Po raz drugi olimpiada
Kacper Ziemiński, wychowanek ChKŻ tegoroczne starty w regatach ma już za sobą. Nasz pierwszy olimpijczyk (Pekin 2008) wciąż jednak trenuje. Jak ocenia swoje tegoroczne występy (MP - 3. miejsce, ME do lat 21 - 3. miejsce, MŚ do lat 21 - 4. miejsce)?
Michał Piepiorka: Sezon już za Tobą?
Kacper Ziemiński: Można powiedzieć, że treningowo to dopiero zaczynam, ponieważ wyjechałem trzy tygodnie temu do Australii na dwa miesiące na treningi do miejsca, gdzie w przyszłym roku będą odbywać się Mistrzostwa Świata i zarazem pierwsze eliminacje dla krajów do Igrzysk Olimpijskich w Londynie w 2012 roku. Na tym wyjeździe są trzy imprezy regatowe, ale traktuję je tylko i wyłącznie szkoleniowo. Tydzień temu zakończyła się pierwsza z nich.
Ale starty w Polsce i najważniejszych zagranicznych imprezach tego roku masz już za sobą. Jesteś zadowolony ze swoich wyników?
Reklama | Czytaj dalej »
Sezon w Polsce zakończyłem dopiero pod koniec października zgrupowaniem kadry narodowej. Celem zgrupowania było roztrenowanie i przygotowanie organizmu do nowych zgrupowań, w moim przypadku do Australii. Jeżeli chodzi o wyniki, to jestem z jednej strony zadowolony, a z drugiej nie za bardzo. Jestem typem człowieka, który dąży by osiągnąć wszystko. Wiem zarówno, że jest to niemożliwe, ale zdobyłem w tym roku 75% tego co można było zdobyć.
Wiadomo, że sukces potrzebuje czasu. Na Laserze pływasz drugi rok. Jak z perspektywy czasu oceniasz swoją decyzję o zmianie klasy z dwuosobowej 470 na Lasera?
Myślę, że był to strzał w dziesiątkę. Po pierwsze jestem indywidualistą i nie lubię być zależny od drugiej osoby. Po drugie, robię piorunujące postępy i jeżeli będzie to szło cały czas w takim samym kierunku, to o sukces nie będę musiał się martwić. Muszę po prostu cały czas trenować i zdobywać nowe doświadczenia, te złe i te dobre.
Wracają jeszcze do zgrupowania w Australii i Twoich wyjazdów. Tegoroczne święta spędzisz w domu czy tak jak w ciągu kilku ostatnich lat poza Polską?
W ubiegłym roku obiecałem sobie i mojej rodzinie, że trzy raz z rzędu, a pięć ogólnie to świąt nie będę spędzał poza domem i w tym roku spędzę je z najbliższymi.
Mówisz, że o sukces nie będziesz musiał się martwić jeśli postępy będą szły dalej tak samo. Cel to oczywiście Londyn 2012. O szansach na olimpiadzie na pewno za wcześnie mówić, ale o rywalizację krajową można pytać. Rozumiem, że nie zakładasz innego scenariusza niż wygranie rywalizacji o wyjazd na olimpiadę?
W Polsce rywalizacja w klasie laser jest bardzo duża i w tej sytuacji będzie trudniej wygrać miejsce w kadrze olimpijskiej między moimi rodakami niż wywalczyć miejsce dla kraju w Mistrzostwach Świata, ponieważ po MŚ jeszcze będę musiał przejść szereg eliminacji, aby tam pojechać. Czeka mnie dużo treningów i wyrzeczeń, aby wystąpić w IO.
W tym roku jak sam mówisz zdobyłeś 75% tego co można było zdobyć. Plan startów, wyjazdów i zgrupowań na przyszły rok pewnie jest już gotowy. Jakie stawiasz sobie cele na 2011 rok?
Tak, jest już gotowy i w roku 2011 chcę się bardzo mocno skupić na treningach na wodzie i mojej kondycji fizycznej, ponieważ ona będzie miała kluczowe znaczenie na przyszłorocznych MŚ, gdzie są sztormowe warunki. Oczywiście zbliżając się do MŚ po drodze będę zaliczał szereg regat Pucharu Świata i jakiś mniejszych, ale głównie skupię się w akcencie szkoleniowym.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (56)
- Komentarze Facebook (...)


USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
56 komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!