Nie chcą być nagrywani?
W przeciwieństwie do sesji Rady Miejskiej Chojnic, z której nagranie audio jest udostępnione na stronie internetowej miasta, sesje powiatowe nie są nagrywane. Na ostatniej sesji wniosek o utrwalanie dźwięku został odrzucony.
To nie pierwszy raz, kiedy taki wniosek składany przez klub PiS nie zyskał poparcia. Tym razem miało być inaczej. Przed sesją doszło do rozmów przewodniczącego powiatu z przewodniczącym klubów i wspólne stanowisko brzmiało, że obrady będą nagrywane, a nagrania udostępniane na stronie. I pewnie by tak było, gdyby nie to, że radni PiS złożyli jeszcze formalny wniosek o nagrywanie. Wtedy już nie było jednoznacznego stanowiska w klubach. Od głosu wstrzymało się dziewięciu radnych, pięciu było przeciw, za był tylko klub PiS, czyli 3 osoby.
Stanisław Skaja otwarcie przyznał, że trzeba było wniosku nie składać.
- Radni opozycji chcieli swój wniosek przegłosować. Ja ostrzegałem, że może być różnie. Następna sesja może nie być nagrywana. Radni podjęli taką decyzję, a nie inną – skomentował starosta.
Jak na całą sprawę patrzy autor wniosku Wojciech Rolbiecki?
- Albo zarząd powiatu, radni koalicji Razem dla Powiatu i Platformy Obywatelskiej mają coś do ukrycia przed wyborcami, mieszkańcami powiatu albo "nie bo nie", bo to Wojciech Rolbiecki i klub PiS zgłosił ten wniosek. Ja nie widzę innego sensownego wytłumaczenia dla tej sprawy. Nie pierwszy raz obserwujemy brak jakiejkolwiek woli współpracy zarządu powiatu i koalicji z radnymi klubu PiS – komentuje całą sprawę.
Reklama | Czytaj dalej »
Radny dodaje też, że wniosek o nagrywanie będzie składał aż do skutku.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (10)
- Komentarze Facebook (...)
10 komentarzy
Potwierdzam - ixi napisał prawdę. To jest nasze prawo zagwarantowane w Konstytucji RP.
Ciekawe co na to wirtualny urzędnik?
Dlaczego? Radni nie mają prawa zabronić nagrywania swojego wizerunku i utrwalania wypowiedzi, nie mają prawa zabronić ich dalszej publikacji nawet. Nie są jak "zwykły obywatel", ponieważ są osobami publicznymi znajdującymi się w miejscu publicznym (powszechnie dostępnym, wszak kolegialne posiedzenie rady są JAWNE).
Te kwestie są uregulowane w art. 18 Ustawy o dostępie do informacji publicznej oraz w art. 61 ust. 2 Konstytucji RP, gdzie jest bezpośrednio wymienione nasze prawo do rejestracji obrazu i dźwięku w takich sytuacjach jak właśnie posiedzenie rady. Inaczej: nagrywać może każdy i nie musi przy tym wykazywać interesu prawnego.
Żeby uprzedzić ewentualne zarzuty: Konstytucja i ww. ustawa są "ważniejsze" od regulaminu czy statutu rady. Nie może tego prawa "wyłączyć" również żadna podjęta przez radę decyzja lub uchwała. Po prostu NIC z tym nie mogą (nie mają prawa) zrobić. Toczka!
Natomiast, gdyby jakiś "prawnik" pana starosty (weź już sobie człowieku daruj) miał wątpliwości i chciał się nimi dzielić to w wyroku WSA w Łodzi z dnia 9 lipca 2008 r. sygn. II SA/Łd 89/2008 sprawa opisana jest bardzo dobitnie.
Więc Panie i Panowie, kamery i dyktafony w dłoń i nagrywać, nagrywać! Im bardziej tego nie chcą tym bardziej nagrywać! Nie będą lebiegi (bez urazy dla tych, którzy jednak tam pracują) bezprawnymi uchwałami ukrywać swojego nieróbstwa i niegodnych wypowiedzi.
nie ma w Chojnicach organizacji typu Młodzi Socjaliści albo inni anarchiści, którzy lubią wszystkim partiom po równo przyłożyć?
ciekawe co radni z PO mają do ukrycia że się tak tego nagrywania boją...
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!