Januszewski odpowiada burmistrzowi
Otrzymaliśmy pismo Sławomira Januszewskiego adresowane do burmistrza Arseniusza Finstera, w którym ustosunkowuje się do spraw poruszanych w korespondencji na temat portu jachtowego w Charzykowych.
Pisaliśmy o tym w artykule „Dla kogo port jachtowy?”
"Szanowny Panie Burmistrzu! Od wielu lat w gminie Charzykowy istnieją dwa kluby żeglarskie, których głównym zadaniem jest szkolenie dzieci i młodzieży w młodzieżowych klasach regatowych takich, jak optimist, 420, laser, L`Equipe. Oba kluby są niezależnymi stowarzyszeniami posiadającymi prawo do gruntu wraz z własnymi nieruchomościami. Oba kluby mają piękną tradycję żeglarską i wykształciły wielu wybitnych zawodników. Oba kluby, jako kluby sportowe, korzystają z pomocy finansowej lokalnych samorządów. W obu klubach żegluje młodzież zarówno z Chojnic, jak i z Charzyków oraz okolicznych miejscowości. Dodatkowo do Chojnickiego Klubu Żeglarskiego przychodzą zawodnicy z innych regionów Polski, ze względu na bardzo silna grupę regatową w klasie optimist i świetnego szkoleniowca, jakim jest Mirek Laskowski. Cała moja rodzina żeglowała lub żegluje w LKS Charzykowy. Tata do tej pory jest czynnym zawodnikiem w klasie DN, przez długie lata szkolił dzieci, najpierw na kadetach, potem na optimistach. Obecnie zajmuję się szkoleniem dzieci w klasie optimist. Poświęcam na to prawie wszystkie popołudnia oraz cały urlop, który wykorzystuje na wyjazdy na regaty. Dodatkowo jestem członkiem zarządu LKS Charzykowy.
Reklama | Czytaj dalej »
Moje pytania skierowane do Komisji Kultury i Sportu RM w Chojnicach spowodowane były troską o finanse klubu i jego dalszy rozwój. Nie jestem wrogiem sąsiedniego klubu, tak jak niektórzy chcą mnie przedstawiać. Mam wiele szacunku dla pracy, którą się tam wykonuje. Wszystkim zawodnikom, którzy startują w Chojnickim Klubie Żeglarskim zawsze życzę sukcesów i na wodzie za nich trzymam kciuki. Wielu zawodników z klasy optimist znam osobiście.
Z roku na rok otrzymujemy z samorządów, w tym i z Urzędu Miasta, coraz mniej środków na działalność. Z Urzędu Miasta otrzymujemy około 10% środków finansowych, jakie otrzymuje Chojnicki Klub Żeglarski. I tak dzieje się już od wielu lat. Z takim podziałem nie zgadzam się, bo jest to niesprawiedliwe. Nie zadawala mnie Pana odpowiedź, że mamy pisać lepsze wnioski, bo nasze wnioski pisane do Gminy Chojnice przechodzą bez zastrzeżeń. W tym roku Wójt Gminy Chojnice miał 15 tys. zł przeznaczone na żeglarstwo i podzielił te środki po równo na oba kluby. Czy w mieście nie może być podobnie? Nie chcemy uzyskiwać takich samych kwot jak nasi sąsiedzi. Zadowoli nas 50% tego, co otrzymuje Chojnicki Klub Żeglarski.
Żegluję od 7 roku życia. Można powiedzieć, że wychowałem się w klubie. Od kiedy pamiętam zawsze istniały dwa pomosty. Z jednego korzystali zawodnicy i żeglarze LKS-u, z drugiego zawodnicy z ChKŻ-u. Oba pomosty (pierwsze były drewniane) zostały wykonane w czynie społecznym. Przez ponad 30 lat utrzymywały je oba kluby, więc udowadnianie dzisiaj, że pomost po prawej stronie nie był naszą własnością, jest co najmniej dziwne i dla mnie niepojęte.
Napisał Pan, że większość środków na budowę mariny poniosło miasto. Jest to fakt nie podlegający dyskusji, tylko że są to też pieniądze publiczne. Przekazał pan port w użyczenie Chojnickiemu Klubowi Żeglarskiemu zgodnie z prawem. Też tego nie neguję. Szkoda tylko, że zapomniał Pan o sąsiednim klubie. W czym jesteśmy gorsi? Port to też zyski. Postój jachtu na sezon kosztuje średnio 1000 zł. W porcie stacjonuje ok. 100 jachtów, więc roczne przychody nietrudno policzyć. Teraz efekt jest taki, że nasi członkowie wnoszą opłatę za postój do sąsiada, czyli nie dość, że nasza kasa klubowa świeci pustkami, to jeszcze sponsorujemy sąsiada. Niech mi Pan wyjaśni, dlaczego oba kluby nie mogą zarządzać portem, razem go utrzymywać i odnosić z tego korzyści. Przecież środki finansowe uzyskane z portu, po odliczeniu kosztów utrzymania, i tak wydamy na szkolenie dzieci i młodzieży.
Obecnie moi zawodnicy ponoszą wszelkie koszty wyjazdów na zawody: wyżywienie, zakwaterowanie, wpisowe do regat oraz koszty transportu. Rozważamy też wprowadzenie dodatkowej opłaty za wyszkolenie, tak aby móc zapłacić trenerom za pracę. Część kosztów transportu pokrywam z własnej kieszeni, aby było taniej i dzieci mogły uczestniczyć w regatach.
Chcemy się rozwijać. Od trzech lat ponownie szkolimy dzieci na optymistach. Prowadzimy też szkółkę, gdzie mamy tylko 6 łódek szkoleniowych i ok. 20 młodych adeptów żeglarstwa.
Żyjemy z miesiąca na miesiąc i sam nie wiem, jako skarbnik, czy zapłacić najpierw pensję pracownikom stałym, czy trenerom, czy też opłacić media. Nasz klub przetrwał wszelkie zawieruchy minionej epoki, ale chyba Polski samorządowej nie przetrwa. Na pewno nie przetrwamy na obecnym poziomie finansowania, bo o rozwoju to już nawet nie mamy co marzyć. O naszym samochodzie, którym wozimy zawodników krążą już po kraju legendy. Tak starym 15-letnim gratem, to już żaden klub nie wozi dzieci na regaty.
Sprawa ostatnia, która tak Pana zbulwersowała, to finansowanie remontu budynków Chojnickiego Klubu Żeglarskiego. My swój hotel wyremontowaliśmy sami. Trwało to chyba 10 lat. Remontowany był pokój po pokoju. Udało nam się ocieplić budynek, powstawiać nowe okna. Poprzedni zarząd za własne środki wyremontował stołówkę. Są nowe polbruki oraz odwodnienie siedziby klubu. Nikt nam na to nie dołożył ani jednej złotówki. Wszyscy powtarzali, że sąsiad dostał pieniądze w ramach poprawy infrastruktury zaplecza portu. Jak tak nie było, to biję się w piersi i przepraszam, zarówno Pana, jak i żeglarzy z Chojnickiego Klubu Żeglarskiego. Nie jestem zawistny o sąsiada, bo te budynki i tak służą młodzieży.
Ostatnie zdanie Panie Burmistrzu mnie jednak zmroziło. Powiało minioną epoką. Zarzucił mi Pan, że niegodnie reprezentuję swój urząd. Pan jest Burmistrzem mojego miasta ze społecznego mandatu, w tym nie ukrywam i mojego. Mam prawo zadawać pytania. I nawet jeżeli nie mam racji, lub uważa Pan, że jej nie mam, to Pana obowiązkiem jest udzielenie odpowiedzi bez straszenia mnie moim pracodawcą. Przepraszam, ale tak ostatnie zdanie zrozumiałem.
Ze swojej strony zapraszam na poważne rozmowy na temat finansowania klubów żeglarskich. Zapraszam Pana Burmistrza do LKS-u. W mój klub włożyłem bardzo dużo pracy i serca, zarówno jako trener, jak i członek zarządu. I oświadczam Panu, że będę o niego walczył, bo nie chcę, aby moja praca, jak i moich kolegów, poszła na marne. Pan walczy o rozwój miasta wchodząc czasami w ostre polemiki z różnymi osobami, ale przecież nikt Panu nie zarzuca, że niegodnie reprezentuje Pan urząd".
Z poważaniem
Sławomir Januszewski
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (45)
- Komentarze Facebook (...)
45 komentarzy
uzyskane w rywalizacji Ministerstwa Sportu i tutaj CHKZ bardza wyprzedza LKS. Gdyby finansowanie
UM-ta wypłacał proporcjonalnie do uzyskanych punktów to dotacja dla LKS byłaby jeszcze mniejsza.
Tak więc p.Januszewski -do pracy - pokażcie wyniki a jak już je osiągniecie to pukajcie po pieniądze.
Swoją drogą dziwi mnie bardzo tak zajadła wymiana zdań z Marcinem Wałdochem. Skoro w opinii włodarza miasta nie reprezentuje on sobą zbyt wiele to nie lepiej zastosować starą jak świat metodę - lepiej głupiemu ustąpić? Oj coś mi się wydaje, że ciepło się robi w okół stanowiska, a włodarz zaczyna się zachowywać jak ryba, która właśnie zdała sobie sprawę, że połknęła haczyk.
Ze zdumieniem przeczytałem Pańską krótką ripostę do mojej wcześniejszej wypowiedzi.
Widać ,że nie przeczytał Pan jej z należytą uwagą i zrozumieniem również nie odniósł się Pan do niej merytorycznie. Razem z poprzednimi ,z ostatnich kilku, dni tworzy logiczną całość oceniającą stan chojnickiego samorządu i jego wpływu na społeczność miejską i gminną.
Proszę wyrugować w swej pracy niewłaściwe używanie metod socjotechnicznych bo one mogą również i Pana skrzywdzić.
Proszę również wyzbyć się wszelkich metod nieetycznego pozyskiwania informacji,czas operacyjnej działalności chojnickich agentów mam nadzieję ,że już się zakończył / ich nazwiska można odszukać i zweryfikowac w podręcznym vademecum w postaci listy Wildstaina- oby nigdy nie "zmartwychwstali"/.
Zauważyłem również jedną zależność. Od czasu podjęcia inicjatywy połączenia miasta i gminy w jedną całość bardzo się Pan uaktywnił w prasie ,na forach i w publicznych dyskusjach kwieciście i ekspercko wypowiadając się i oceniając problemy i niedoskonałości gminy-czy to przypadek ? czy to też socjotechnika? kiepska!
P.S.
Wg słownika wyrazów obcych - infatylizm to dziecinność,naiwność,niedojrzałość.
Pozwolę sobie zauważyć ,że to już Pański drugi problem z jez. polskim w tych krótkich konwersacjach.
komentarze pod tą wzmianką zostały ,,wygumkowane'' i zablokowane, ciekawe dlaczego????
Z przykrością odbieram fakt "zastraszania". Niestety tak też to odebrałem.
Może "działy rekrutacji" pracodawców chojnickich przenieść do Ratusza? Wtedy już nikt nie podskoczy "władzy"? Nawet Ci "NIELICZNI"!
Żenujące i godne najwyższego potępienia. Nie ma to nic z demokracją. Dalszy komentarz zbędny.
1. pobieranie nauk na moskiewskiej uczelni (kazdemu zrobilo by to ,,kuku na muniu,,)
2. niedopuszczenie do glosu w happeningu (pominiecie w harmonogramie imprezy), to musialo byc na tyle bolesne, ze skutki odczuwalne beda jeszcze przez dlugi czas a awersja do ludzi z megafonami moze pozostac nawet do konca zycia...
Jak Pan uważa, dlaczego ludzie tak mało się angażują w politykę, w życie społeczne? Właśnie, również, przez takie wypowiedzi jakie Pan funduje - każdy ma świadomość, że realizując swoje pasje, hobby, lub działając fachowo w sferze publicznej może się narazić na Pana gniew. Stąd chętnych niewielu.
Ja pod tym tematem nie będę się już wypowiadał, bo to dyskusja na inną okazję.
Swoje uwagi do rozdzielania pieniędzy pomiędzy organizacje pozarządowe zgłosiłem oficjalnie i tego dotyczyły moje wpisy - mechanizmu. Niestety spotkały się znowu z atakiem personalnym. Serdecznie dziękuję!
Co do półprawd, to były nimi zapewne wszystkie podawane przeze mnie informacje - ale tylko w Pana intepretacji.
Zgadza się, jest Pan niemiły i to nie tylko dla mnie. Powtórzę po raz n-ty, odebranie, a w sumie po prostu niedopuszczenie Pana do głosu, było ukazaniem metod jakimi Pan się posługuje od kilkunastu lat w dyskursie publicznym - mówić może tylko Pan, nie Pana przeciwnicy i krytycy. Symbolika jest dla wszystkich oczywista, tylko nie dla Pana.
Odpowiem, chociaż nie chcę „napędzać” tej dyskusji.
Panie Wałdoch! Panie „zero”. Ja jestem dla Pana niemiły? No cóż, Pan był dla mnie niemiły pod Basztą krzycząc, a właściwie „rycząc” do tuby nie dając mi głosu. Mówił Pan półprawdy i nieprawdy, zadawał Pan pytania, na które nie chciał uzyskać odpowiedzi, przecież ja stałem obok. Niech Pan wreszcie przeczyta swoje wpisy na mój temat. To tyle…
Do „Ojca Mateusza” - Pan to ciekawy „przypadek internetowy”. Nie pluję jadem do p. Wałdocha, nie będę się też ukrywał pod pseudonimem. Musi być „Pan ślepy” skoro nie czytał Pan mojego długiego wpisu o LKS-ie i CHKż-cie pod artykułem „Dla kogo port jachtowy”. Tam ma Pan stanowisko miasta. Myślę, że nie uraziłem, a na pewno staram się wyjaśnić.
Do Charzykowianina. Kazać milczeć może Pan tylko sobie. Żyjemy w wolnym kraju. Jakież to niecenzuralne słowo Pan przeczytał „ z mojej strony”. Propozycja „schłodzenia głowy” jest infantylna.
Do Polki- nie ma żadnych prywatnych interesów. Jeżeli Pani widzi to proszę napisać, jakie?
Do someone- wiem to od p. Wałdocha, sam się przyznał. W jaki sposób się dowiedziałem? Użyłem prostej socjotechniki. Nie mam dostępu do portalu.
Reasumując: Chojnicki Klub Żeglarski jest silnie wspierany przez miasto, tłumaczyłem już, dlaczego. Ludowy Klub Sportowy po kilkunastu latach ustami p. St. Januszewskiego proponuje odebrać połowę ChKŻ-etowi i dać LKS-owi. A gdzie w tym wszystkim jest Gmina Chojnice na terenie, której leżą obydwa kluby? Poziom finansowania żeglarstwa jest jak 1:10 (oczywiście na korzyść miasta). Dlaczego p. St. Januszewski nie pisze, że LKS przez lata i w tym roku też, otrzymuje od miasta więcej niż od gminy. Nie chodzi o to, że nazwa „chojnicki” zobowiązuje. Chodzi o to, że w tym przypadku nie będę „Janosikiem”, a proporcja powinna być logiczna. Jeżeli miasto przekazuje CHKŻ-owi 100 tyś PLN, to Gmina powinna przekazać LKS-owi min. 50 tyś. PLN. Może zarząd LKS-u opublikuje ile środków, w latch 2000-2011 pozyskał z miasta i gminy. W tym roku gmina daje LKS-owi 7,5 tyś. PLN, a miasto 14 tyś., plus nagrody dla najlepszych żeglarzy. Dodam, że nie stać nas (jako miasto) na dwa kluby, a CHKŻ-owi nie zabiorę tylko dlatego, że gmina nie daje prawie nic. Może teraz „Charzykowianin” (mieszkaniec gminy przecież) zastanowi się nad takimi argumentami. Takie nierówności są i mogę tylko współczuć działaczom LKS-u. Może warto połączyć oba kluby, oczywiście proponuję tylko dyskusję, nie wkładam kija w mrowisko. Jestem przecież rzecznikiem połączenia miasta i gminy. Co będzie zobaczymy. Z Panem Januszewskim jestem umówiony i będziemy rozmawiali merytorycznie.
Z poważaniem Arseniusz Finster burmistrz Chojnic
Ktoś w tym mieście a nawet całym powiecie chce nad wszystkim pamnowa i sterowa - tak nie wolno.Naród to nie głupcy samy wybiorą lepszych!!!!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!