Najpierw psy, potem ludzie. Mam nadzieję, że już tego nie dożyję.

Cos tam podslyszal finster ale kompletnie nie zrozumial o co chodzilo temu co mowil. "chipowanie" nie ma na celu zalatwienia problemu psich kup. Ten problem moze rozwiazac tylko konsekwencja i dyscyplina sluzb porzadkowych wraz z elementem wywierania "presji spolecznej" na wlascicielach psow przez wszystkich mieszkancow. Czyli nieuchronna kara finansowa czyli mandat , i tu nalezy zastosowac metode progresji- na poczatku niski mandat dyscyplinujacy( mandat , nie pouczenie) np. 20,- po kilku miesiacach podnosimy wysokosc mandatow . I tak dalej i dalej az do znacznej wysokosci. Takie dzialanie daje jasny sygnal dla wlasciciela ze nie ma poblazliwosci i jednoczesnie element wychowawczy nie jest zbyt drastyczny. Pozniejsze podnoszenie kwoty skierowane jest do tych ktorzy uwazaja ze "ich stac na kupe psa" przy wysokim mandacie taniej i latwiej bedzie zatrudnic " wyprowadzacza" ktory z psem wyjdzie i posprzata. Drugim elementem dyscyplinujacym jest ogol spoleczenstwa. Widzisz nie zdyscyplinowanego wlasciciela psa to zwracasz jemu uwage, robisz glosne publiczne uwagi, wzywasz sluzby porzadkowe ( publiczne pietnowanie nieprawidlowosci w duzym stopniu moze je eliminowac) .
A wracajac do mikroprocesorow to maja one na celu porzadkowanie ewidencji zwierzat co w sposob prosty pozwala miec lepsza kontrole. Wiemy czyj pies, wiemy czy zaplacony podatek, wiemy czy pies zaszczepiony. Wiemy kto psa porzucil czyli kto ma zaplacic za jego pobyt w schronisku. W prosty sposob powinno to prowadzic do ograniczania psow bezpanskich a co za tym idzie do oszczednosci w budzecie miasta na dotacje dla prowadzacego schronisko.interesem wiec i samorzadu i wlascicieli zwierzat ( szybsze ustalenie wlasciciela zlapanego psa zmiejsza rachunek w schronisku) jest wprowadzenie takiego rozwiazania.
Na koniec- cos tam slyszeli ale nic nie zrozumieli!!!

Prima Aprilis już był!!11

Trzeba wpuszczać psy tylko, z chipem. Pies z chipem jest mniej awanturujący się

Nie dam z mojego psa zrobić chodzącego cyborga, nie ma szans, niech se sami czipy wszczepią a straż miejska tylko to potrafi robić, bo większych akcji się boją, dać mandat biednym obywatelom to tak, ale jak ktoś huligani to nie podejdą bo jak to powiedział jeden heros strażnik " mozna wpier**l dostać" - to brawo

jak finio sobie wszczepi czip jako pierwszy pomyslimy co dalej.

No tak miasto ma kasy w bród teraz 100 000 na bez sensowne czipy. Ale straż miejska nie będzie już tylko strażą parkingową, ale i psią. A kogo nie stać na chipa pieska pewnie do uśpienia. Niech żyją nam nasi wspaniali włodarze i ich genialne pomysły !!!

A tak w ogóle to co się dzieje z tym odkurzaczem ? Leży w piwnicy Straży Miejskiej razem z rowerami ?

Czy koty też będą czipowane ? Jeżeli nie to dlaczego ? A jeżeli kogoś nie będzie stać na 70 zł za nikomu niepotrzebny czip to miasto będzie zabierać psa do schroniska ?