Partnerstwa z PKS nie będzie, burmistrz wesprze MZK
O zmianie swojego podejścia w stosunku do PKS Chojnice burmistrz podzielił się w czasie piątkowej konferencji. W pewnym sensie była to relacja na gorąco, gdyż włodarz nie zdążył jeszcze ochłonąć po tym jak dowiedział się o zmianie siedziby chojnickiego PKS-u.
Otóż firma przeniosła swoją siedzibę do Brus. Nie oznacza to jednak, że baza PKS-u zniknie z Chojnic. Informacja taka póki co wpłynęła jedynie do urzędu gminy, więc włodarz dowiedział się o fakcie od wójta. Aktualna siedziba PKS Chojnice to ul. Długa 6 w Brusach. Burmistrz zastanawiał się czy to kwestia podatków, mianowicie w Brusach firma zapłaci o 30 tysięcy mniej podatku w skali roku. Chojnice za to stracą wpływy do miejskiej kasy w wysokości 140 tys. zł. Arseniusz Finster nie szczędził ostrych i gorzkich słów w stosunku do takiego postępowania firmy. Przypomniał też o tym, kiedy PKS się prywatyzował i przenosił do Chojnic.
Reklama | Czytaj dalej »
- Wszystkie samochody zostały przerejestrowane na Chojnice po to, żeby znaleźć dobrą współpracę z miastem itd., głównie w aspekcie budowy dworca PKS i rozbudowy bazy przy ul. Drzymały. Ta rozbudowa i rozwój tej bazy ku naszej radości się dokonały. Miasto sprzyjało i sprzyja dalej takim rozwiązaniom, ale widocznie już nie jesteśmy potrzebni – mówił rozgoryczony Finster i dodał jeszcze: - To jest niegodziwe, żeby firma rozjeżdżała chojnickie drogi 60 autobusami, miała bazę, która jest uciążliwa dla mieszkańców, wiem o tym, bo ja tam mieszkałem 40 lat, i żeby dla oszczędności 30 tys. zł i bez rozmowy z burmistrzem wyprowadzić swoją firmę do Brus. Tworzą fikcję, bo nawet korespondencję proszą, żeby wysyłać na Drzymały 10.
Włodarz wskazywał też na problem konkurencyjności z MZK, które weszło też na podmiejskie linie. - To chyba nie powód, żeby się obrażać – zastanawiał się burmistrz. Podczas jego wypowiedzi padło też stwierdzenie, że to nóż w plecy. Jedno jest pewne. Zmiana poglądów włodarza wiązać się będzie z budową dworca, który według informacji burmistrza miasto ma wkrótce przejąć.
- Nie będę współpracował z PKS-em, który nie płaci podatków w Chojnicach w budowie dworca dla PKS-u. To jest absurd. Będę budował dworzec według tej koncepcji dla firm, które będą konkurować i dla PKS-u, bo ja chciałem zbudować partnerstwo PKS – miasto – mówił na zakończenie włodarz.
Z jego ust padła też zdecydowana deklarcja o wspieraniu MZK.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (85)
- Komentarze Facebook (...)

USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
85 komentarzy
z przyjemnością przyje popatrzeć !
Proszę pamiętać, że w dobie kryzysu, którego niby nie ma, trzeba się cieszyć z tego, że jeszcze są zakłady, które zatrudniają wielu pracowników,nie pamiętam dokładnie ile, ale z palcówkami to ponad setka. Część z nich ma duże doświadczenie zawodowe. Gdyby PKS padł to mogliby nie znaleźć pracy, niektórzy ze względu na płeć, a niektórzy ze względu na wiek, młody pracownik jeszcze jakoś sobie poradzi, ale ktoś kto w danej firmie pracuje około 25-30 lub więcej lat już może mieć problem.
KRZYK NIC NIE DA, LEPIEJ USIĄŚĆ I POROZMAWIAĆ. ZAWSZE MOŻNA DOJŚĆ DO KONSENSUSU, POROZUMIENIA.
Życzę PKS-owi wszystkiego co najlepsze, przede wszystkim dobrego rozwoju gospodarczego i udanych interesów.
Zawsze znajdą się tacy co chwalą i tacy co gadają, czasami trzeba z tego wyciągnąć wnioski, aby lepiej pracować.
im bardziej się burmistrz broni, tym mniej wiarygodny staje się jako człowiek ..
Konsekwentnie skomentuję.
Do pasażera – do grupy osób, które chcą konkurencji na rynku usług przewozowych.
Do Anonima, który pisze do mnie (do Pani) – niech Pani zada mi pytania odnośnie „podwójnych informacji na mój temat”. Może Pani to zrobić w dowolnej formie. Proszę mnie nie porównywać do śp. Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jestem człowiekiem „z innej półki” (niższej), trudno porównywać. Pisze Pani, że powinienem publicznie odpowiedzieć na zarzuty. Proszę bardzo! Jeden Pan opowiadał o mnie, że jestem przestępcą, że kradnę, że to i tamto. Dałem temu Panu szansę w Sądzie żeby to udowodnił. I co? Przegrał i przepraszał i wszystko odwoływał. Jak mam wytłumaczyć, że nie sympatyzowałem z ZSMP. Jeżeli Pani twierdzi, że tak, a wiem, że jest Pani autorką wpisu sprzed kilku dni (poprosiłem o sprostowanie), to musi mieć Pani na to dowody. Czy dowodem może być znajomość moja z szefem ZSMP z Mostostalu, a może z J. Kowalikiem. Czy to wystarczy żeby napisać, że sympatyzowałem. Odnośnie La Bamby – otóż pisanie, że byłem tam z byłym prezesem PKS-u jest pozbawione podstaw, bo nigdy z prezesem PKS-u w La Bambie nie byłem. Insynuowanie mi, że byłem w miejscach kompromitujących wymaga uszczegółowienia, bez niego nie ma sensu brnąć w ten temat. Po prostu trudno się bronić. Dlaczego ja publicznie rozmawiam z jednym z szefów firm? Otóż ten szef napisał list o tym co zrobił do wójta, do mnie nie. Jak więc mam rozmawiać. Przecież fakty się dokonały. Jest decyzja. Trzeba ją przyjąć po męsku i nie ma o czym gadać – to strata czasu. Jak mam rozwiewać plotki o sobie, jeżeli nie wiem o co Pani chodzi. Czekam więc na wiec wyborczy, gdzie Pani zada mi te „niewygodne” pytania. Nie rozumiem, dlaczego pani przeprasza za nieprawdę. To ma być sprostowanie? Czekam i liczę na kolejne Pani kroki.
Do rozczarowanego wyborcy.
No cóż, zobaczymy co nam życie przyniesie. Jeżeli chodzi o usługi wycieczkowe PKS-u, to też mogę stwierdzić, że są na wysokim poziomie. Reszta to ekonomia, a najważniejsza jest konkurencja. Jak jej nie ma, to standardy są niskie.
Pozdrawiam dr Arseniusz Finster Burmistrz Chojnic
Jednego jestem pewna, głosowałam na Pana trzy razy, czy czwarty raz zagłosuję nie wiem.
Chodzi włanie o te podwójne informacje na Pana temat. To ze Pan jest osobą publiczną Pan wie.
To czy jest pan prawdziwym mężem stanu jest wątpliwe. Porównuję Pana do p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Człowiek był opluwany, pomawiany i poniżany i ani razu nie poszedł z nikim do sądu. Pan już z tam był kilka razy. A czy nie lepiej odpowiedzieć publicznie na jakie zarzuty lub pomówienia. Jeżeli to nieprawda to nie ma się czego bać. Jeżeli Pan nigdy nie sympatyzował z ZSMP to mówi się że nie. Jeżeli Pan nigdy, powtarzam nigdy nie był w La-Bambie to także można powiedzieć publicznie - NIE. Ale jeżeli Pan tam był chociaż raz to proszę powiedzieć wprost - tak, tam byłem i co z tego, to moja prywatna sprawa. Ale proszę tez pamiętać, że Pan jest osobą publiczną i pewne miejsca i sytuacje są kompromitujące. Kolejna sprawa, każde za nas poszukuje w życiu swojego miejsca, Pan ma także takie prawo ale na litoć boską, zmiana co jaki czas swych barw partyjnych Panu osobicie nie zaszkodziła. Jednak ludzie to pamiętają i nie mają do takich zachowań sympatii.
I kolejna sprawa, dlaczego szanujący sie burmistrz publicznie rozmawia z szefem jednej z firm. Czy nie ma telefonów? No chyba że chodzi o ten szum medialny - jednak on każdemu szkodzi. Powagi na stanowisku burmistrza trzeba a nie szopek w stylu placu zabaw. Każdy z nas ma swoja wizję wiata, sukcesu a trzeba tylko jednego - rozmowy, męskiej rozmowy !!! Ja jestem ponad 56 letnia babą ale obiecuję że zadam Panu publicznie sporo niewygodnych pytań. Nie tu na tym forum a w cztery oczy na wiecu wyborczym. Mam nadzieję, że się spotkamy i umiejemy - dobrze się znamy. Ja jednak słyszę sporo różnych opinii i coraz bardziej zaczynają do mnie przemawiać. Niech Pan rozwieje te wszystkie plotki o sobie. Przedstawi swój bogaty dorobek polityczny i gospodarza miasta, zyska Pan wyborców, we mnie także. Przepraszam za nieprawdę jeżeli nią jest i życzę dużo zdrowia i owocnej pracy. Jadwiga juz nie"?"
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!