Dawid Frąckowiak: negocjujemy kontrakt z trzecim napastnikiem
na zdjęciu Dawid Frąckowiak
O to co słychać w obozie Chojniczanki zapytaliśmy dyrektora sportowego Chojniczanki Dawida Frąckowiaka, który odpowiedzialny jest za stronę organizacyjną klubu.
CH24: Czy może Pan zdradzić kwoty transferów za pozyskanych dwóch nowych napastników.
D.F: Chojniczanka jest klubem, który nie stać na płatne transfery. Trzymamy się zasady, że pozyskujemy zawodników, którzy są do wzięcia za darmo albo co najwyżej za określony przepisami transferowymi PZPN ryczałt tj. kwota 2400 zł. W przypadku transferów Jacka Magdzińskiego i Marka Kowala nie wydaliśmy złotówki.
Reklama | Czytaj dalej »
CH24: Co zadecydowało o tym, że postawiliście właśnie na Magdzińskiego i Kowala. Nie należeli oni do podstawowych zawodników Floty w rundzie jesiennej. Pełnili oni raczej rolę rezerwowch. Magdziński zdobył jednego gola, Kowal wcale. Ich skuteczność nie powala na kolana. Jakimi atutami mogą pochwalić się nowi piłkarze Chojniczanki?
D.F: Jak już wcześniej wspomniałem, dokonując każdego transferu, musimy przede wszystkim liczyć się z klubowym budżetem. Chcę wszystkim uświadomić, że Chojniczanka pod względem budżetów klubów II ligi jest zdecydowanie w "dolnej" połówce tabeli. Tak więc najważniejszym argumentem przy dobieraniu zawodników są ich oczekiwania finansowe. To po pierwsze. Po drugie, co do Magdzińskiego i Kowala to znam obu tych zawodników już wiele lat. Kowala próbowałem "ściągać" do Mieszka Gniezno z Pogoni Szczecin, a Magdzińskiego do Polonii Słubice z bydgoskiego Zawiszy. Niestety tamte podejścia nie udały się. To bardzo dobrzy piłkarze jak na realia drugoligowe. Ponadto proszę zauważyć, że w ich poprzednim klubie gra napastnik, którym interesuje się aktualnie połowa klubów ekstraklasy, więc na pewno trudno było "wygryźć" czarnoskórego Uchenne, najskuteczniejszego zawodnika na boiskach I ligi. Z kolei drugim etatowym napastnikiem Floty był mający za sobą wiele spotkań w ekstraklasie Ensar Arifović, który także był motorem napędowym Floty. Wprawdzie nie strzelał dużo bramek, ale pracował na dorobek Uchenny. W takich okolicznościach szalenie trudno było się Jackowi i Markowi przebić do składu, tym bardziej że Flota punktowała i skład, na który postawił trener Nemec na początku sezonu zdał egzamin. Zresztą muszę powiedzieć, że ja nigdy nie przywiązuję wagi do statystki. To najbardziej myląca droga. A nawiązując do porównania Uchenny i Arifovicia, to właśnie para Magdziński - Kowal, może być takim drugoligowym odzwierciedleniem etatowego duetu napastników klubu ze Świnoujścia. Magdziński to tak jak Uchenna typ napastnika, którego szuka piłka w polu karnym, a Kowal to taki boiskowy "pracuś", jakim we Flocie jest Arifović. A jeśli chodzi o ich skuteczność, to myślę, że nie powinniśmy mieć wielkich obaw, bo w końcu obaj w poprzednich sezonach, gdy występowali na boiskach II ligi, regularnie strzelali ważne gole. Magdziński dla Zawiszy, a Kowal dla Pogoni. A pamiętajmy jeszcze, że finalizujemy jeszcze jeden transfer napastnika, więc konkurencja powinna być duża.
CH24: Zakup dwóch napastników świadczy o tym, że Chojniczanka wzmacnia formację ofensywną. Działacze deklarują chęć pozyskania jeszcze jednego ,,snajpera". Czy można otwarcie powiedzieć, że za cel na rundę wiosenną stawiacie sobie awans do I ligi?
D.F: Jeśli chodzi o pierwszą część pytania, to doskonale wiemy co było naszą największą "bolączką" w rundzie jesiennej. Gdyby w naszych szeregach był choć jeden "kumaty" napastnik, wówczas dzisiaj bylibyśmy na pozycji gwarantującej awans do I ligi. Tego jestem pewien. Niestety tak nie jest. Dlaczego? Otóż dwa transfery tj. Piotra Kwietniewskiego i Szymona Gibczyńskiego, dokonane zostały zanim przyszedłem do klubu. Powiem szczerze, że gdybym miał wpływ na te transfery, prawdopodobnie nie doszłyby do skutku. Chciałbym być dobrze zrozumiany. Przecież wówczas nikt nie był w stanie zagwarantować, że ani Piotr ani Szymon nie będą w stanie wziąć ciężaru zdobywania bramek na swoje barki. Jednak od samego początku nie podobał się skład formacji ofensywnej Chojniczanki. Zaraz ktoś powie, że to ja ściągnąłem Krzyśka Rusinka. Tak to prawda, ale Krzysiek nie przychodził tutaj jako ten, który ma strzelać gole jak z karabinu maszynowego. To nie jest typ takiego napastnika. On dużo biega, pracuje na boisku. Zresztą cały czas twierdzę, że pod względem czysto piłkarskim to nasz najlepszy napastnik. Pewnie stał się też trochę ofiarą tej nagonki na naszych napastników i dlatego dostał "wolną" rękę w poszukiwaniu nowego klubu. Teraz chcemy jednak naprawić błędy z lata. Dlatego są z już nami Magdziński i Kowal, a aktualnie negocjujemy kontrakt z trzecim napastnikiem. Jest to piłkarz młody, cały czas perspektywiczny, ale mający za sobą mecze i gole w ekstraklasie. Mam nadzieję, że między świętami a Nowym Rokiem sfinalizujemy tę kwestię. Jednak od razu zaznaczę, że nie należy się spodziewać piłkarza typu np. Gajtkowski, któremu Miedź Legnica zaproponowała miesięcznie tyle co kosztuje utrzymanie połowy naszej drugoligowej kadry. Takie sytuacje wskazują nam miejsce w szeregu. Jeśli chodzi o drugą część pytania, to sytuacja wygląda następująco. Mamy pięć punktów straty do zespołu, który zajmuje miejsce premiowane awansem. To dużo i mało. W tak wyrównanej lidze na pewno jest to do odrobienia. Pierwszy cel jaki sobie postawiliśmy na ten sezon, czyli utrzymanie w II lidze już zrealizowaliśmy. W związku z tym wiosną chcielibyśmy potwierdzić to co mówi się o nas w środowisku piłkarskim, czyli że najlepiej pośród drużyn drugoligowych gramy w piłkę, że mamy swój styl. Co za tym idzie, chcielibyśmy wygrywać jak najwięcej meczów. Jeśli pozwoli to nam na walkę o awans, to na pewno będziemy się starali wykorzystać taką szansę, jednak nie będzie to walka na "bij, zabij". Spokojnie budujemy zespół, który w niedalekiej przyszłości będzie prawdziwą wizytówką Chojnic, a czy awansujemy do I ligi? Napewno będziemy się starali. W sporcie jednak trudno cokolwiek planować.
CH24: Czy w razie awansu, jesteście przygotowani na to organizacyjnie i finansowo? Czy znalazłyby się pieniądze na funkcjonowanie klubu na tym poziomie? Co z infrastrukturą stadionu. Jakie wymogi licencyjne musi spełniać stadion I-ligowy.
D.F: Organizacyjnie i sportowo na pewno bylibyśmy przygotowani. W tej materii nie mamy czego się wstydzić. Finansowo na pewno z aktualnym bużetem nie poradzilibyśmy sobie w I lidze. W wyższej lidze wzrastają koszty przejazdów, dochodzi więcej wyjazdów dwudniowych z noclegiem, siłą rzeczy zawodnicy chcą więcej zarabiać, a już prawdziwym utrapieniem są opłaty do PZPN-u. Te "zabijają" kluby. Proszę sobie wyobrazić, że za każdy transfer robiony do klubu należy zapłacić ok. 5000 zł tylko po to, żeby w PZPN uprawnili go do gry. A gdzie wpisowe do rozgrywek, sędziowie, delegaci, obserwatorzy. Nasz budżet musiałby wzrostnąć przynajmniej o pół miliona. Jeśli chodzi o infrasturkturę, to też byłby problem. Pierwsza kwestia to kryta trybuna. Ale ten temat jest już powszechnie znany i wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie zniknie. Poza tym od nowego sezonu wejdą dodatkowe przepisy licencyjne dla klubów I ligi, a dotyczą głównie infastruktury umożliwiającej szkolenie młodzieży tj. trzy naturalne boiska treningowe, boisko ze sztuczną nawierzchnią itp. My jak wiadomo nie mamy ani jednego naturalnego boiska treningowego. To wielki problem. Naprawdę nie zdają sobie Państwo sprawy jak wielki. Nasza młodzież nie ma gdzie trenować. Wprawdzie korzystamy okazjonalnie ze stadionu Kolejarza, ale to zdecydowanie za mało. Chcemy od nowego roku położyć ogromny nacisk na szkolenie młodzieży w naszym klubie, ale brak odpowiedniej bazy na pewno wiąże nam ręce. Mam nadzieję, że w niedługim czasie uda się pokonać ten problem, a wówczas zniknie obawa, że klub może nie sprostać wymogom licencyjnym w przypadku ewentualnego awansu.
CH24: W meczu z Elaną testowany był napastnik drugoligowego Tura Turek - Damian Sędziak. Pomimo dwóch celnych trafień nie wywarł on jednak większego wrażenia na trenerze Grzegorzu Kapicy?
D.F: Absolutnie to nie tak. Powiem szczerze, że z testowanych w meczasch z Elaną i Wdą zawodników najchętniej każdego zatrzymalibyśmy w Chojniczance. Wszyscy zaprezentowali się bardzo korzystnie. Jeśli chodzi o Damiana Sędziaka, to na przeszkodzie stanął kontrakt, który obowiązuje go w Turze Turek jeszcze przez pół roku. Kwota jaką zaproponowali nam działacze Tura była z kosmosu! Nie wykluczam, że poczekamy do lata i weźmiemy Damiana za darmo.
CH24: Czy uda się utrzymać trzon zespołu. Czy ,,nasi" (mam na my myśli Sławomir Ziemak i Tomasz Pestka) oraz inni zawodnicy byli kuszeni ofertami z innych klubów.
D.F: Nie chciałbym sztucznie dzielić zespołu na "nasi" i "inni", tym bardziej że w drużynie panuje bardzo dobra atmosfera. A czy Sławek i Tomek to jacyś inni ludzie aniżeli pozostali. Zresztą już przed sezonem dziennikarze "na siłę" szukali sensacji, dzieląc zespół na jakieś dziwne grupy. Nigdy czegoś takiego nie było i mam nadzieję, że nie będzie. A co do pytania, to najzwyklejszą rzeczą w świecie jest to, że jeśli piłkarz gra w zespole, który prezentuje taki poziom jak Chojniczanka, a na dodatek jest ważnym ogniwem tego zespołu, dostaje propozycje z lepszych klubów. Jednak do nas żadna oficjalna propozycja transferu nie wpłynęła. Jedynie Pogoń Szczecin zaprosiła na tygodniowe testy Pawła Nogę, Tomka Pestkę i Szymona Gibczyńskiego. Jednak po konsultacjach z samymi zawodnikami doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu, żeby jechali. Mieliśmy rację, bo Pogoń testowała za jednym razem prawie... stu zawodników !!! Nie wiem jak w takim tłumie piłkarz ma zaprezentować swoje umiejętności. Ale to już problem klubu ze Szczecina. Poza tym nieoficjalnie dochodzą do nas słuchy, że nasz najlepszy zawodnik, czyli Sławek Pach "nękany" jest propozycją z Olimpii Grudziądz. Ale zapewniam kibiców z Chojnic, że Sławek ma pewne zapisy w kontrakcie, które pomogą nam bardzo mocno utrudnić jego ewentualne odejście do innego drugoligowca. Na pewno skorzystamy z tych zapisów. A tak poza tym, to wszyscy pozostali zawodnicy mają z nami ważne kontrakty i na pewno nikt z nich nie odejdzie w zimowym okienku transferowym.
CH24 : Czy może Pan uchylić rąbka tajemnicy kogo jeszcze będziemy oglądać na wiosnę w barwach Chojniczanki?
D.F: Niestety muszę zmartwić Pana i kibiców w Chojnicach, ale nic przed podpisaniem nowego kontraktu nie powiem. Doświadczenie nauczyło mnie, że konkurencja nie śpi i każda informacja "puszczona " w eter może mieć nieodwracalne skutki. Nie po to szukamy zawodnika, negocjujemy z nim po kilkanaście dni, żeby tuż przed podpisaniem kontraktu stracić go na rzecz bogatszego klubu. Jak tylko podpiszemy kolejne kontrakty, poinformujemy o tym opinię publiczną.
Ch24 : Głośno też mówi się o Konradzie Hajdamowiczu z trzecioligowego Orła Ząbkowice Śląskie. Czy uda się go sprowadzić na Mickiewicza?
D.F: Konrad to bardzo interesujący zawodnik grający na prawej i lewej stronie pomocy. Obserwuję go już od dłuższego czasu i wiem, że stać go na wiele, co potwierdził zresztą w dwóch listopadowych meczach kontrolnych. Na razie pertraktujemy z Orłem kwestie jego przejścia. Są to bardzo trudne rozmowy, gdyż Hajdamowicz to niekwestionowany lider tego zespołu i działacze nie chcą się pozbyć tak wartościowego gracza. Jednak jestem optymistą i mam nadzieję, że transfer ten uda się sfinalizować po naszej myśli.
CH24: Na jakie pozycje szukacie jeszcze wzmocnień?
D.F: Chcemy, aby dołączył do nas środkowy obrońca i prawy obrońca. W tej formacji mieliśmy zdecydowanie za mało zawodników. Wiosną, kiedy dojdą absencje "kartkowe", trudno byłoby nam w tak wąskim gronie zachować wysoki poziom do jakiego przyzwyczaiła nas gra naszej defensywy. Poza tym prawdopodobnie dołączy do naszego zespołu bramkarz w wieku młodzieżowca. No i chcemy pozyskać także bocznego pomocnika, ale tutaj kandydatem numer "1" jest Hajdamowicz. Więcej roszad kadrowych na razie nie planujemy.
CH24: Kiedy rozpocznie się budowa zadaszenia?
D.F: Moim życzeniem jest, żeby stało się to jeszcze wiosną, ale konkretnej odpowiedzi chyba w tym momencie nie udzieli nikt. Przecież Pan Burmistrz musi znaleźć na to w nowym budżecie środki, musi być projekt, potem trzeba ogłosić przetarg i dopiero później zacznie się budowa. Rozpoczęcie prac nastąpi pewnie jeszcze w nowym roku, ale mam obawy, mając między innymi w pamięci sprawę boiska na Rzepakowej, czy prace zakończą się w tym roku.
CH24: Czy Chojniczanka ma w planach występ na jakimś turnieju halowym?
D.F: W naszych planach zimowych nie ma żadnego występu w turniejach halowych. Zresztą trener Grzegorz Kapica jest przeciwnikiem gry w hali. To grozi niepotrzebnymi urazami.
CH24: Czy na koniec naszej rozmowy chciałby Pan coś dodać?
D.F: Chiałbym zaapelować do kibiców w Chojnicach o wstrzemiężliwość w niepotrzebnych atakach na piłkarzy, trenerów, a także klubowych działaczy. Wprawdzie nigdy nie czytam żadnych internetowych komentarzy czy forum, ale z otoczenia dochodzą do mnie sygnały, że pojawiają się tam niepotrzebne epitety pod adresem ludzi, którzy absolutnie na coś takiego nie zasługują. Obraliśmy sobie w klubie drogę, która wydaje się, że jest właściwa. Przecież chyba nam wszystkim zależy, żeby Chojniczanka rozpoznawalna była w całej Polsce. Żeby tak się stało musimy mieć czas na to, żeby chojnicki klub stawał się coraz mocniejszy. Jednak wiążą się z tym także niepopularne decyzje. Zapewniam, że nasze działania mają na celu tylko i wyłącznie rozwój sportowy i organizacyjny klubu, który, mam nadzieję, w perspektywie czasu przyniesie jeszcze wiekszą satysfakcję chojnickim kibicom. Chiałbym także życzyć wszystkim sympatykom naszego klubu zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia, a także Szczęśliwego Nowego Roku. Oby był on jeszcze bogatszy w emocje sportowe od mijającego.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (15)
- Komentarze Facebook (...)
USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK
Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
15 komentarzy
Dionizy, a według mnie Ziemak jest nasz. Co prawda z Chojnic nie jest, ale jest z naszym klubem od IV ligi i nie widać by był to zawodnik typu wypromować się i potem mieć ten klub gdzieś. Dużo piłkarsko wniósł do Chojniczanki i jest to jeden z najbardziej niedocenianych zawodników Chojniczanki!
Kasy dużej może nie ma, ale najgorzej nie jest też. Większość zawodników która trafiła do naszego klubu się sprawdziła. Trochę tylko nie zgadzam się z opinią co do Piotra Kwietniewskiego i Szymona Gibczyńskiego. Bo akurat to byli zawodnicy którzy są z regionu i prezentują dość dobry poziom. Jednak tu cytat:
" Otóż dwa transfery tj. Piotra Kwietniewskiego i Szymona Gibczyńskiego, dokonane zostały zanim przyszedłem do klubu. Powiem szczerze, że gdybym miał wpływ na te transfery, prawdopodobnie nie doszłyby do skutku. ".
Czyli co z tego, że ktoś strzelia ponad 20 goli w III lidze (w tej samej w której grała Chojniczanka) , jest z regionu i jest za darmo? Lepiej ściągać jakiś zawodników z Lublina czy tam ze Śląska którzy prezentują podobny poziom? Nie chce być źle zrozumiany, bo rozumiem to, że w II lidze na samych zawodnikach z regionu daleko byśmy nie ujechali no ale bez przesady. Odstrzelono Piotra który śmiało mógł zostać według mnie. Zobaczymy co wyjdzie z Magdzińskim i Kowalem. Przydałby się jeszcze ktoś na skrzydło, bo Trojan w II lidze niestety nie błyszczy a z Fabicha również zrezygnowano. I pytanie czy Maciejewski będzie wiosną grał? Co w ogóle z nim, jest zawodnikiem Chojniczanki czy nie?
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!