To była nowa okupacja
14 lutego 1945 roku żołnierze Armii Czerwonej wkroczyli do Chojnic. Tego dnia na pewno skończyła się okupacja naszego miasta przez III Rzeszę. Ale czy ta data naprawdę oznacza wyzwolenie Chojnic, czy może wręcz przeciwnie była początkiem nowego reżimu i terroru? O tym, czym faktycznie było przejęcie władzy przez sowietów dyskutowali wczoraj w Chojnickim Domu Kultury zaproszeni goście oraz mieszkańcy. Spotkanie zorganizowało Stowarzyszenie Arcana Historii.
- W 1945 Polska znalazła się pod nową okupacją i to jest fakt naukowy. Nasuwa się więc pytanie - jak należy ocenić fakt wejścia Armii Czerwonej w granice naszego kraju – zapytał na początku profesor Uniwersytetu Gdańskiego dr hab. Piotr Niwiński.
Historyk pokrótce przypomniał zebranym wydarzenia roku 1945. Mówił o tym, że mieszkańcy Pomorza radośnie witali nadchodzące oddziały Sowietów. Liczyli, że wraz z nimi na polskie ziemie wróci spokój i wolność. Dla nich Związek Radziecki był wyzwolicielem i sojusznikiem w walce z hitlerowskimi Niemcami. Jednak wydarzenia, które nastąpiły potem bardzo szybko zburzyły ten obraz. Zaczął się bowiem nowy terror. Po gestapo przyszedł czas na NKWD. Na Polskę spadła nowa fala mordów, gwałtów, grabieży, aresztowań i zesłań.
- Na zdobyte tereny przyjeżdżały grupy operacyjne i tworzyły zręby państwowości, ale nie była to nowa wolna Polska, ale taka tworzona pod dyktando Związku Radzieckiego – mówił Niwiński. – Nikt nie traktował nas jako suwerenów. Wręcz przeciwnie, nasz kraj to były ziemie, które trzeba było maksymalnie wykorzystać. Nowa władza niszczyła wszystko, co się jej sprzeciwiało. Budowano nową rzeczywistość. Jej fundamentem było wyzwolenie Polski spod okupacji niemieckiej. Na tym micie budowano zaufanie społeczeństwa. Prawie nikt nie zadawał sobie wtedy pytania - czy nie mamy do czynienia z nową, jeszcze gorszą okupacją. A tych nielicznych, którzy to robili nazywano kolaborantami – dodał.
Na potwierdzenie swoich słów profesor UG przytoczył różnorakie fakty. Mówił o żołnierzach AK, którzy nie zgadzając się na ponowną, tym razem sowiecką niewolę, przeszli do podziemi i byli ścigani przez aparat państwowy jako współpracownicy hitlerowców. O fali masowych aresztowań i wywożenia na Sybir osób, które nie chciały składać hołdu czerwonej gwieździe. O zniewoleniu umysłów i pisaniu na nowo historii, o tym że zbudowano nową państwowość na micie wyzwolenia polskich ziem. Historyk powiedział również, że Polska jest swego rodzaju enklawą w Europie. Zwłaszcza wśród państw, które po '45 roku znalazły się pod wpływem ZSRR.
- W pozostałych krajach nie świętuje się końca II wojny światowej, jedynie koniec działań zbrojnych. Bowiem dla nich oczywiste jest, że wojna się nie skończyła w 1945. Zaczęła się wtedy kolejna jej faza. Tym razem przeciw Związkowi Radzieckiemu – tłumaczył Niwiński.
Gość Stowarzyszenia Arcana Historii uważa także, że w naszym kraju popełnia się wielki błąd, urządzając oficjalne uroczystości, aby upamiętnić żołnierzy Armii Czerwonej, którzy zginęli na ziemiach polskich. Historyk jest zdania, że wystarczyłoby zapalić znicze i położyć wiązanki. Ale nie powinni tego robić notable. Bowiem w ten sposób składają hołd tamtej władzy i terrorowi, który ze sobą przyniosła.
- Oczywiście każde życie jest cenne i ma swoją niezaprzeczalną wartość. Ale jest dla mnie nie do pomyślenia, że przedstawiciele władzy państwowej czy samorządowej składają uroczyście w imieniu swoim i mieszkańców wieńce pod symbolami zniewolenia i komunizmu – irytował się Niwiński.
Po wykładzie przyszedł czas na dyskusję z mieszkańcami. Zebrani na sali chojniczanie ubolewali nad faktem, że tak mało zrobiono, aby młodzież poznała prawdę o tamtych dniach. Ostre słowa powędrowały w stronę nauczycieli, którzy wciąż uczą nowe pokolenia o sowieckim wyzwoleniu, zamiast mówić o nowej okupacji. Rozmawiano również o symbolach komunizmu, które wciąż widać na polskich ulicach, czy o tym jak traktowano bohaterów wojennych, którzy wracali do kraju po latach życia na obczyźnie. Dla wszystkich zgromadzonych w ChDK odpowiedź na pytanie, które było punktem wyjściowym wczorajszego spotkania była oczywista. Rok 1945 przyniósł Polsce nie wyzwolenie, ale nową okupację. Na koniec spotkania odbyła się premiera spektaklu "Cena czerwonej wolności" w wykonianiu Dariusza Biernatowicza z muzyką Michała Januszewskiego.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (70)
- Komentarze Facebook (...)
70 komentarzy
Wracając do meriutum sprawy- skoro Polska była wolnym, niepodległym krajem, nie okupowanym to jakim cudem ginęli w niej ludzie?
Trzeci raz proszę o podanie FAKTÓW, swiadczących o tym, że w 1945 Rzeczpospolita Polska, a pózniej PRL, stała się wolnym krajem (wolność, niepodległośc to w "rachunku semantyczno-logicznym" negacja okupacji).
Dlaczego jest Pan tak odporny na wiedzę i FAKTY? Skąd się bierze takie umiłowanie komunistycznego reżymu przyniesionego na bagnetach sołdaków z gwiazdami na hełamach?
do mb- Stalin zmrał w marcu 1953, w 1956 w trumnie przywiezione Biruta z Moskwy...
Problemem w "wyzwoleniu" nas (i kilkunastu krajów i byłych republik KDL-u) jest ogromne zakłamanie, perfidia, polegająca na propagandzie jakoby to PRL był wolnym krajem "demokracji ludowej" Przecież Polacy nie mogli SAMODZIELNIE o niczym stanowić (mogli ..pardon, mogli podjąć decyzję czy stoją 3 dni za pralką , czy za telewizorem marki Rubin). NKWD a pózniej KBW, UB-ecja ścigały, więzili, mordowali, wszystkich partyzantów walczących z hitelrowską okupacją (symbolem jest Witold Pilecki), żołnierzy II Korpusu, lotników z dyzwizjonów walczących w Anglii, etc, etc.
Dlaczego już nikt dzisiaj nie pamięta chociażby o 3 letnim uwięzieniu Prymasa 1000 lecia, dlaczego nikt nie pamięta czerwca 1956, grudnia 1970, Radomia 1976, stanu wojennego? Czy to bylo wolne Państwo, w którym obywatele mieli swobody? Z którego można było wyjechać bez problemy chociażby do Bułgarii, o NRFiie nie wspomnę.
Czy wolnym było państwo w którym trzeba się było ukrywać z poglądami, wiarą, czytanymi książkami, wujkiem w Ameryce, słuchaną rozgłośnią radiową, w którym obowiązakowe były pochody uwielbienia 1 maja, w którym nie można było swietować 11 listopada, 3 maja, w którym aparat bezpieczeństwa inwigilował, szantażował, przekupował, pańswto w którym stacjonowało kilkaset tysięcy żołnierzy Armii Czerwonej mających nas bronic, chyba przezd Marsjanami, itd, itd- czy to było wolne państwo?
Po raz kolejny proszę szczególnie P-64 o fakty, które miały świadczyć o tym, ze w 1945 nie znależliśmy się pod okupacją sowiecką.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!