komisji społecznej. Radni po zadaniu kilku pytań w zasadzie przychylili się do prośby. Z tym, że jak zaznaczyli, decyzję o sprzedaży obiektu powinna podjąć już nowa rada miejska. Aby jednak pomysł nie przepadł, członkowie komisji zamierzają napisać uchwałę intencyjną w tej sprawie. A jak na razie radni z komisji wstępnie zgodzili się na użyczenie tego obiektu.
- Uważam, że decyzja komisji była przedwczesna. Jest to kwestia delikatna i złożona i na pewno wymaga szerszej dyskusji. Nie chciałbym, aby ta sprawa doprowadziła do kolejnego konfliktu, dlatego zamierzam zaprosić do dyskusji obydwa środowiska – powiedział Arseniusz Finster.
Burmistrz potwierdził również, że do urzędu wpłynęły dwa wnioski. Zgodnie z ich treścią Fundacja "Palium" stara się o nabycie na własność budynku, w którym obecnie opiekuje się pacjentami. Natomiast TPH chciałoby pozyskać dla siebie dawny pawilon męski. Włodarz szacuje, że wartość nieruchomości, o które starają się organizacje to pół miliona złotych. Na tyle bowiem Finster wycenia teren po dawnym szpitalu płucnym. Oczywiście, jeśli dojdzie do wykupu, to oba hospicja będą mogły je nabyć po cenach preferencyjnych.
- Upust może sięgnąć nawet 90 proc. - powiedział burmistrz. – Zamierzamy zastrzec również, że na wykupionym terenie będzie można wyłącznie prowadzić hospicjum oraz ZOZ.
Z takiego obrotu sprawy zadowolona jest Małgorzata Kaczmarek z TPH. Lekarka przyznaje, że kierowane przez nią stowarzyszenie chciałoby kupić od miasta pawilon męski, gdyż obecnie hospicjum nie ma swojego stałego miejsca. Obietnice burmistrza natomiast, że żadna z dwóch organizacji nie zostanie pominięta w tej rozgrywce, odbiera jako akt dobrej woli.
- Jeżeli ktoś chce komuś pomóc i ułatwić, trzeba z tego skorzystać. Zresztą w tym wszystkim chodzi przecież wyłącznie o dobro naszych pacjentów. Oczywiście trzeba będzie usiąść przy jednym stole i ustalić szczegóły. My jesteśmy otwarci na te rozmowy – dodała Kaczmarek.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (38)
- Komentarze Facebook (...)

USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
38 komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!