Resident Evil: Afterlife

Milla Jovovich ponownie ratuje ocalałych ludzi, którym udało się uniknąć zarażenia wirusem wyprodukowanym przez korporację Umbrella.

W świecie spustoszonym przez wirus, który zmienia ludzi w hordy żądnych krwi, Alice szuka ocalałych, którzy nie zostali zarażeni. Pewną nadzieję daje przekaz radiowy, zachęcający wszystkich zdrowych ludzi, by udali się do Arkadii, która jawi się jako oaza ludzkości. Alice odkryła, że przekaz został nadany z okolic Alaski i postanowiła dołączyć do ocalałych, obiecujących schronienie, wyżywienie i  życie z dala od zagrożenia wirusem.

Niestety wymarzona enklawa okazuje się wymarłym miejscem. O tętniącym tu kiedyś życiu, świadczy jedynie cmentarzysko opuszczonych samolotów. W chwili, gdy Alice pogodziła się z utratą szansy na kontakt z pozostałymi ocalonymi, trafia na Claire Redfield, która należała do grupy uratowanych. Jednak dziewczyna zachowuje się dziwnie, nie rozpoznaje dawnej przyjaciółki, ma wyraźne zaniki pamięci. Odpowiada za to przyrząd przyczepiony do jej piersi, Alice wyczuwa kolejny podstęp korporacji Umbrella.

Idąc tropem Arkadii, obie udają się do Los Angeles. Olśniewające kiedyś miasto, zostało opanowane przez tysiące krwiożerczych zombie. Pośród ruin Alice i Claire dostrzegają znak, który daje nadzieję, że pośród ”morza” zmutowanych potworów, odnajdą ”wysepkę” ludzkości.

Czwarta odsłona ”Resident Evil” trafiła do kin pod hasłem reklamującym ten obraz jako nowy wymiar 3D. Tak więc nie należy się dziwić, że determinacja by zaprezentować najnowsze zdobycze techniki filmowej, zdominowała ten obraz całkowicie. Zapomnijmy o ciekawej fabule, historia rozgrywa się według schematu powielanego od początku serii. Zmienia się jedynie lokacja, dochodzą nowi bohaterowie, a zombie mutują w sposób, który może wywołać uśmiech politowania.

W wypadku ”Resident Evil: Afterlife” możemy mówić o typowym produkcie obliczonym na zysk. Produkt, który tym razem bardzo mocno wspiera się marką gry, na której bazuje.  Dużo przypadkowych wątków, luźno ze sobą powiązanych relacji między bohaterami, wyciągniętych niczym z kapelusza magika, znalazło się w filmie tylko dlatego, że zaistniały w piątej części gry.

Za kamerą ponownie stanął Paul W.S. Anderson, odpowiedzialny za powstanie pierwszej części serii. Jeśli ktoś pomyślał, że będzie to szansa na powrót do dawnego klimatu, srodze się zawiedzie. Z dawnej, przerażającej wizji zagłady ludzkości, pozostała jedynie krwawa rozpierducha, która na dodatek drażni zapożyczeniami z ”Matrixa”. Najgorsze jest to, że podczas seansu trudno uwierzyć w zagrożenie ze strony umarlaków, brak dreszczyka emocji.

Gdyby nie Milla Jovovich, która jest podporą całej serii i od lat tworzy silną i wyrazistą postać, kolejna część ”Resident Evil” znalazłaby miejsce pośród wielu bezbarwnych produkcji klasy B. Siła jaką film czerpie z popularności gry, w końcu się wyczerpie, a kolejna, piąta już część, planowana jest na rok  2013.

Reklama | Czytaj dalej »

Reżyseria i scenariusz: Paul W.S. Anderson
Obsada: Milla Jovovich, Ali Larter, Wentworth Miller

Film do recenzji udostępniła wypożyczalnia SHOCK, mieszcząca się przy al. Bayeux 28 I piętro, otwarta: poniedziałek-sobota 11.00-20.00, niedziela 12.00-17.00.
Tel. 052 396 70 20

UWAGA KONKURS! Mamy dla Was darmowe wypożyczenie filmu z oferty wypożyczalni SHOCK. Wystarczy odpowiedzieć na pytanie konkursowe. Co tydzień wśród Czytelników, którzy nadeślą poprawną odpowiedź, wylosujemy jedną osobę, która otrzyma możliwość darmowego wypożyczenia dowolnego filmu. Maile proszę kierować do czwartku 3 marca na adres shock@chojnice24.pl, w temacie wpisując tytuł omawianego filmu, a w treści odpowiedź na pytanie oraz swoje dane: adres, telefon, imię i nazwisko (Twoje dane są chronione wg obowiązującego prawa).

PYTANIE KONKURSOWE: Wentworth Miller zagrał w popularnym serialu opowiadającym historię dwóch braci, z których jeden został skazany na śmierć. Podaj tytuł serialu. Ogłoszenie wyników w sobotę (5 marca).

Rozwiązanie konkursu: Naomi Watts zagrała w dwóch horrorach serii ”Ring”. W tym tygodniu nikt nie podał prawidłowej odpowiedzi.

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

• Komentarze Chojnice24 (0)
• Komentarze Facebook (...)