Bardzo dziękuję redakcji, że zaprasza na te rozmowy te wszystkie osobistości (zwłaszcza lokalnych decydentów). Dajecie mi możliwość poznania toku myślenia waszych gości i ich nastawienia do społeczeństwa, zweryfikowania ich kompetencji i umiejętności logicznego myślenia i wiele innych cech, które składają się na poznanie danej osoby. Dzięki Wam tylko się upewniam w przekonaniu jak bardzo źle się dzieje w naszym regionie i jak bardzo nieodpowiednie osoby pełnią publiczne funkcje. I jak trudno to wszystko zmienić. Mam nadzieję, że przynajmniej raz w tygodniu zagości u Was choć jedna nowa osoba z ramienia władzy i dostarczy mi kolejnych dowodów potwierdzających moją tezę. Mam nadzieję, że kiedyś dostaniemy od Was również możliwość zadawania gościom pytań przez internet. Wtedy to by dopiero było ciekawie. Pozdrawiam Chojnice24.

Zieliński może mówił stonowanym głosem, ale bełkot to jest niesamowity. A treść jaka przez niego przemawia zagotowuje mi krew w żyłach. Człowiek spłycił temat ACTA do ściągania piosenek i filmów przez internet i do kwestii, że nie możemy czuć się gorsi od zachodnich krajów bo tam też robią podróbki. Panie nie ośmieszaj się Pan i lepiej się nie wypowiadaj na tematy, o których nie masz najmniejszego pojęcia. Tylko się pogrążasz publicznie. Nawet się nie zainteresowałeś jak cały problem wygląda w internecie. O Acta organizacje pozarządowe i prywatne osoby informowały już 2 lata temu jak były ujawniane pierwsze przecieki w tej sprawie na Wikileaks. Pewnie nawet nie wiesz o czym piszę. Przez ten cały okres co chwila można było znaleźć nowe informacje publikowane w Dzienniku Internautów (di.com.pl), na bieżąco można tam obserwować co się dzieje w tej kwestii. Internauci już raz zablokowali pochopne decyzje rządowe i odbyło się spotkanie przedstawicieli internautów z Tuskiem, na którym ustalono, że nic bez wiedzy drugiej strony nie zostanie zadecydowane i będą prowadzone szerokie konsultacje. Jak to wyglądało to wszyscy widzą poza Zielińskim, który informacje czerpie tylko z upolitycznionej telewizji (która strasznie bagatelizowała problem do ostatniej chwili) i powtarza co mu Słońce Peru podpowiada. A może wie to wszystko z ust ratuszowych "ekspertów". Politycy byli informowani o tym wszystkim przez bardzo długi okres, ale woleli to załatwić za naszymi plecami i przepchnąć tylny wejściem a spora liczba się nawet tym nie zainteresowała. Widać w Jego wypowiedzi, że nie orientuje się jak szeroki obszar obejmie to porozumienie i jakie zagrożenia ze sobą niesie. Rząd miał jeszcze miesiąc na podpisanie tego paktu. Zrobił to jako jeden z pierwszych pomimo już sporej ilości protestów w internecie i na ulicach (przy okazji kłamiąc, że już prawie wszyscy podpisali). Jak zdołaliśmy się przekonać wiceburmistrz popiera w pełni ACTA i "dobrą wolę polityków" a wszyscy co są przeciw to Piraci. Człowiek nie wie jakimi prawami rządzi się internet i że jest to twór, który ciągle ewoluuje i do którego trzeba się przystosowywać a nie zakładać kaganiec i kolczatkę żeby stał się posłuszny bo nigdy taki nie będzie. Widać, że Zieliński z dwóch metod walki z piractwem woli stosować metodę bata niż metodę marchewki (pewnej zachęty). A reszta gości też niezbyt przygotowana do tej tematyki, ale i tak się wypowiadają bez zająknięcia i wątpliwości w to co mówią. Dali byście spokój. Jeśli ktoś zrozumiał to inaczej to proszę o wypowiedzenie się, chętnie poznam inny punkt widzenia.

Czy mi się wydaje czy też Ratusz wysyła swych wiceburmistrzów na miasto? Co i rusz zaczęli pokazywać się i wypowiadać panowie wice, krytykowani obficie za swoją niepotrzebność i obciążanie budżetu miasta swoimi wysokimi pensjami. Czyżby polityka uzasadniania potrzeby ich istnienia? Słabo przekonująca. Jak się posłucha p. Zielińskiego to człek myśli, że to jakiś dyskutant spod budki z piwem, co wszystko wie od kolegów. Przemowa w kościele na Dzień Wyzwolenia Chojnic to też nie powód, by utrzymywać takiego mówcę. A drugi wiceburmistrz? Przewodził Komisji Grantowej. Oddać mu trzeba (p. Pietrzykowi), że medialnie robił dobre wrażenie i mówił w sposób stonowany. Ale... do organizacji pozarządowych powołany jest p. Zbigniew Buława alias Kerwa. On powinien ogarniać temat, choć predyspozycji ku temu nie ma żadnych.

No cóż. Ubolewać tylko należy, że Jan Zieliński zamiast zgłębić tajniki Acta zaserwował "partyjną papkę" dla "ciemnych mas". Szkoda Panie Janie. Ciekawi mnie tylko, czy mówił to Pan z przekonania (a wtedy to wielka tragedia) czy trzymał się tylko linii partii. Nie sądziłem, że w tych czasach partyjna propaganda może tak zindoktrynować dorosłych ludzi. Pozdrawiam.

Panie Zieliński nawet 12 latka Pan nie przekona. Nie ma Pan wiedzy o internecie, nie jest prawdą, że prawa autorskie nie są chronione również w internecie już dziś. Z faktu, że można nie wynika, że wolno. Z marketu, też można ukraść i co w związku z tym? Każdemu rewizja osobista przy wyjściu? Panowie dyskutanci, ACTA nie chroni innowacyjności wręcz jest dla niej zagrożeniem. Jeśli dziś istniałby patent na koło, nikt bez uiszczenia licencji nie mógłby z koła korzystać w swoich wynalazkach. Wielkie koncerny patentując nawet same idee chcą blokować rozwój konkurencji. Założenie, że wnoszący roszczenia ma rację, może bez sądu zablokować i narazić na straty konkurencję to absurd! Temat praw autorskich wbrew pozorom jest prosty lecz przez patenty wielkie koncerny dążą do monopolu. W Polsce opatentować można całe działające urządzenie a nie jej część lub samą idee i tego trzeba się trzymać.

Pan wiceburmistrz z wynagrodzeniem około 10.000 zł tłumaczy redaktorowi jak uczniowi w szkole. Litości! ludzie nie są głupi. To, że pan Zieliński powtarza po Tusku i Bonim brednie i kłamstwa nie znaczy, że inni ludzie nie wgłębili się w temat ACTA.

Panie Janie Zieliński w sprawie ACTA BREDZI PAN JAK CAŁE PO, moim zdaniem skompromitował się Pan totalnie, pan nie rozumie problemu i powołuje się na ochronę praw autorskich, a nie widzi realnego zagrożenia? Nie wierzę, aby Pan był tak naiwny.