Wyrok w 'zawiasach' dla Daniela S.
Dziś w chojnickim Sądzie Rejonowym po ponad dwóch latach procesu zapadł wyrok w sprawie Roma Daniela S. Sam oskarżony ani jego obrońca na sali się nie pojawili, podobnie jak rodzina, która zwykle była obecna w sądzie. Byli za to znajomi i przyjaciele Ukraińca Walerego Cz., który po zajściu na os. Kolejarz zmarł na zawał serca.
Sędzia Radosław Wyrwas uznał oskarżonego za winnego tego, że „w dniu 14 grudnia 2009 r. wraz z innymi ustalonymi osobami wziął udział w pobiciu Walerego Cz., w trakcie którego leżący i nieprzytomny pokrzywdzony został uderzony drewnianym trzonkiem w brodę oraz w prawą stronę klatki piersiowej, co narażało pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo doznania obrażeń naruszających czynności narządów ciała na okres przekraczający 7 dni”. Sąd wymierzył oskarżonemu karę łączną 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata, zapłatę kwoty 10 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i zwrot kosztów sądowych na rzecz żony pokrzywdzonego i skarbu państwa.
Reklama | Czytaj dalej »
- Sąd miał na uwadze, że oskarżony jest osobą niekaraną, a pomimo tego orzekał karę pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata, mając na uwadze to, że oskarżony działał publicznie i w sposób jawny lekceważył porządek prawny, m.in, zatrzymał pojazd na środku skrzyżowania traktując drogę publiczną jak prywatne podwórko, co dużo mówi o jego zachowaniu, a także uderzenie obcego, starszego od siebie człowieka, co musi spotkać się z reakcją karną w postaci kary pozbawienia wolności - odczytał sędzia Wyrwas w uzasadnieniu.
Sędzia w swoim uzasadnieniu podał również, że zeznania świadka Teodora S., który wziął udział w drugiej części zdarzenia, tj. po upadku pokrzywdzonego, były mało wiarygodne, gdyż ten za każdym razem zaznawał nieco lub zupełnie inaczej. - Nie było jednoznacznych dowodów, że oskarżony chociaż raz uderzył leżącego – mówił sędzia Wyrwas. Jednocześnie podkreślił, że Daniel S. wraz z ojcem i młodszym bratem wracając na miejsce zdarzenia mieli wrogie zamiary.
Nie doszło do zmiany kwalifikacji czynu, o której sąd uprzedzał, że może nastąpić, czyli nieudzieleniu pomocy pokrzywdzonemu i bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia. Jak wyjaśnił sąd, oskarżony nie dysponował wiedzą medyczną i mógł jedynie wezwać pogotowie, co już wcześniej uczynił Teodor S. Ponadto nie dowiedziono czy reanimacja miała znaczenie medyczne, gdyż wg lekarza pogotowia była nieprawidłowo prowadzona.
W uzasadnieniu sędzia odczytał, że brak jest dowodów, że następstwem pobicia była śmierć.
- Życie życiem, a prawo karne stawia określone wymogi i nie można iść na skróty... - mówił sędzia.
Uzasadnienie wyroku
Mecenas Robert Wajlonis reprezentujący żonę zmarłego Ukraińca, powiedział, że na 99 % złoży apelację do sądu wyższej instancji.
Mecenas Wajlonis
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (14)
- Komentarze Facebook (...)
14 komentarzy
Ale prokuratura to jak by zapomniała po co tam jest, defakto to nie był oskarżyciel tylko drugi obrońca ! Nigdy nie było pytań ze strony prokuratury, wszystko im wszystko pasowało, jak adwokat oskarżonego powiedział ze jest OK to prokurator zawsze się przychylał, co najmniej dziwne wręcz skandaliczne zaniedbanie czynności ze strony prokuratury.
Tak samo dziwnie zachowywała się biegła lekarz sądowa z Kościerzyny, ręce jej się trzęsły jak by to ona byłą oskarżona, za wszelka cena nie chciała udzielać odpowiedzi sędziemu bo taka odpowiedź była niekorzystna dla oskarżonego.
Jednym słowem , kto był na rozprawie ten widział i wie o co w tym wszystkim chodzi.
pzdr Sahu
jutro pójdę mu wpie..lić,
jak przypadkiem zejdzie to już jego problem,
za to ja będę sławny, będą się mnie bać,
będę mieć szacunek, eh życie
to nie jest już nawet śmiechu warte
Za kilka lat każdy młody będzie miał 3 gwałty za sobą i po 2 zabójstwa i żadne z nich nie będzie nieumyślne.
Pogratulować sobie możemy ,że żyjemy w takim kraju
"Sąd miał na uwadze, że oskarżony jest osobą niekaraną, a pomimo tego orzekał karę pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata, mając na uwadze to, że oskarżony działał publicznie i w sposób jawny lekceważył porządek prawny, m.in, zatrzymał pojazd na środku skrzyżowania traktując drogę publiczną jak prywatne podwórko, co dużo mówi o jego zachowaniu, a także uderzenie obcego, starszego od siebie człowieka, co musi spotkać się z reakcją karną w postaci kary pozbawienia wolności"
Jak dla mnie to ten Daniel S jest nikim innym jak terrorystą osiedlowym a wyrok jak wyrok nie mi osądzać.
mogę jak z kapelusza sypać sygnaturami wyroków z ostatniego dziesięciolecia, gdzie za mniejsze przewinienia ludzie lądowali w więzieniu, nawet po apelacjach. tutaj natomiast chojnicki sąd robi co? zawiesza wykonanie kary osoby, która w oczach wielu jest zabójcą (osobiście zgadzam się z takim określeniem); która wymiarowi sprawiedliwości, rodzinie ofiary i społeczności chojnic śmieje się w twarz.
liczę, że pan Wajlonis podoła zadaniu, trzymam kciuki.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!