Mecenas kultury (cz. 2)
Uroczystość z okazji jubileuszu 60–lecia szpitala. Pierwszy z prawej (siedzi) dyr. szpitala. J.P. Łukowicz.
W mroku okupacyjnej nocy
Wrzesień 1939 roku zastaje Jana Pawła Łukowicza w mundurze. Jako lekarz w stopniu kapitana pracuje w szpitalach polowych. Pod Garwolinem podczas ewakuacji szpitala zostaje kontuzjowany w nogę. Mimo pomocy nie udaje się uratować doktora od trwałego kalectwa. Następnie zostaje on osadzony przez Niemców w obozie jenieckim w Pabianicach, skąd zwolniono go w czerwcu 1940 roku. Potem wyjeżdża do Sępólna, a następnie pracuje w szpitalach w Pucku, Elblągu i Nowym Dworze. Podczas okupacji współpracuje z Tajną Organizacją Wojskową "Gryf Pomorski". Do Chojnic powraca w 1945 roku.
Reklama | Czytaj dalej »
U schyłku życia…
Po wojnie dr Łukowicz ponownie rozpoczyna pracę w chojnickim szpitalu. Jednak coraz bardziej podupada na zdrowiu. Coraz trudniej mu się poruszać z powodu kontuzjowanych podczas wojny nóg i licznych innych dolegliwości. Mimo to nie rezygnuje z pracy zawodowej. "Ostatnie operacje Janek wykonywał siedząc na wózku" - wspomina kuzynka Zofia Łukowicz. W 1957 roku Jan Paweł Łukowicz przeżywa dwie doniosłe chwile: władze państwowe przyznają mu w dowód uznania jego zasług Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, a chojnicki szpital nazwany zostaje imieniem jego ojca Jana Karola Macieja Łukowicza. 13 września 1957 roku kultura polska na Pomorzu ponosi wielką stratę, bowiem w tym dniu odchodzi na zawsze dr Jan Paweł Łukowicz. Jego pogrzeb staje się niezwykłą manifestacją ludu kaszubskiego.
Wielki pasjonat
Obok wielu pasji, szczególne zamiłowanie miał dr Łukowicz do łowiectwa. Już od wczesnej młodości pokochał kaszubskie knieje. Wielu znawców łowiectwa zalicza go jeszcze dziś do najwybitniejszych polskich działaczy łowieckich. Jego wyłączną zasługą jest wyprowadzenie z chaosu, jaki po wojnie pozostał, sprawy dowodnych wyżłów rasy niemieckiej. On to pobudził i zachęcił leśników państwowych i prywatnych do zajęcia się hodowlą psa myśliwskiego, on wskazał metodę układania psów do prac w polu i lesie; on założył rodowodową księgę pomorskich psów myśliwskich. Dr Łukowicz przeprowadził pierwszy na Pomorzu w r. 1924 w wolnej Polsce konkurs wyżłów dowodnych, a za tym konkursem poszły następne w latach 1930, 1931, 1932, 1933, 1934, 1936 i 1937. Polowanie jest jedyną i potrzebną mu rozrywką po wyczerpującej pracy lekarza - chirurga. Zacny dom jego, w którym miałem zaszczyt gościć latem 1937 roku, zdobią liczne własne trofea. "Ujrzałem tu chyba największe pomorskie muzeum łowieckie" - tak wspominał dra Łukowicza jeden z członków Pomorskiego Towarzystwa Łowieckiego w Toruniu, Józef Kobylański. Oprócz trofeów myśliwskich dr Łukowicz posiadał w swych domowych zbiorach wiele okazów fauny i flory kaszubskiej oraz liczne eksponaty z Nowej Gwinei, Australii i Celebesu, przysłane mu przez jego stryja Maksymiliana Łukowicza. Jan Paweł Łukowicz był nie tylko mecenasem kultury polskiej na Pomorzu, ale i jej ambasadorem, popularyzatorem najlepszych tradycji i wartości kaszubskich. Tę doniosłą rolę podkreślało wielu wybitnych naukowców i pisarzy. Poeta polski Władysław Broniewski, który w 1949 roku bawił w Chojnicach, wpisał do księgi pamiątkowej dr Łukowicza takie oto słowa: "Obywatelowi doktorowi Janowi Łukowiczowi składam serdeczne podziękowanie za opiekę nad polską kulturą na Pomorzu".
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (11)
- Komentarze Facebook (...)
11 komentarzy
A do odstrzału chorych osobników powinna być komisja weterynarzy ,którzy są w stanie ocenić na odległość stan zdrowia zwierz ęcia a nie byle kto "znawcy medycyny" śmieszne wytłumaczenie.Obłuda!!!!
Myślistwo to nie tylko strzelba i bezmyślne zabijanie zwierząt..radzę wpierw zaczerpnąć odpowiedniej wiedzy na owy temat niż bezmyślnie toczyć pianę ..
Nie mylmy myślistwa z kłusownictwem!!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!