Przekażcie nam osiedle Igły
Przedstawiamy stanowisko wójta Zbigniewa Szczepańskiego w sprawie spraw poruszanych przez nas w tekście „Połączyć, powiększyć czy zawrzeć związek?”.
Burmistrz Arseniusz Finster zamierza rozpocząć dyskusję nad ewentualnym połączeniem miasta i gminy. Czy uważa Pan ten pomysł za warty rozważenia?
- Nie, i to z kilku powodów. Przede wszystkim chciałbym zauważyć, że byłoby lepiej dla miasta i gminy Chojnice, gdyby burmistrz zajął się sprawami tylko miasta, nie wchodząc w suwerenne kwestie sąsiedniego samorządu. Stosuję tę zasadę i prosiłbym burmistrza, aby także ją zastosował. Gmina Chojnice jest jednym z wiodących samorządów wiejskich w Polsce. Mamy wiele wspaniałych rozwiązań. Myślę, że jeśli burmistrz ma problemy z realizacją pewnych zadań, to może zwrócić się o poradę do mojej skromnej osoby. Wracając do pytania, to przez 21 lat funkcjonowania samorządów nie spotkałem się z sytuacją, aby gdzieś doszło do ich połączenia. Zauważyłem, że w jednej z wypowiedzi burmistrz stwierdził, że po powstaniu wspólnej gminy mającej ok. 57 tys. mieszkańców, będzie miała ona prezydenta. Tak się składa, że niektórzy stają się za życia bogiem i carem. Odsyłam do lektury ustawy o samorządzie terytorialnym. Jest w niej zapis, że w aglomeracji miejskiej liczącej co najmniej 100 tys. mieszkańców jest prezydent. Nawet gdybyśmy przekroczyli ten próg, nie mielibyśmy go.
Reklama | Czytaj dalej »
Jakie widzi Pan plusy i minusy mariażu tych dwóch samorządów?
- Ustawodawca wprowadził premię za łączenie się samorządów w postaci zwiększonego przez 5 lat o 5% udziału w podatku od osób fizycznych. Miasto Chojnice w 2011 roku planuje dochody z tego źródła w wysokości 19,7 mln zł, gmina miałaby 5,2 mln zł. Gdybyśmy połączyli się, suma tych kwot zwiększyłaby się o 1,026 mln zł. Jako gmina wiejska o małym zaludnieniu otrzymujemy subwencję wyrównawczą w wysokości 2,37 mln zł rocznie. Stracilibyśmy ją po połączeniu. Czyli przez 5 lat nowa gmina miałaby ponad 5 mln zł więcej dochodu z podatku, ale w tym czasie gmina wiejska nie uzyska około 11,5 mln zł subwencji „ludnościowej”. Patrząc od strony ekonomicznej, połączenie jest totalnym nieporozumieniem. Kolejna sprawa trudna do zaakceptowania to przyszłe współrządzenie w radzie miasta i gminy oraz niekorzystny dla gminy układ miejsc w niej. Z miasta pochodziłoby 16 radnych, z terenu gminy 6 radnych. Każdy z nich w czasie sprawowania swego mandatu musi myśleć o swoich wyborcach, którzy go rozliczą za to, co zrobił dla swej wsi czy osiedla. Siłą rzeczy w takiej radzie dominowaliby radni miejscy. Zapewniam też, że nie będzie nam brakować dochodów. Gmina będzie otrzymywała rocznie ze strefy ekonomicznej w Topoli ok. 3 mln zł, z ZZO w Nowym Dworze 2 mln zł, z elektrowni wiatrowych także ok. 2 mln zł. Jeśli powstanie galeria w Pawłówku, będzie kolejne 1,5 mln zł.
Czy władze gminy będą prowadzić w tej sprawie konsultacje społeczne lub badanie opinii publicznej?
- Nie zamierzamy, gdyż uważam, że z punktu widzenia mieszkańców gminy, nie wójta Zbigniewa Szczepańskiego, połączenie jest wbrew ich interesom. Mogą oni ocenić, jak wyglądają nasze miejscowości, a jak np. osiedle Igły. Widać wyraźnie różnicę pomiędzy rozwojem wioseczki w mieście Chojnice a wioseczkami w naszej gminie. Jeśli będzie decyzja o referendum lokalnym, to zdajemy się na decyzję mieszkańców. Na szczęście to nie wójt i burmistrz decydują o tych kwestiach, a mieszkańcy.
Stawiamy pytanie na portalu także o możliwość rozszerzenia granic miasta w stronę Chojniczek i Charzyków. Czy byłby Pan zwolennikiem takiego rozwiązania?
- Równie dobrze mógłbym odwrócić pytanie i wywołać dyskusję nad przekazaniem nam osiedla Igły. Pokazalibyśmy, jak ta wieś powinna wyglądać. Dziwię się temu pytaniu, bo w Charzykowach w ostatnich latach zainwestowano ze środków własnych, unijnych, także z miasta w port jachtowy, ok. 40 mln zł. Sporo także wydaliśmy w Chojniczkach. Myślę, że nie jest powodem takiej sugestii fakt, że burmistrz mieszka w Charzykowach. Jestem dumny z tych miejscowości. Są to piękne wizytówki naszej gminy, także miasta Chojnice.
W tej chwili miasto i gmina zgodnie współpracują w Banku Żywności, Promocji Regionu czy przy ZZO w Nowym Dworze. Czy znalazłyby się nowe pola dla podobnych porozumień?
- Na pewno tak. Miasto Chojnice nie jest prywatnym ranczem burmistrza, tak jak i gmina dla wójta.
Mieszkańcy głosując na nas w ostatnich wyborach oceniali nas przez pryzmat dobrej, partnerskiej współpracy. Oczekuję jej z wzajemnością, nie na zasadzie oszczerstw, pomawiania, ingerowania w wewnętrzne, suwerenne decyzje sąsiedniego samorządu.
Dopuszczam możliwość pomocy MZK w kolejnych latach, aby zlikwidować deficyt, który powstaje na naszym terenie. Również jest realny w przyszłości wykup udziałów w tej firmie. Poprzez związki celowe, komunalne, możemy razem rozwiązać wiele problemów, ale w atmosferze spokoju. Emocje nie mogą nami kierować. Sądzę, że od zaraz możemy współpracować na płaszczyźnie planowania przestrzennego. Nigdy ten temat nie był przedmiotem jakichkolwiek rozmów. W mieście Chojnice powstają trzy galerie handlowe bez konsultacji z gminą Chojnice. W naszej gminie ma powstać jedna galeria i jest jakiś problem. Dla mnie niezrozumiały i irracjonalny.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (35)
- Komentarze Facebook (...)
35 komentarzy
A może miłościwie panujący wójt zbuduje chodniki w Funce, Bachorzu, Sworach... Zdaje się, że to wstyd, że w takich miejscowościach nie ma chodników.
Artykuły 4, 4a i 4b ustawy o samorządzie gminnym tworzą całościową podstawę prawną dla dokonywania szeroko rozumianych zmian terytorialnych gmin, nadawania im statusu miasta czy też ustalania i zmiany nazw gmin oraz siedzib ich władz. Szczegółowe wymagania, jakim powinien odpowiadać wniosek rady gminy oraz tryb jego składania i rozpatrywania, określa rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 9 sierpnia 2001 r. w sprawie trybu postępowania przy składaniu wniosków dotyczących tworzenia, łączenia, dzielenia, znoszenia i ustalania granic gmin, nadawania gminie lub miejscowości statusu miasta, ustalania i zmiany nazw gmin i siedzib ich władz oraz dokumentów wymaganych w tych sprawach (Dz. U. Nr 86, poz. 943 z późn. zm.) Są to przepisy o charakterze materialnotechnicznym. Z brzmienia art. 4 i 4a można wyciągnąć wniosek, iż występują dwa typy gmin: gmina wiejska i gmina miejska. Rozróżnienie to ma przede wszystkim charakter formalny - dotyczy nadania gminie lub miejscowości statusu miasta. Natomiast nie wynika z ustawy, jakie elementy powinny odróżniać gminę wiejską od miejskiej. Pewną wskazówkę znaleźć można w art. 4 ust. 4, który w stosunku do miast nakazuje uwzględniać infrastrukturę społeczną i techniczną oraz układ urbanistyczny i charakter zabudowy. Podział gmin na wiejskie i miejskie w sposób bezpośredni wpływa na nazewnictwo organów gminy (np. rada gminy i rada miejska - art. 15) oraz organów jednostek pomocniczych, choć tu już trudno mówić o konsekwencji ustawodawcy (por. art. 5 ust. 1 oraz art. 36 i 37). Brzmienie art. 4 ust. 2: "Rozporządzenie, o którym mowa w ust. 1, może być wydane także na wniosek zainteresowanej rady gminy" wskazuje na to, że omawiane rozporządzenie może być wydane z urzędu (wówczas obowiązuje tryb postępowania opisany w art. 4a), jak i na wniosek rady gminy. Użyty przez ustawodawcę zwrot "także" zdaje się sugerować, iż wydawanie rozporządzenia z urzędu pomyślane było jako reguła, zaś na wniosek rady gminy, jako wyjątek. Kompetencja Rady Ministrów do tworzenia, dzielenia i znoszenia gmin wynika z faktu, że gmina jest podstawową jednostką zasadniczego podziału terytorialnego państwa. Na radzie Ministrów, jako strażniku interesu publicznego ciąży w tym przypadku obowiązek racjonalnego ukształtowania podziału terytorialnego. Dotyczy to także ustalania granic, nazw i siedzib władz (organów) gminy, jak też nadawania gminie statusu miasta i ustalania jego granic. W art. 4 ust. 3 i 4 zawarte zostały kryteria, którymi powinna kierować się Rada Ministrów przy wydawaniu rozporządzenia. Ustalenie i zmiana granic gmin powinny być dokonywane w sposób zapewniający gminie terytorium możliwie jednorodne ze względu na układ osadniczy i przestrzenny, uwzględniający więzi społeczne, gospodarcze i kulturowe oraz zapewniający zdolność wykonywania zadań publicznych. Z kolei przy nadaniu gminie lub miejscowości statusu miasta, ustaleniu jego granic i ich zmianie należy uwzględnić infrastrukturę społeczną i techniczną oraz układ urbanistyczny i charakter zabudowy. Nigdzie jednak kryteria te nie zostały zdefiniowane. Toteż de facto nie podlegają one weryfikacji. To sama Rada Ministrów decyduje, czy opisane warunki zostały zachowane, wydając stosowne rozporządzenie. Rozporządzenie to jest aktem normatywnym, a co za tym idzie, nie wymaga uzasadnienia faktycznego ani prawnego. Mamy tu zatem do czynienia z daleko posuniętą uznaniowością organu administracji publicznej. Omawiane przepisy były wielokrotnie zaskarżane do Trybunału Konstytucyjnego. Trybunał ten konsekwentnie odmawiał stwierdzenia ich sprzeczności z przepisami Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej np. wyrok TK z dnia 8 kwietnia 2009 r., K 37/06, (Dz. U. Nr 63, poz. 532). Warto wskazać na uzasadnienie Wyroku TK z dnia 4 listopada 2003 r., K 1/03, OTK-A 2003, nr 8, poz. 85, w którym czytamy : „W sumie, przepisy art. 4 - w zakresie zaskarżenia - razem z art. 4a i 4b ustawy mają za zadanie w pełni określić system ustalania (zmiany) granic sąsiadujących gmin (miast). Ich interpretacja nie jest jednak prosta i jednoznaczna. Sam zwrot "ustalanie granic gmin" używany jest w różnych znaczeniach. Niewątpliwie jednak w badanym przypadku ustawodawcy chodziło o takie "ustalenie", które polega na zmianie granic gmin dalej istniejących, mających dalej te same nazwy i siedziby organów. Sumując tę część rozważań stwierdzić należy, iż uprawnioną - tzn. taką która prowadzić może do zmiany granic gmin, przesłanką wszczęcia postępowania na wniosek zainteresowanej gminy jest publiczny interes lokalny związany z polepszeniem sytuacji społeczno-terytorialnej tej właśnie gminy, a zarazem nie skutkujący uniemożliwieniem lub drastycznym pogorszeniem warunków działania drugiej gminy. Tak więc w postępowaniu tym mamy do czynienia z rozstrzyganiem wielopłaszczyznowego konfliktu interesów. Chodzi bowiem, nie tylko o proste przeciwstawienie: wartości konstytucyjnie chronionej, jaką jest stabilizacja stosunków społeczno-terytorialnych kraju - publicznemu interesowi lokalnemu gminy inicjującej postępowanie; w grę wchodzi trzeci czynnik - jest nim ochrona lokalnego interesu publicznego drugiej gminy, której terytorium ma ulec zmniejszeniu. Dopiero jednak po rozstrzygnięciu, czy interes gminy inicjującej postępowanie w ogóle znajduje uzasadnienie w konfrontacji z wartością konstytucyjnie chronioną, jaką jest stabilność granic gmin - Rada Ministrów przejść może do zbadania, czy zmiana taka nie pogorszy drastycznie sytuacji drugiej gminy, znosząc możliwość jej działania lub istotnie ją ograniczając. ”
W sposób nie uprawniony, na podstawie dotychczas obowiązujących przepisów ordynacji wyborczej do rad gmin p. Wałdoch dokonał nadinterpretacji przepisów dotyczących łączenia, podziału, zmian granic gmin. Otóż te przepisy wyborcze jedynie określają metodę wyboru radnych a nie determinują uprawnień wskazanych na wstępie wywodu. W myśl art. 87 ordynacji wyborczej w gminie liczącej do 20 000 mieszkańców o wyborze na radnego rozstrzyga liczba ważnie oddanych głosów na poszczególnych kandydatów, zaś z art. 88 w gminach liczących powyżej 20 000 mieszkańców podziału mandatów pomiędzy listy kandydatów lub grupy list dokonuje się proporcjonalnie do łącznej liczby ważnie oddanych głosów odpowiednio na kandydatów danej listy albo grupy list. Różnica jest de facto w nazewnictwie. Jeżeli, siedziba rady gminy znajduje się w mieście położonym na terytorium tej gminy, rada nosi nazwę rady miejskiej.
Mam nadzieję, iż powyższe wywody wyjaśniają wątpliwości p. Wałdocha oraz potencjalnych czytelników.
Z poważaniem
Dyrektor Generalny Urzędu Miejskiego w Chojnicach
Robert Wajlonis
W wyborach właściwie oddałam swój głos
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!