Śluby panieńskie

”Śluby panieńskie” to kolejna po ”Przedwiośniu”, ekranizacja lektury w dorobku Filipa Bajona. Czy dziewiętnastowieczna intryga miłosna jest w stanie zaciekawić współczesnego widza?

Starsi państwo: Radost i pani Dobrójska, wpadli na pomysł by połączyć węzłem małżeńskim bratanka Rodosta - Gustawa, z Anielą – córką Dobrójskiej. Gustaw, panicz z miasta, bardzo się na wsi nudził, nie miał najmniejszego zamiaru na poważny związek z kobietą, a tym bardziej na ożenek. Nie miał jednak nic przeciw nic nieznaczącym flirtom. Aniela była zaś kobietą doskonałą, ucieleśnieniem tych cnót, które każda kobieta winna posiadać. Była poważna, miała czyste serce, stąd też Gustawowi wydała się wyjątkowo nudną.

Reklama | Czytaj dalej »

Drugą panną na wydaniu była Klara. Zawzięta, niezależna, bardzo sprytna, inteligentna i potrafiąca wykorzystać swoje atuty kokietka. Jej adoratorem był Albin, bez pamięci zakochany. Całe dnie snuł się za obiektem swych westchnień, stając się uosobieniem romantycznego, odepchniętego kochanka. Jego uczucie zdaje się trafiać w próżnię i rozbija się o mur obojętności, którym Klara oddziela się od natarczywego kochanka.

Intryga utkana przez Radosta i Dobrójską nie w smak była pannom, które na każdym kroku podkreślały swoją niezależność. Na złość opiekunom i w imię motta: „Przyrzekam na kobiety stałość niewzruszoną. Nienawidzić ród męski, nigdy nie być żoną”, dziewczyny składają śluby, w których zobowiązują się przed sobą, że nigdy nie wyjdą za mąż.

Od tej pory dziewiętnastowieczny szlachecki dworek stanie się areną prawdziwej wojny damsko-męskiej, w której zwycięży nie ten, kto jest najsilniejszy, ale ten co się największym sprytem wykaże.

”Śluby panieńskie, czyli magnetyzm serca” Fredro zaczął pisać w 1827 roku. Gdy ukazał się po pięciu latach, został uznany za utwór pełen humoru, dowcipu i werwy. Co więcej okazał się ponadczasowy, bawiąc czytelników czy teatralnych bywalców po wielu latach od powstania. Tadeusz Boy-Żeleński o komedii Fredry napisał: ”Dialogi są uskrzydlone wierszem, a intryga jest misterna i lekka”.

Na tych dialogach, tak charakterystycznych dla Fredry, utknęli aktorzy recytujący je po niemal dwustu latach. Język, którym mówią brzmi archaicznie i mało przekonująco. Wydaje się, że przez wysunięcie treści dramatu Fredry na pierwszy plan, film Filipa Bajona utknął na mieliźnie jaka tradycyjnie towarzyszy ekranizacjom lektur szkolnych.

Jako, że Fredro był postacią nietuzinkową, a jego twórczość niejednokrotnie wywoływała zaskoczenie, Bajon postanowił pójść tym tropem i zdecydował się na dość radykalne zabiegi. Próba uwspółcześnienia sztuki przez dodanie atrybutów współczesności takich jak: telefony komórkowe, kolorowe czasopisma, samochody i zaplecze planu filmowego, jest jedynie półśrodkiem, który najzwyczajniej w świecie jest mydleniem oczu.

Może lepszym rozwiązaniem, byłoby konsekwentna rezygnacja z realiów dziewiętnastowiecznego dworu i przeniesienie fabuły do współczesnych lokacji. Najlepszym przykładem, że takie działanie może przynieś wymierny efekt, jest chyba ”Romeo i Julia” Baza Luhrmanna.

Dobre strony filmu Bajona to bardzo dobra, drobiazgowa scenografia, która w chwilach gdy nie jest kalana przedmiotami z przyszłości, oddaje czar staropolskiego dworu; muzyka Michała Lorenca pełna energii i humoru, którego zabrakło w filmie oraz gra Borysa Szyca, który jest w stanie zagrać wszystko, chyba nawet stołową nogę.

Reżyseria i scenariusz: Filip Bajon

Obsada: Robert Więckiewicz, Maciej Stuhr, Borys Szyc, Marta Żmuda-Trzebiatowska

Film do recenzji udostępniła wypożyczalnia SHOCK, mieszcząca się przy al. Bayeux 28 I piętro, otwarta: poniedziałek-sobota 11.00-20.00, niedziela 12.00-17.00.

Tel. 052 396 70 20

UWAGA KONKURS! Mamy dla Was darmowe wypożyczenie filmu z oferty wypożyczalni SHOCK. Wystarczy odpowiedzieć na pytanie konkursowe. Co tydzień wśród Czytelników, którzy nadeślą poprawną odpowiedź, wylosujemy jedną osobę, która otrzyma możliwość darmowego wypożyczenia dowolnego filmu. Maile proszę kierować do czwartku 10 marca na adres shock@chojnice24.pl, w temacie wpisując tytuł omawianego filmu, a w treści odpowiedź na pytanie oraz swoje dane: adres, telefon, imię i nazwisko (Twoje dane są chronione wg obowiązującego prawa).

PYTANIE KONKURSOWE: Michał Lorenc jest autorem muzyki do wielu filmów polskich i zagranicznych. W 1989 roku jego muzyka znalazła się w filmie opowiadającym historię dwóch chłopców, którzy postanawiają uciec za granicę pod podwoziem TIR-a. Podaj tytuł filmu. Ogłoszenie wyników w sobotę (12 marca).

Rozwiązanie konkursu: Wentworth Miller zagrał w popularnym serialu ”Skazany na śmierć”. Nagrodę wylosował Paweł Lemańczyk.

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

• Komentarze Chojnice24 (1)
• Komentarze Facebook (...)

1 komentarz

• 1

~Bachelor of Arts

Bidny Fredro, jeśli to widzi, w grobie się przewraca...:|

06 Marca 2011, godzina 13:00

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

• 1

Dodaj komentarz

Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!

Zaloguj się lub dodaj komentarz jako gość

Twój podpis

Tutaj nie wpisuj nic

E-mail (nie będzie publikowany)

Zalogowani użytkownicy mogą otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach. Zaloguj się