Był już za kratkami, teraz wnioskuje o areszt dla innych
Mariusz Janik wnioskuje o areszt dla adwokata Wojciecha Schmidta i jednego z chojnickich lekarzy, zarzucając im poświadczenie nieprawdy oraz wręczenie i przyjęcie łapówki w celu uzyskania tegoż poświadczenia.
Mowa o Mariuszu Janiku, który w październiku zeszłego roku trafił do aresztu, bo zakłócił ciszę nocną. Gdy szedł do więzienia, urządził swoisty happening. Burmistrz komentując całą sytuację, nazwał Janika klaunem. Ten pozwał Arseniusza Finstera, a w październiku sąd uznał, że włodarz znieważył Mariusza Janika, jednocześnie uznając, że stopień szkodliwości społecznej czynu nie jest znaczny, co stanowiło podstawę do warunkowego umorzenia na okres 1 roku próby. Sąd uznał więc winę burmistrza, ale nie został on skazany. Obrońca burmistrza mecenas Schmidt miał czas na złożenie apelacji do 8 listopada. Tymczasem wysłał ją listem dzień później. Kiedy jego wniosek został uznany za bezzasadny, adwokat wnioskował o przywrócenie terminu apelacji, argumentując, iż tego dnia był chory. Sędzia ustalił jednak, że tego dnia Schmidt występował przed chojnickim sądem.
W piśmie złożonym w prokuraturze w Słupsku i Chojnicach, a także przekazanym mediom, Mariusz Janik podejrzewa, iż doszło do poświadczenia nieprawdy zarówno przez mecenasa, jak i lekarza, który wystawił zaświadczenie lekarskie o niedyspozycji. Janik podejrzewa też, iż w związku z tym mogło dojść do przekazania i przyjęcia korzyści majątkowych. Jednocześnie zgłosił wniosek do Prokuratury Rejonowej w Chojnicach o pozbawienie wolności w trybie pilnym mecenasa oraz lekarza w związku z podejrzeniem mataczenia w sprawie.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (150)
- Komentarze Facebook (...)
150 komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!