Ćwiczenia strażaków na lodzie

Fot. Krzysztof Różycki

Jak co roku w porze zimowej odbywają się ćwiczenia strażaków z zakresu ratownictwa na obszarach zalodzonych. Dziś ćwiczyła zmiana służbowa druga. Przez trzy kolejne dni strażacy z Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej w Chojnicach będą doskonalić umiejętności, które mogą im się przydać podczas prawdziwych zdarzeń.

Ćwiczenia były symulacją działań w stanach nagłego zagrożenia na obszarach zalodzonych w celu ratowania życia i zdrowia ludzkiego. Na samym wstępie ćwiczeń dowódca omówił zasady organizacji działań na obszarach zalodzonych, następnie metody zabezpieczenia osób biorących udział w działaniach ratowniczych przebywających na powierzchni lodu i w bezpośredniej jego bliskości, oraz procedury udzialania kwalifikowanej pierwszej pomocy w przypadku podtopienia oraz wychłodzenia osoby poszkodowanej

Ćwiczenia składały sie z kilku etapów. Pierwszy z nich to bezpieczne dotarcie na desce lodowej do osób poszkodowanych lub zagrożonych, następny etap to ewakuacja różnymi metodami za pomocą deski lodowej osoby poszkodowanej lub zagrożonej ze strefy niebezpiecznej (z powierzchni lodu), poza strefę niebezpieczną (poza obszar zalodzony). Ostatni z elementów to udzielenie kwalifikowanej pierwszej pomocy i przekazanie zespołowi Ratownictwa Medycznego, które podczas normalnych działań było by obecne przy zdarzeniu.

W ćwiczeniu wykorzystano będące na wyposażeniu Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej tzw. niezatapialne sanie lodowe wykonane z tworzywa sztucznego, wyposażone w pagaje, linkę do asekuracji 150m. Ratownik ubiera się w suchy skafander izolujący go przed wodą i utratą ciepła, zakłada również kamizelkę zabezpieczającą przed utonięciem wyposażoną w: linkę bezpieczeństwa, nóż, kolce lodowe oraz element sygnalizacji dźwiękowej (gwizdek).

Reklama | Czytaj dalej »

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

• Komentarze Chojnice24 (1)
• Komentarze Facebook (...)

1 komentarz

• 1

~Florek

Czy jest instytucja która ocenia algorytm takich ćwiczeń? Podstawowym błędem i to już na etapie założeń jest pominięcie procedury określenia miejsca w którym znajduje sie poszkodowany. Zima poszkodowany może znajdować sie dokładnie na całym dostepnym terenie jeziora i to w jaki sposób strażacy odnajda poszkodowanego w najwiekszym stopniu wpływa na czas udzielenia pomocy. Cała reszta jest tylko dodatkiem.

17 Lutego 2011, godzina 10:43

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

• 1

Dodaj komentarz

Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!

Zaloguj się lub dodaj komentarz jako gość

Twój podpis

Tutaj nie wpisuj nic

E-mail (nie będzie publikowany)

Zalogowani użytkownicy mogą otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach. Zaloguj się