Mocno i ostro
Za nami kolejna odsłona jesiennych koncertów w pubie Kornel. Tym razem do Chojnic przyjechała pilska grupa The Cuts. Muzykę, którą tworzą można by określić elektro rockiem, jednak uważny słuchacz może dostrzec w niej o wiele więcej nowinek i pomysłów zaczerpniętych z innych gatunków muzycznych. Występ, który dali tego piątkowego wieczoru, był pierwszym na trasie, która skończy się dopiero 5 grudnia w ich rodzimej miejscowości.Muzycy wyszli na scenę niepewnie i lekko spięci, być może dlatego, iż słuchaczy w klubie nie było zbyt wielu i tak naprawdę nie wiadomo było jaki będzie odzew gawiedzi. Z utworu na utwór czuli się coraz pewniej, co świadczyło o uśmiechach na ich twarzach. Widać, że osoby które przyszły na ten koncert nie były tu przypadkowo i z każdą kolejną piosenką dały się porwać zespołowi w ich muzyczny świat. Można było oddać się tej muzyce, gdyż każdy kolejny utwór miał zalety by stać się potencjalnym przebojem. Łatwo wpadajęce w ucho melodie i szybko zapadające w pamięć teksty to podstawa sukcesu.
Reklama | Czytaj dalej »
Wokalista momentami barwą swego głosu przypominał bardziej znanego w naszym kraju Artura Rojka z Myslovitz. Tylko że Przemek Zdunek z The Cuts moim zdaniem ma dużo większe możliwości wokalne. Co jakiś czas wokalista stojąc z przodu używał małego zestawu perkusyjnego, co dawało ciekawy efekt wizualny i dźwiękowy. Mocny podkład basowy wymieszany z surową elektroniką i zatartymi gdzieś w przestrzeni gitarami kierował nasze myśli do deszczowej Anglii, gdzie rezyduje znany brytyjski zespół – Archive. Zresztą tych skojarzeń jest więcej, co oczywiście nie jest zarzutem. Elementy muzyki „Cutsów” noszą ślady takich artystów jak Fatboy Slim czy też innych nowoczesnych trendów zaliczanych w poczet twórców drum'n'base. Oczywiście wszystko ma solidne podstawy elektro rocka spod znaku Depeche Mode. W tekstach przewijają się motywy czerni i krwi, co znowu kieruje nas do ery, kiedy królowała muzyka new romantic.
Przy jednym z ostatnich kawałków wokalista powiedział: - Słyszałem że w Chojnicach gra się tylko mocno i ostro. No to zagramy mocno i ostro. Nie wiem czy było mocno i czy było ostro, może dla niektórych tak, co świadczyły uśmiechy i taniec rozentuzjazmowanych fanek...
Śpiewali: „Nie nie nie, nie otworzę ci drzwi”. Wypadałoby się zapytać, komu? Po tym utworze schodzą ze sceny. Głośne "jeszcze" i wracają do publiczności. Grają „Anastazję”. Ostatni bis to „Pokój na jedną noc”, czyli... jak mówił wokalista, utwór o dziewczynie, która obiecała, że zabierze go do nieba.
Jaki był ten koncert? Dobry czy zły? Warto było wydać pieniądze czy nie? Na to pytanie drodzy Czytelnicy odpowiedzcie sobie sami, słuchając ich muzyki z płyt, internetu, bądź też sprawdzając formę zespołu na następnych koncertach.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (1)
- Komentarze Facebook (...)

USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
1 komentarz
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!