Po Dziele Sztuki (inaczej niż przed)
Spora widownia, która jak zwykle bała się podchodzić bliżej (fizycznie oraz psychicznie), wytrwałość przeziębionego aktora, dobra reakcja na "małą usterkę", kurtyna, oklaski, przemowa... O tym można by, ale po co?
"Ach, stworzyć formę własną! Przerzucić się na zewnątrz! Wyrazić się! Niech kształt mój rodzi się ze mnie, niech nie będzie zrobiony mi!" (Witold Gombrowicz)
Wbrew obiegowej opinii, nie chodziło tu o "wyrzyganie" tego, co do powiedzenia na temat krytyki własnej osoby ma Grzegorz Szlanga. "Dzieło sztuki" opowiada w całej swej rozciągłości o stwarzaniu siebie względem i poprzez drugiego człowieka. Istota ludzka nie tylko potrafi, ale również domaga się narzucania sobie pewnych ram.
Reklama | Czytaj dalej »
Aby poznać kim się jest, potrzeba doświadczyć tego, czym się nie jest.
Gombrowiczem zawiało, ale też Witolda imię przywołać się zachciało. Na widowni zasiedli nie tylko ludzie z krwi i kości, ale również on... z ducha zrodzony, wieczny. Wszystko podług jego myśli; forma, forma zmanipulowana, mogłoby się wydawać, iż przerośnięta. "Jakże uciekać od czegoś, czym się jest, gdzie znaleźć punkt oparcia, podstawę oporu? Forma nasza przenika nas, więzi od wewnątrz równie, jak od zewnątrz." (Witold Gombrowicz) "Dzieło Sztuki" jest tak wyjątkowe, ponieważ każdy filtrując ów spektakl przez własną osobę, jest w stanie odnaleźć prawdziwą istotą swego Istnienia.
Trochę nazbyt banalna symbolika, chociaż momentami razi, na szczęście nie przysłania głównego obrazu. Aktorzy? "W formie" - jak mówi reżyser spektaklu. Z dystansem i "bez wkrętu", jak mówią oni sami.
Odnoszę wrażenie, iż tutaj bardziej niż zwykle, ważna była relacja aktor - widz. Dało się wyczuć pewną niewidzalną nić łączącą tę nierozłączną parę. Ale publiczność oporna. I chociaż na spektakle przychodzi coraz więcej osób, minie dużo czasu, zanim większość z nich spijać będzie słowa z ust aktorów, a nie tylko pijąc alkohol, wzdychać jak to bardzo reżyser i założyciel Chojnickiego Studia Rapsodycznego jest beznadziejny. Proszę zwrócić uwagę na hipokryzję dzisiejszego społeczeństwa. Najwięcej uwag rodzi się z niezrozumienia. Dam sobie uciąć palce, abym pisać już nawet nie mogła, że ani jedna osoba z tych, które banalnym językiem oczerniać próbują teatr, nie chcą nawet zagłębić się w jego sens, poczuć jego rytm.
Teatr nie jest dla każdego - aby móc cokolwiek od niego otrzymać, potrzeba najpierw wyciągnąć ku niemu dłoń. Dłoń musi być zaciśnięta, mocno trzymająca swojego właściciela.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (83)
- Komentarze Facebook (...)
83 komentarzy
Lea, dobrze i pięknie powiadasz.
to do czego służą komentarze, może do dyskutowania?
jak to wszystko pompatycznie brzmi, najpierw tow. PJW i jego sławetne "li", a potem rozprawy o "odwadze" i męstwie wielkim, bo ktoś znalazł czas i poszedł zobaczyć spektakl o.O
No, a więc (jak to się poprawnie zaczynać nie powinno) to dlatego, że treść tekstu powyżej jest zwyczajnie zbyt nieczytelna dla użytkowników portalu, którzy o Grzegorzu Szlandze i jego projekcie artystycznym mogą nie wiedzieć zbyt wiele, przedstawienia mogli nie widzieć, natomiast komentarze m.in. PJW jako świetny pretekst do rozpoczęcia dyskusji o niczym przywiodły tutaj wszystkich, ot co!
Błąd został popełniony! Pierwszy, gdy "artykuł" (właściwie coś na kształt "noty prasowej", ale to też niebałdzo) został popełniony przez kogoś z grupy p. Grzegorza w sposób przewyższający jakością pióra i niezgłębioną myślą nawet samego PJW. Drugi, gdy Szanowna Redakcja CH24 zgodziła się opublikować to bez żadnego własnego komentarza.
Wskazówka dla redakcji: zmienił się portal, wygląda lepiej, ma być bardziej profesjonalny - wzorem np. gazeta.pl można pod każdym podobnym "artykułem" dorzucić na samym końcu krótkie wyjaśnienie dla tych, co są niezorientowani w temacie. Coś w stylu "Grzegorz Szlanga - tutaj opis kto to Studio Rapsodyczne - opis Teatr Repertuarowy - opis". Warto również w takiej sytuacji dopisać coś nt. autora, który odważył się popełnić coś takiego. Zwiększy się Wam wierszówka, a czytelnicy nie będą zachodzić aż tak bardzo w głowę "co to, u licha, jest i czy tego się przypadkiem nie czyta od prawej do lewej?".
Jestem wdzięczna "teatrowi" za wszystko, czego mnie nauczył, za świadomość własnej Istoty, tego jak się mówi i do kogo. Na teatr trzeba się odważyć, a jak widzę - nie wszyscy to potrafią. Nie krytuję tego, a jedynie zauważam fakt.
Pozdrawiam i życzę spokojniejszych myśli.
Nie ma to jak lojalność... współczuję im takiego członka partii, co ma czelność pisać na publicznym forum, że wykorzystał partię li by się wybić, nie zgadzając się nawet z jej poglądami. Łaskę im robisz, że tam jesteś? I jaki to wszystko ma związek z powiązaniami rodzinnymi (wiem, wiem, odpowiadam sobie: oczywiście, że żaden!)
Przecież to licealiści. Gratuluję młodzieży. Uważam, że byli świetni. Wykonali kawał dobrej roboty. Z przyjemnością przyjdę na następne spektakle. Tak trzymać. Powodzenia. Dzięki.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!