Oooo....

Wiesz, Finster, to trzeba uczciwie przyznać realizuje swój program. "Program Rozwoju Chojnic do 2002 r.",
„Programu 2006 dla Chojnic”, „Strategia rozwoju miasta Chojnice na lata 2002-2014”. A nawet jeszcze wcześniej, gdy był radnym i przewodniczącym komisji budżetu w latach 1994-98. Mam na myśli inicjatywę powstania pływalni. I te Jego działania do któregoś momentu mi się podobały... Ostatnie lata pokazują, że Rada nie chce, bądź nie potrafi wyhamowywać pewnych "pomysłów". Na dziś (oczywiście bez urazy Panie burmistrzu) odbieram burmistrza w taki sposób: zachowuje się jak nowobogacka gospodyni domowa, która obkupiła się sprzętem gospodarstwa domowego wszelkiej maści (na kredyt rzecz jasna) i nie wie co z tym robić. A jest na tyle wygodna, że nie ugotuje staremu strawy. Woli wyciągnąć go na obiad do jakiejś knajpy. A sprzęt stoi bezużytecznie i się marnuje. Z jednej strony mi Go szkoda. Ale sam stworzył sobie zaplecze, jakie stworzył.

nie jest problemem sama chec rzadzenia jaka jeszcze wykazuje obecny burmistrz bo i ja chetnie popre osobe "ktorej sie chce" . mnie osobiscie niepokoi sposob wykonywania tej pracy. mam wrazenie ze pewnosc siebie przechodzi (przeszla?) w arogancje . prowadzenie "na sile" iwestycji ktore nie tylko ze nie zasila przyszych budzetow ale dodatkowe je obciaza kosztami obslugi kredytow i kosztami utrzymania. zbywanie majatku ktory daje dochody i budowanie za to "majatku" ktory generuje koszty nie jest rozwiazaniem dlugofalowym . pieniadze unijne "kusza" ale trzeba miec rowniez rozsadek w ich braniu jesli wiaze sie to z wyprzedaza majatku. potrtzeba zmian , ale nie mam na mysli tylko zmian personalnych (choc pare postaci skamienialo na posadach) ale przede wszystkim zmiany myslenia . myslenia wladzy (glownie radnych-bezradnych) i nas-mieszkancow chojnic. zacznijmy patrze dalej niz to co widzimy dzis. pozdrawiam

Muszę przyznać, że masz wiele racji. Cóż...burmistrz mnie również nie przekonał. I nie przekona. Nie należę do naiwniaków. Tak na marginesie. Mieszkańcy muszą wybrać obecnego burmistrza na następną kadencję. Całkiem poważnie. Zbliża się stagnacja i "słupki" pójdą w dół. Budowanie na kredyt się skończy. Trzeba będzie rządzić i spłacać zobowiązania. No i wprowadzić maksymalne i nowe podatki, z których się ludziska ucieszą.

Najtańsza firma i najgorsza..Takie czasy..Ja wole więcej zapłacić za spodnie i wiem że mam porządne!!A chciwy 2 razy traci.. I tu mamy przykład..

Firma "Kostrzewa" to już prawie bankrut ...wątpię,aby zapłaciła karę no bo i z czego?! Ma w Polsce rozgrzebane kilkadziesiąt budów i wszędzie tak samo jak w Chojnicach !!! (albo i gorzej!!!). Swoim pracownikom nie wypłaca wynagrodzeń bo faktycznie nie mają pieniędzy. Szybciej zbankrutuje i ogłosi upadłość. I kto wtedy zapłaci miastu ?!

takie prawo ze liczy sie cena . ale kryteria przetargu stala inwestor . mozna wiec bylo inaczej . co do kar , to mam nadzieje ze tym razem bedzie konsekwencja bo dotychczads bywalo roznie. np. budowa stadionu, czy ostatnio "zrodelko" . a jak jest z przebudowa "berlinki"? jest po terminie? w przypadku "rzepakowej" najwieksza wina inspektora nadzoru. ciekaw jestem czy inwestor wyciagnie konsekwencje? mozna bylo duzo wczesniej reagowac i dawno temu zerwac umowe z zadaniem kar zapisanych w umowie (albo nie zapisanych) . inne miasta umieja tak zrobic (patrz wroclaw). pozdrawiam .

Brawo Panie burmistrzu dobrze pan napisał jestem za panem w następnych wyborach dużo się dzieje w chojnicach bardzo ładnie wygląda nasze miasto pozdrawia

Tak jest panie Burmistrzu..Porządek zrobić z takimi dziadami!!! Trzeba stanowczo reagować,bo do wiosny tego nie zrobią!!

Dzień dobry!
Do „mieszkańca rzepakowej” – nie ma Pan racji, nie jest winien inwestor, czyli miasto. Winnym i to jedynym jest firma Kostrzewa, która nie dochowała warunków umowy. Teraz inwestor zaczął naliczać kary, jeżeli nie będzie postępu prac to inwestor rozwiąże umowę. Taka jest prawda.
Do acnosana – prawo jest tak skonstruowane, że nie można terytorialnie zabronić komukolwiek udziału w przetargach.
Do Anonima – Pan niestety nie zna podstaw ustawy o zamówieniach publicznych. Jest przetarg, powstaje specyfikacja. Każda firma, która spełnia specyfikację może starować. Do specyfikacji jest dołączona umowa. JEDYNYM KRYTERIUM WYBORU JEST CENA. Wygrywa ten, kto daje najniższą. Reguluje to wspomniana ustawa. Kary firma będzie płacić od jutra i nikt w Urzędzie nad tym się nie zastanawia – to oczywiste! Może Pan przyjść do Urzędu dostanie Pan kopię umowy i rozważy Pan, czy pójść do Prokuratora. Nadzór inwestorski działa dobrze. Firma Kostrzewa była wielokrotnie wzywana do rytmicznej pracy. Podwykonawcy dostali cesje. Od jutra kary dla „Kostrzewy”. Co mógł jeszcze zrobić nadzór inwestorski! Reasumując: przykre jest to, że mamy do czynienia niestety z niesolidną firmą. Wybrniemy z problemu, ale będzie niestety opóźnienie w realizacji zadania – nie z winy inwestora. Zadanie będzie tańsze o kary, które „Kostrzewa” zapłaci.
dr Arseniusz Finster Burmistrz Chojnic

"Dla inwestora czerwona kartka".Opamiętaj się i nie pisz takich bzdur.W naszym kraju (byc może są też inne kraje) tak jest skonstruowane prawo,iż wygrywa ten,kto wykona daną czynność najtaniej.Co może zrobić inwestor,wiedząc,że ma do czynienia z nierzetelna firmą? Nic.Dla ciebie anonimku ośla łączka..

zaorali i zasiali teraz trzeba czekać aż trawka urośnie

Jak to kary nie robia wrazenia? Brak kontaktu z firma? Nasi fachowcy tak skonstruowali umowe, ze nic nie mozna zrobic? Ktos sie jeszcze zastanawia czy zazadac naliczania kary? Przeciez to proste-nie wywiazali sie z umowy to MUSZA placic!
Chyba, ze umowa zostala sformuowana inaczej. Wtedy to prokurator powinien sie przyjrzec inwestorowi cz publiczne pieniadze sa dobrze chronione. Proste? Proste jak drut! P.S A gdzie byl nadzor inwestorski?

wiecej inwestycji, wiecej zlecen dla firm z Myslowic, Szczecina, Łodzi.
Najnizsza cena !!!!! To fantastyczny jedyny i najlepsze kryterium

15.09.2010 może to tutaj powinna zagościć delegacja z Wawy a nie na Orliku. Ta inwestycja to przykład typowego podejścia jak taniej można coś zbudować. Ciekawy jestem jak to się skończy. Dla inwestora czerwona kartka.