Wspaniała robota! Tak trzymać!

Nigdy nie odciąłem się publicznie, ani prywatnie od Platformy. Zaznaczyłem tylko, w odpowiedzi na sugestie jakobym "zaprzedał się Platformie" (cytat niedokładny, sens ten sam), że nie jestem członkiem Platformy, a osobą z PO współpracującą. Dodając przy tym, że program polityczny tejże partii jest mi bliski i zgodny z moimi ideałami. Dlatego interpretację zakładającą, że oto właśnie publicznie wypiąłem się na partię, uważam za zbyt daleko idącą.

Ojcze Mateuszu - nie uważam, żeby nazwisko, jakiekolwiek by nie było, w czymkolwiek pomagało lub przeszkadzało. Jestem dumny ze swojego nazwiska, uważam, że jest ładne - i to wszystko. Na swój sukces/porażkę pracuję sam i nigdy nie czerpałem żadnych korzyści z posiadania takiego, a nie innego nazwiska. Zbyt cenię sobie przyjemność wynikającą z indywidualnej pracy nad samym sobą.

@Marysia: Owszem, z gronem przyjaciół powołaliśmy do życia (czy raczej reanimowaliśmy) koło lokalne Stowarzyszenia "Młodzi Demokraci" - ale Młodzi Demokraci nie są formalnie związani z jakąkolwiek partią. S"MD" to organizacja funkcjonująca samodzielnie - nie ukrywamy, że nasze poglądy często zbieżne są z poglądami Platformy, ale formalnie nigdy nie byliśmy zależni od żadnej partii.

Pozdrawiam!

Dziwie się,ze pan Paweł Jan Wajlonis odcina się od PO,członkiem owszem może nie jest,ale czytałam całkiem niedawno ,że został przewodniczącym stowarzyszenia MłODZI DEMOKRACI ....no chyba nikt nam nie wmówi,że jest ono powiązane z jakąś inna partią polityczną,jak właśnie PO
Pozdrawiam serdecznie!!

Oj się narobiło! Ale to cieszy. Wreszcie jest ktoś kto potrafi spojrzeć na nasze chojnickie poletko krytycznie, nie tylko bijąc pokłony za to co nam dano. Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że cenie Pana Szlangę, że robi coś z własnej inicjatywy i dzięki niemu młodzi ludzie mogą uczyć się czegoś nowego, rozwijając swoje zainteresowania. Jednak nie podoba mi się sposób w jaki to robi. Krótko - treść jak najbardziej, z formą trochę gorzej. W sumie nie znam człowieka, na teatrze się nie znam, ale znam się trochę na polityce. Nie chciałbym przeceniać Pana Szlangi w obawie przed wodą sodową i bezpieczeństwem jego czaszkę, ale nie przypisywałbym mu raczej zdolności długofalowego planowania swojego marketingu politycznego. Mam wrażenie, że odbywa się to na zasadzie przypadku, który teraz po uświadomieniu możliwości może stać się celem. Już wyjaśniam: mogło być tak, że przed wyborami Pan Grzegorz siedząc sobie w fotelu pomyślał: robię teatr - kultura wysoka staje się medialnie atrakcyjna nawet dla ludzi, którzy wcześniej nie mieli nic z tym wspólnego (chociaż mieliby nagrać na VHS odcinek You Can Dance i Top Madl idźmy do teatru bo tak teraz trzeba). Wywodzę się z rodziny politycznej to też pomoże, mam układy w mieście w końcu na błysk w oku dostałem do RĄCZEK 60 tys. zł. wystartuje w wyborach może uda się wyłapać legitymacje do jakiejś komisji kultury. Faktycznie plan był bardzo bliski realizacji - wynik wyborczy mówi sam za siebie. Na fali tego sukcesu za 4 lata może spróbuje po raz kolejny. To tylko jedna z wielu możliwości, ale jeżeli jest tak jak przypuszczam, a Pan Szlanga faktycznie chce dostać się do elit władzy wykorzystując do tego sztukę, czerpiąc na to z pieniędzy podatników to ja tak nie chce.
A więc popieram pomysł innych forumowiczów. Załóż Pan stowarzyszenie, powalcz o granty z miasta, powalcz o granty z gminy, powalcz o pieniądze z Unii Europejskiej, a to wszystko żeby określić swoje intencje. Albo Panu zależy na teatrze i robieniu czegoś dla rozwoju w mieście, i za to będę ćwiczył tężyznę fizyczną abym mógł pokłon bić waląc czołem o kolana, albo rób Pan tak jak do tej pory i kreuj swoje środowisko polityczne, za to też będą moje pokłony z tym, że kolana i czoło będą skierowane w drugą stronę.
Jeszcze chciałbym zahaczyć PJW vel. IL
Szanowny polityka to nie jest taka prosta sprawa. Jeżeli nie siedziałeś przy Okrągłym Stole, albo gdzieś w jego pobliżu to wcale nie jest tak łatwo zaistnieć. Kubeł zimnej wody na głowę, jak nie pomoże to il drugi. Przede wszystkim lojalnym być trzeba! Nie tylko polityce ale i w życiu! Popatrz na doświadczenia Szlangi Seniora. Lojalny? Lojalny! I mimo przemian stołek mniejszy ale jest! Może jakbym nie znał realiów politycznych to bym uwierzył, że młody chłopak, bez zaplecza politycznego przychodzi sobie do władz lokalnych struktur Platformy i dostaje miejsce na liście. Nie chciałbym snuć tu jakiś insynuacji ale mam wrażenie, że mogło pomóc nazwisko, ale pewności nie mam . Jest też druga możliwość. Możesz być tym 11 potrzebnym do piłki i stąd chęć wpuszczenia Cię do elit chociaż tylnym wejściem. Ale jak znam lokalny rynek piłkarski, a uważam, że znam całkiem nieźle, to nazwisko Wajlonis nigdy mi się o uszy nie obiło, więc przypuszczam, że w kopaną jesteś słaby Tak więc widzisz: Partia pomogła, a Ty Brutusie na Partię się wypiąłeś na forum publicznym! Partia nie popiera!
Tytułem końca i smutnej refleksji. Gówno się robi, gdy dzieło sztuki miesza się z polityką...

Odpowiadam na post:~zero
"Reasumując. Stawiam pytanie i tak jak lubię sam na nie odpowiem. Dlaczego nie chodzę na sztuki Szlangi? Bo nie dam sobie zainputować poprzez "sztukę" wartości i postaw, które rozpoznaję jako OBCE. Tego typu rzeczy należy się wręcz wystrzegać. To nie sztuka! To indoktrynacja! Ale jak widać po frekwencji gałganów nie brakuje..."
z dnia 28 Lutego 2011, godzina 23:29

A ja uznałam , że warto zobaczyć co pokazuje się młodzieży w mieście Chojnice. Wzięłam synów , zapłaciłam po 6 zł za bilet wiedząc, że MIASTO DOFINANSOWUJE DZIAŁALNOŚĆ TEATRU z moich podatków. Myślę, że warto iść. Wartości, tak jak Pan mówi, kształtuje się w domu.

nie, ja wrzuciłem węgiel. równie odprężające. w ogródku przekopywać można na razie chyba tylko śnieg, a to jednak już teraz żadna frajda

zdaje się, że za namową ~pat wszyscy poszli kopać ogródek

"dla wszystkich tych, którym brak argumentów, są zirytowani rozmową więc starają się rozdrażnić innych durnymi tekstami"
Nadzwyczajnie przyjemna ta rozmowa. Zdecydowanie na temat artykułu. Teatr i polityka... ?
A cytaty te, z lektury szkolnej wspaniałej, zdecydowanie bliższe są artykułowi powyższemu, niżeli polityczne dyskusje na temat ... Właściwie czego? No tak, to polityka. Jak komuś się nie podoba, że ojciec kogoś jest kimś, kto jest w jakiejś partii, to niech napisze to w pamiętniku, albo niech skopie ogródek, co by się uspokoił.
Dobranoc!

Ja nie cytowałam. Nie rzuciłam 'fajnego' cytatu. Równie dobrze mogłabym napisać Panu: Jak już rzucamy fajne cytatu, to podpisujemy, czyje to.

To nie tutaj rozgrywać mają się debaty i wycieczki do poszczególnych osób.

Nie karmię z dłoni nieoswojonej zwierzyny [;

"Stajesz się na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś." (TYLKO za to)

No proszę, i na nic te elaboraty o kulturze, o wzbogacaniu swoich wnętrzności... na koniec okazuje się, że to właśnie ci wielcy piewcy kultury, ci, co chodzą do teatru, z wielkimi pisarzami na ustach, to właśnie oni zachowują się najbardziej PROSTACKO i GRUBIAŃSKO. Cóż za rażąca niekonsekwencja.
Dodam, że inni gdy robili swoje "wycieczki", to chociaż na konkrety, a nie sprowadzając sprawę do "gupi jesteś!!!!!!!11".

jak już rzucamy fajne cytaty, to ja mam taki:

"Lepiej milczeć i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości".

dla wszystkich tych, którym brak argumentów, są zirytowani rozmową więc starają się rozdrażnić innych durnymi tekstami (odp: gugu, nie bo tyyy!!!!!11)

Skoro tak bardzo prosicie, jeszcze kilka zdań przed snem.

Podobno, jak Hundertwasser ujarzmia małe przestrzenie, tak dobry teatr oswaja (ze sztuką?) umysł. Z drugiej jednak strony "teatr jest w dużej mierze po prostu terapią grupową z udziałem publiczności" (Jonathan Caroll, Dziecko na niebie).

co do ewentualnej oceny:
"Tylko niewielu ludzi, którzy cierpią na kaszel, idzie do lekarza. Większość idzie do teatru."

i wreszcie
"Teatr to nie życie - nie swoich miejsc zajmować nie wolno."

"Dobrze widzi się tylko sercem". Tak winno się patrzeć na teatr.

"Stajesz się na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś." (TYLKO za to)

Nie karmię z dłoni nieoswojonej zwierzyny [;

Gdy ostatnio sprawdzałem to CH24 było informacyjnym portalem regionalnym, nie lokalnym serwisem poświęconym LI TYLKO sztuce.

Czytelnicy tutaj nie mają obowiązku zapoznawać się z czymkolwiek, a rola portalu to WŁAŚNIE podawanie informacji na przysłowiowej "tacy" (z dłoni bym Tobie, Zoll-u, jeść bym nie chciał), WŁAŚNIE po to, aby można się było wstępnie "obeznać" z tematem (niestety w rubryce "podobne tematy" nie widzę info o poprzednich spektaklach).

Pretensji również nie mam, a gdzież tam. Kimże jestem, aby mieć pretensje?! Jeno chłop ubogi na pańskich włościach z zapadłej wsi pod szlacheckim grodem. Wzrok wielmożnych chciałłem ino zwrócić na los niezgrabnej ciżby, prostaczków zaglądających niby nieśmiało przez zamgloną szybkę na salony wysublimowanej, niczym najzacniejsze... eee, dobra, czas się obudzić. To tyle. Dobranoc.