Pasożyt przy pocałunku
Choć tradycyjnie podczas świąt Bożego Narodzenia całują się pod nią Anglicy czy Amerykanie, to jemiołę coraz częściej można zobaczyć w polskich domach. Tradycja może i obca, ale jakże miła i przyjemna, bo przy okazji można skraść buziaka.
Na targowiskach obok choinek do wyboru była także jemioła, która też cieszy się zainteresowaniem. Aby ją zdobyć, trzeba było się wcześniej natrudzić i wspiąć wysoko. Jemioła rośnie bowiem na drzewach. To półpasożyt czerpiący za pomocą ssawek wodę wraz z solami mineralnymi z roślin, na których rośnie. Poszczególne gatunki przywiązane są do określonych grup gatunków żywicielskich.
Jemioła odgrywała ważną rolę w dawnych wierzeniach i obyczajach, rolę taką w niektórych krajach zachowała także współcześnie. Szczególnie miły zwyczaj to całowanie się pod gałązkami jemioły. W krajach nordyckich początkowo wieszano ją przy wejściu do domostwa, by odpędzała uroki i demony, a przynosiła miłość i szczęście. W XVII-wiecznej Anglii nadano zwyczajowi nowego znaczenia. Mężczyzna po pocałunku pod gałązkami jemioły zrywał jeden owoc, a gdy zerwał już wszystkie, otrzymać miał dar płodności. Z powodu lepkości soku z owoców uważano go za boskie nasienie.
Gałązki jemioły powinno się zawieszać nad wigilijnym stołem, nad kuchnią oraz frontowymi drzwiami. Mimo że to nie nasza rodzima tradycja, to na pewno powieszenie jemioły będzie miłym zwyczajem, tym bardziej że pozwoli na bezkarne całowanie.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (1)
- Komentarze Facebook (...)
1 komentarz
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!