Gmina zaczyna ciążyć MZK
Główna księgowa MZK Halina Majewska, prezes Mieczysław Sabatowski i Jarosław Kurek, związkowiec z rady nadzorczej.
Czy jutrzejszą sesję Rady Miejskiej Chojnic zdominuje temat podwyżki biletów Miejskiego Zakładu Komunikacji? Radni głosować będą bowiem nad taką uchwałą. To się okaże w poniedziałek. Gorąco nad tematem dyskutowano natomiast na piątkowym kolegium Rady Gminy Chojnice.
- Gmina zaczyna nam ciążyć – przyznał prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji Mieczysław Sabatowski na kolegium rady. Wspólnie z gminą chce szukać rozwiązania, by strata z gminnych kursów, szacowana już teraz na 400 tys. zł w skali roku, nie była tak wielka. MZK liczyło na poprawę sytuacji przez dowozy dzieci do szkół. Okazało się jednak, że zysk jest zbyt mały, aby pokryć stratę na nierentownych kursach. Pojawiły się nawet radykalne plany jak wypowiedzenie umowy z gminą za cenę kar i nieprzystąpienia do kolejnego przetargu. Weekendowe kursy mogą być też zagrożone. Prezes Sabatowski tłumaczył decyzję o podwyżkach: - Ostatnie podwyżki były w 2008 roku, a koszty paliwa znacznie wzrosły. Ubywa też pasażerów.
Reklama | Czytaj dalej »
Dyrektor Wydziału Budownictwa i Gospodarki Przestrzennej UG Zdzisław Stormann nie krył oburzenia słowami „gmina zaczyna nam ciążyć”, jak też różnicą w podwyżce biletów na terenie miasta i gminy. - W gminie o 24-33 %, a mieście 4-9 %. To jest nie do przyjęcia – mówił. Podobne zdanie miał też wójt: - Żeby się nie okazało, że podcinacie gałąź, na której siedzicie – przestrzegał. Prezes MZK przyznał, że mści się okres niepodnoszenia cen. Generalnie MZK chce szukać możliwości, by stratę zmniejszyć. Są chociażby pomysły by gmina wykupiła karnety dla krwiodawców, co rocznie stanowi ok. 9 tys. zł. To tylko mały procent. Co z resztą? Na pewno gmina nie może udzielić pomocy publicznej, bo to miejska spółka. Zbigniew Szczepański obiecał, że do niełatwego tematu powróci w przyszłym tygodniu.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (19)
- Komentarze Facebook (...)
19 komentarzy
O taborze nie wspomnę, bo nowych pojazdów tak jak w Starogardzie Gdańskim czy Tczewie to my tu pewnie i za 5 lat nie ujrzymy przy obecnej polityce tego zakładu. Nic się nie opłaca, tak jak w PKSie Chojnice, gdzie Bytów może jeździć wszędzie (nawet do Żywca) a Chojnickiemu przewoźnikowi się nie opłaca. A tutaj tabor jest elegancki jak na PKS, ale rozkład słabiutki.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!