Promuje Chojnice na youtube
Niedawno na słynnym serwisie youtube pojawił się bardzo udany filmik, któremu autor nadał nazwę „Chojnice – film promocyjny”.
Jest nim Łukasz Niemczyk, uczeń Technikum Informatycznego im. Stefana Bieszka w Chojnicach. Tak opisał go w serwisie: "Film promocyjny miasta Chojnice wykonany przeze mnie. Nagrany kiepskim sprzętem, ale mam nadzieję, że braki nadrabiam montażem :) Ok. 16-17 godzin roboty :) Soundtrack: Brad Sucks - Making Me Nervous, Łona i Webber – Promomix, Montaż, kamera i cała reszta: Łukasz Niemczyk".
Autor przedstawił w nim najciekawsze miejsca naszego miasta, jego zabytki, niedawno oddane inwestycje drogowe czy sportowe. W migawkach pojawiają się „Orliki” i zmodernizowany stadion Chojniczanki. Można także zobaczyć supertoaletę z parkingu przy ul. Mickiewicza czy dworzec kolejowo-autobusowy. Autor był z kamerą nad obwodnicą i na środku odnowionej ulicy Sukienników. Ponad pięciominutowy film podzielony jest na rozdziały, których tytuły znajdują się pod spodem serii kapsli z butelek od jednego z napojów. Bardzo dobrze dobrana jest też ścieżka dźwiękowa.
Reklama | Czytaj dalej »
Łukasz Niemczyk udowodnił, że do powstania interesującego filmu nie jest potrzebny podnośnik samochodowy czy statyw. Wystarczy dobry pomysł na ciekawy scenariusz i umiejętność sprawnego montażu.
Chojnice - film promocyjny
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (29)
- Komentarze Facebook (...)
29 komentarzy
Brawo!!!
Cytuję sam siebie:
"Jak na 17 godzin roboty to słabo. Montażem nic nie jest nadrobione, przypomina mi to filmy z TVP Kultura..." - Te napisy są strasznie "ciężkie", wystarczyłoby użycie lżejszej czcionki, czegoś przyjemniejszego dla oka. Poza tym efekty na nich są aż "oczoje**e".
"Nawet fajniejsze fragmenty (te przyspieszone) nie są dobrze wykadrowane..." - Postawić statyw z kamerą na godzinę w byle jakim miejscu, z byle jakim kadrem nie jest sztuką, sztuką jest uchwycić coś fajnego, ciekawego na tym filmie, a nie tylko bezsensownie przejeżdżające samochody. Poza tym kilka razy widać cień autora.
"Z resztą po co pokazywać najbrzydsze miejsca takie jak dworzec kolejowy (i to 2 razy) skoro jest wiele innych miejsc wartych uwagi np. ratusz miejski, który zginął w tym filmie." - chodzi mi o to, że więcej czasu zajęło np. ujęcie dworca (który jest jaki jest...) niż ujęcie pięknego Ratusza czy Bramy Człuchowskiej...
"Poza tym powtarzanie tych samych ujęć nie jest oznaką profesjonalizmu." - Chodzi mi głównie o to przyspieszone ujęcie z dworca na końcu, gdy pojawiają się napisy.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!