Rzecz dotyczy serca i naczyń

Fot. (aw) Poświęcenia nowego oddziału dokonał kapelan szpitala Stanisław Stolc. Zobacz galerię »

Niezwykle hucznie dyrekcja chojnickiego szpitala otwierała dzisiaj nową pracownię kardioangiologii inwazyjnej. Nie ma co się jednak dziwić, bo jak podkreślił na początku zarządzający jednostką Leszek Bonna – To największa inwestycja medyczna w naszym województwie od czasu oddania do użytku szpitala. Przedsięwzięcie kosztowało prawie 13 mln złotych i już niedługo przyjmie pierwszych pacjentów. Chorzy nie będą już musieli więc jeździć do Gdańska, Kościerzyny czy Bydgoszczy. 

- Dzięki temu miejscu jeszcze lepiej będziemy mogli realizować hasło przewodnie naszego szpitala, a więc "Ratuj, lecz, otaczaj opieką". A zwłaszcza to pierwsze czyli ratuj – dodał dyrektor i podziękował wszystkim, którzy przyczynili się do powstania pracowni.  

Potem głos zabrali przybili na uroczystość oficjele. Wszyscy zgodnie przyznali, że są dumni, iż w Chojnicach udało się pobudować taką nowoczesną i przyjazną pacjentowi placówkę.

Reklama | Czytaj dalej »

- To bardzo szczęśliwy dzień dla mieszkańców Chojnic i okolic – powiedział poseł Piotr Stanke, po czym zażartował – I to nie prawda, że politycy nie wiedzą czym lekarze się zajmują na tym oddziale. Często sami bowiem korzystają z takich usług. 

- Cieszę się, że mogę uczestniczyć w takim otwarciu, ponieważ jeszcze w mojej karierze nie zdarzył się taki przypadek, aby szpital nie tylko nie przynosił strat, ale także z własnych środków sfinansował część tak ogromnej inwestycji – dodał wicewojewoda Michał Owczarczak – Nie życzę mieszkańcom, aby często tu trafiali, ale dobrze mieć takie miejsce na wszelki wypadek. 

Zgodził się z nim dr Grzegorz Raczak, który przyznał, że choroby serca są współcześnie jednym z najskuteczniejszych zabójców. Dlatego tak ważne jest, aby taka pracownia była przy szpitalu. Dzięki temu możliwa będzie szybsza i skuteczniejsza pomoc chorym. 

- Teraz ważne jest, aby stworzyć jeszcze kadrę medyczną, która będzie całodobowo pełnić dyżury w tej pięknej pracowni - dodał kardiolog. 

Zadanie to zgodził się wziąć na swoje barki nowy ordynator pracowni - Zbigniew Orzałkiewicz. Zanim przystąpi jednak do jego realizacji został poproszony przez dyrekcję o oprowadzenie zaproszonych gości po nowym obiekcie. Lekarz zaczął oczywiście od samego serca placówki, a więc od pokazania angiografu, który jak przyznał nowy pracownik szpitala – Jest najnowocześniejszym urządzeniem  tego typu w całym województwie pomorskim.

Oddział kardioangiologii inwazyjnej kosztował ponad 12 mln złotych. Szpital z własnych środków wyłożył ponad 6 mln, resztę dofinansowała Unia Europejska w ramach Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

• Komentarze Chojnice24 (55)
• Komentarze Facebook (...)

55 komentarzy

• 1
• 2
• 3
• 4

~

I tym sposobem (spodziewam się) z naszych podatków powstaną "super palarnie" w Urzędzie Miejskim. Tylko, że nie było to (raczej) przewidziane w projektowanym budżecie.

15 Listopada 2010, godzina 13:48

~

kaszana majaca odwocic uwage od przedwyborczego oglupiania polakow

15 Listopada 2010, godzina 13:26

~

Ale tego panowie strażnicy nie widzieli, nie widzą i nie będą widzieć. Są po to, by gnębić obywateli nie władzę.

15 Listopada 2010, godzina 12:58

~;)

codziennie mandacik 500 PLN i się panowie nauczą trzymać rączki na dokumentach a nie fajurzyć

15 Listopada 2010, godzina 12:52

~

oczywiście, że walkę z nikotynizmem należy zacząć od ratusza... to jest miejsce pracy a nie własny folwark !!!

15 Listopada 2010, godzina 12:50

~

W takim razie to się nazywa "poszanowanie" prawa. Zakaż palenia w takich miejscach obowiązuje nie od dzisiaj.

15 Listopada 2010, godzina 12:47

~

Nie tylko burmistrz pali w swoim gabinecie ale także wiceburmistrz Jan Zieliński oraz Edward Pietrzyk oraz radni w biurze rady. Jak się wchodzi do urzędu to czuć same fajki! Ale kto się tym przejmuje. Dla mnie to brak szacunku dla klientów którzy przychodzą załatwiać swoje sprawy w urzędzie. Nie sądzę jednak aby coś się miało zmienić w tej materii. Współczuję jedynie urzędnikom że muszą siedzieć w tym smrodzie!

15 Listopada 2010, godzina 12:44

~

Nie wiem czy np. burmistrz pali w gabinecie. Załóżmy hipotezę. Jeżeli tak, to muszę zauważyć, że nie jest to jego gabinet prywatny, a miejsce urzędowania organu jakim jest burmistrz bez względu na osobę, która pełni tę funkcję.

15 Listopada 2010, godzina 12:38

~podatnik

"...Jednak problem z egzekwowaniem prawa sygnalizuje straż miejska. Zastępca komendanta chojnickiej Straży Miejskiej Arkadiusz Megger poinformował, iż strażnicy czekają na akty wykonawcze, bo póki co nie mają stosownych uprawnień...". Jedynym problemem jest... wystarczy wejść do Urzędu Miejskiego. Woń tytoniu czuć na korytarzach przy samym wejściu.

15 Listopada 2010, godzina 12:32

~gggg

Ja bym otowrzyl restauracje,klub,pub,kawiarnie(niepotrzebne skreslic) TYLKO DLA PALACYCH,a na drzwiach dal informacje, ze nie palacy wchodza na wlasne ryzyko!.Ciekawe jak z czym stakim by sie uporala chojnicka Straz Miejska ?

15 Listopada 2010, godzina 12:30

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

• 1
• 2
• 3
• 4

Dodaj komentarz

Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!

Zaloguj się lub dodaj komentarz jako gość

Twój podpis

Tutaj nie wpisuj nic

E-mail (nie będzie publikowany)

Zalogowani użytkownicy mogą otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach. Zaloguj się