Dlaczego burmistrz i prezes MZK nie wprowadzali wcześniej opisanych wyżej działań i tym samym chronili PKS i działali na szkodę MZK .Mam nadzieję że nie była to zmowa .

Dotychczas MZK tylko ceny biletów podnosiło a jakość obniżało. Do tego trzeba dodać dziwacznie funkcjonujące linie 7A (co to w ogóle jest to A i gdzie jest "zwykłe" 7?) oraz 10. Znajomy, który przyjechał do Chojnic i chciał linią nr 10 dojechać na Brzozową trafił do... Ogorzelin i dowiedział się, że potrzebuje droższego biletu. Oczywiście w rozkładzie były opisane odpowiednie literki informujące o tym fakcie ale... skąd przyjezdny (albo nawet ktoś lokalny ale nie korzystający codziennie z usług MZK) ma wiedzieć, że w połowie trasy autobus nagle "wydłuży" sobie kurs a kontroler stwierdzi, że kupiony u kierowcy bilet jest zbyt tani chociaż Ty nie zakładałeś wyjeżdżać za miasto? Z tego co wiem takich bubli rozkładowych jest bardzo dużo.

Burmistrz natomiast z każdą swoją wypowiedzią staje się śmieszniejszy. Porównałbym go nawet już do tego klauna, jak to wcześniej włodarz jednego Pana publicznie nazwał. Jednak, gdybym to zrobił to zapewne chciałby uzyskać mój IP (który w razie konieczności sam chętnie udostępnię!). Burmistrz twierdzi, że takiego ruchu, jaki PKS wykonał to on przez 12 lat nie widział. Cóż - może dlatego, że jest burmistrzem (budżetówka) a nie prywatnym przedsiębiorcą? Sprawdzał się przez wiele lat kierując miastem. Jednak skończyły się już dobre pomysły i zaczęły jaja (vel Galeria, że o innych, mniejszych nie wspomnę). Przydałby się Chojnicom nowy, spokojny Burmistrz a nie "wojownik o wszystko i przecie wszystkim". Szkoda, że na chwilę obecną nie mamy pewności, czy znajdzie się odpowiedni kandydat.