Ciekawi mnie czy finster nie bierze jakiś używek? Trudno sobie tą jego nadgorliwość inaczej wytłumaczyć

smutne to kiedy szaleniec rządzi miastem

Burmistrz to musi byc wszędzie nawet tam gdzie go nie potrzebują stad i ta choroba u niego

Coś jest na rzeczy z panem Burmistrzem! Oj nie dobrze nie dobrze

Panie burmistrzu powinien się pan leczyć. Ma pan duże problemy z własną osobowością. Nie jestem lekarzem, ale tracą to jakimś daleko idącym paranoidalnym skrzywieniem z posuwającymi się niebezpiecznie dla pana negatywnymi zmianami w pańskim organizmie. Polecam dla własnego dobra, oraz z racji pełnienia funkcji burmistrza, czyli publicznej o szybką konsultacje z lekarzem. Szybka terapia pozwoli panu uratować i siebie. Pańskie pisanie to dowód na to co piszę. Uważam też, że nie powinien pan już więcej pełnić funkcji publicznych, a przynajmniej do czasu wyleczenia.

erni jak bedziesz miał dzieci to pogadamy!!!

Do AF - pochlebca z Pana. Ale mnie nie zależy na tym. Raczej oczekiwałem, że choć raz nie będzie Pan uciekał się do metod tak charakterystycznych dla polityków wszelkiej maści i odpowie Pan na pytania również te niewygodne. Inaczej zacznę myśleć, że jest Pan sprawnym epistologicznie (że zaczerpnę z pańskiej skarbnicy werbalnej) lecz tylko w ograniczonym zakresie - Panu wygodnym rzecz jasna. A... sprawny epistologicznie nie jest tpożsame z "poprawny językowo" Czesem warto z dystansem popatrzeć na własną "pisanienę". Piszę w cudzysłowiu - Pan najlepiej wie dlaczego.

Burmistrz robi z siebie idiotę i podpisuje to doktor Arseniusz Finster burmistrz Chojnic

Duży szcun za wypowiedz

" Do „koleżanki Zuzi” – nie jestem „leciwy”, zapewniam. Może przebiegniemy się np.: na 1500 metrów na stadionie, albo wybierzesz inną dyscyplinę? Zapraszam. Udowodnię Tobie jaki jestem leciwy." - SZANOWNY PANIE !!!! Z TĄ PRZYNĘTĄ CO PAN SOBĄ REPREZENTUJE TO RADZĘ WYBRAĆ SIĘ NA " MIEJSKIE FLĄDRY" !!!! W TYM MA PAN JUŻ I WŁADZE I DOŚWIADCZENIE!!! W SWOJEJ PROPOZYCJI JEST PAN NIE TYLKO ŚMIESZNY, ALE ŻAŁOSNY!!!! CÓŻ MOŻNA ZRESZTĄ OD ZAKOCHANEGO W SOBIE NARCYZA OCZEKIWAĆ???

Uuuu...

Panie Burmistrzu, ja Panu niczego nie życzę, w kwestiach emocjonalno - intencjonalnych jest mi Pan obojętny. Natomiast szanuję Pana jako istotę ludzką. Co nie zmienia faktu, że jako obywatel mam prawo krytykować Pana działania jako burmistrza, nie jako człowieka i tak też robię. Oto przykład mojej krytyki. Byłem wczoraj w Dolinie Śmierci i nie podobało mi się, że Burmistrz czyta swoje przemówienie z kartki i słowem nie wspomniał, o tych którzy polegli w obronie Chojnic. O tym, że w obecnej tam młodzieży, której mówił o roli wiedzy w ich życiu nie potrafił przekazać tej ważnej dla nich informacji o której większość nie ma świadomości - że to właśnie w Chojnicach stawiano opór, że to Chojnice odegrały strategiczną rolę w bitwie na Pomorzu, o bohaterstwie kolejarzy, o żołnierzach, policjantach i Straży Granicznej, że nie nakreślił Pan lub chociaż nie podkreślił przebiegu działań tego 1 dnia września - mówił Pan o roli wiedzy, ale będącej tam młodzieży nie uchylił Pan nawet jej rąbka. Uważam, że skoro już pędzi się tam młodzież ze wszystkich możliwych placówek, to można by było chociaż coś ważnego i ciekawego powiedzieć, bo taka treść przemówienia nie mogła zachęcić do zainteresownia się czymkolwiek związanym z naszą przeszłością. Odwalił Pan po prostu to jak konieczną formułkę, a czytanie z kartki w taki dzień, tak ważny dla Chojnic, takiej osoby jak Burmistrz nie powinno mieć miejsca. To moja opinia, i mam do niej prawo. I zaznaczam, nie dotyczy ona Pana jako człowieka, ale Pana działań jako Burmistrza. Serdecznie Pana pozdrawiam i cieszę się, że nadchodzi czas rozmów o faktach.

Nie chodziło mi o to aby zamknąć panu usta. Wręcz przeciwnie uważam, że idzie pan z duchem czasu i rozumie jak ważny jest internet i że to przyszłość. Chodzi mi raczej w jakim tonie się pan wypowiada. O potrzebę odpisania i skomentowania wszystkich postów o negatywnym zabarwieniu. Uważam to szkodliwe dla pana pozycji. Merytoryczna dyskusja jest w porządku, ba nawet jest niezwykle potrzeba i cieszy mnie, że pan to rozumie. Ale pisanie, że może pan zmierzyć się z kimś na stadionie na 1500 metrów jest dla nie dość śmieszne. Publicznie powiedział pan, że coś takiego uczyni. A jeśli osoba to naprawdę tego zażąda. Stanie pan wówczas i naprawdę pobiegnie? Jako burmistrz Miasta? Czy powaga sprawowanego przez pana urzędu na tym nie ucierpi? Czy nie boi się pan, że ludzie uznają to za komiczne i groteskowe? Pan aspiruje do pozycji męża stanu a przynajmniej Chojnic a nie rozumie pan, że takimi wypowiedziami przynajmniej w mojej ocenie ośmiesza się pan.

W ramach sprawdzenia jak to z tą leciwością jest proponuję burmistrzowi i koleżance Zuzi zrobić rundkę na rolkach po promenadzie.

Jeszcze jedno. Jak już się Pan, tak oficjalnie, zdecydował brać udział w tych dyskusjach, to zachowajmy powagę (w miarę). Pan opowiada "bajki" zaklinając się i ganiąc innych, by rzeczowo dyskutowali. Trudne sprawy omija Pan..., a to niestety daje do myślenia i czasami mogą się rodzić domysły, błędne wnioski... Tylko, że Pan nie ma zamiaru odpowiadać... O nieistotnych rzeczach tak!... Proszę się zastanowić nad tym... I to, że zostanie Pan burmistrzem na następną kadencję niech Pana nie utwierdza w tym, że jest Pan takim świetnym burmistrzem. Bo zostanie nim Pan... Ludzie przyzwyczajają się, niestety, i nie lubią zmian... Jak nie zamierza Pan odpowiadać na pytania, to powiem szczerze. Nie życzę sobie, by podpisywał się Pan pod swoimi wypowiedziami jako Burmistrz Miasta Chojnice. Z prostego powodu. Wstyd mi jako chojniczaninowi. Proszę sobie to przemyśleć. Tak po przyjacielsku, proszę. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.