Rozprawa odroczona
W środę (11.07) w chojnickim Sądzie Rejonowym odbyło się pierwsze posiedzenie w sprawie, którą wytoczyli organizatorzy ubiegłorocznego protestu "przedszkolnego" burmistrzowi Arseniuszowi Finsterowi. Uważają, że zakłócał go poprzez swe działania na płycie Starego Rynku.
Wydany przez Sąd Rejonowy w marcu 2012 w tej sprawie wyrok nakazowy uznał Arseniusza Finstera winnego i obciążył grzywną w wysokości 300 złotych. Arseniusz Finster stawił się w sądzie z obrońcą, którym jest mecenas Wojciech Schmidt. Oskarżycielem posiłkowym był Radosław Sawicki, prezes Stowarzyszenia Wspólna Ziemia. Mimo, że według informacji podawanych na wokandzie, sprawę założyło Stowarzyszenie Arcana Historii, jej prezes Marcin Wałdoch czekał na korytarzu na wezwanie na salę rozpraw. O godzinie 10.00 miał zeznawać jako świadek. To prawdopodobnie było powodem zapytania Radosława Sawickiego adresowanego do sędziny Anny Jarzyny, o powód braku Marcina Wałdocha. Sędzina wyjaśniła, że zostało wysłane zawiadomienie do SAH o terminie środowej rozprawy. Kolejną sprawą, którą musiała rozstrzygnąć, był wniosek obrony złożony w przeddzień rozprawy. Domagała się w nim umorzenia postępowania, gdyż wg obrony status pokrzywdzonego nie przysługuje wnioskodawcom. Tym wg mecenasa Wojciecha Schmidta mogą być jedynie organy państwa. Nie zgodził się z tą argumentacją Radosław Sawicki. Także sędzia Anna Jarzyna miała inne zdanie niż obrońca burmistrza. Kolejnym punktem spornym pomiędzy stronami było to, czy Arcana Historii były jednym z organizatorów protestu z 10.09.2011, czy nie. Obrońca uważał, że nie, gdyż nie było to stowarzyszenie wymienione na zgłoszeniu złożonym w ratuszu. Domagał się ponadto okazania uchwał zarządów obydwu stowarzyszeń, które upoważniałyby ich prezesów do składania wniosku w sądzie o ukaranie burmistrza. Według niego analiza zapisów statutów WZ i SAH wymaga właśnie takiego trybu. Polemizował z tymi tezami Radosław Sawicki. Jest zdania, że statut Wspólnej Ziemi nie zmusza, by każda decyzja prezesa poprzedzona była uchwałami zarządu. Przywołał przykład, że również burmistrz podejmuje decyzje bez upoważnienia zarządu miasta. To stwierdzenie zostało wkrótce celnie sprostowane przez obrońcę, gdyż od 2002 roku to ciało kolegialne już nie istnieje. Sawicki tłumaczył ponadto, że prawo o zgromadzeniach publicznych wymaga wskazania jednego konkretnego organizatora, dlatego w piśmie złożonym w chojnickim Urzędzie Miejskim tylko on był wymieniony. Pozostałymi byli działacze Arcan Historii oraz Jacek Studziński, również obecny w gmachu sądu.
Reklama | Czytaj dalej »
Rozbieżne stanowiska stron w sprawach proceduralnych zapewne leżały u podstaw decyzji sądu o odroczeniu rozprawy do 21 sierpnia 2012 roku. Jednocześnie sąd zobowiązał szefów Wspólnej Ziemi i Arcan Historii, by w terminie 14 dni dostarczyli statuty swych organizacji oraz złożyli dokumenty, które upoważniają ich do złożenia wniosku o ukaranie Arseniusza Finstera.
Aktualizacja z 12.07.2012. W uzupełnieniu wątku dotyczącego wyroku nakazowego z 9.03.2012, podajemy, że strony miały 7 dni od dnia jego doręczenia na wniesienie sprzeciwu. Z tej możliwości skorzystał Arseniusz Finster. W takim wypadku wyrok nakazowy traci moc, a sprawa jest rozpoznawana na ogólnych zasadach. Więcej szczegółów w "Burmistrz ukarany grzywną" - tekst o wyroku z marca 2012.
Jacek Studziński i Radosław Sawicki przed pierwszym posiedzeniem sądu.
"Pojedynek na decybele w samo południe" - relacja z protestu, który odbył się na Starym Rynku 10.09.2011.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (34)
- Komentarze Facebook (...)
34 komentarzy
Statut Stowarzyszenia Arcana Historii:
§ 31
Prezes Zarządu reprezentuje STOWARZYSZENIE na zewnątrz. W razie jego niedyspozycji zastępca prezesa. W razie niedyspozycji zastępcy prezesa Skarbnik.
W świetle tego zapisu przekładanie rozprawy jest bezzasadne, a wniosek Pana Schmidta jest po prostu śmieszny i odraczający nieuniknioną karę w czasie. Żałuję, że nie mogłem być na sali w roli oskarżyciela posiłkowego, bo nie posiadałem odpowiedniego dokumetu w ręku. Czekałem jako świadek pod drzwiami sali.
Zwracam uwagę, że Pan Schmidt, a za Nim niestety Sędzia popełnili błąd. Nawet gdyby nasze statuty przewidywały inaczej, aniżeli przewidują, i musilibyśmy podejmować w takiej sprawie jak wniosek o ukaranie kogokolwiek uchwałę (co budzić musi śmiech), to na pewno nie w tym przypadku kiedy burmistrz zagłuszał protest oragnizowany przez stowarzyszenia.
Z pewnością, każdy z tych prawników, słyszał czym jest wnioskowanie przyczynowo - skutkowe? Otóż, organizując zgromadzenie i podpisując się pod zgłoszeniem Zgromadzenia Publicznego wskazaliśmy swoje prawo reprezentacji, a co za tym idzie przyjęliśmy też na siebie pełną odpowiedzialność za przebieg jako organizatorzy. W momencie kiedy Pan Finster zagłuszał zgromadzenie, nie potrzebowałem uchwały członków SAH na wezwanie Policji Panie Schmidt? No potrzebowałem czy nie? Panie Finster, może Pan odpowie?Zabawne linia obrony, doprawdy. Na zasadzie "zabiłem, ale będę udawał, że nie żyję".
Poza tym, wskazuję do publicznej wiadomości, bo wygląda teraz to tak jakbyśmy nie dopełniali formalnych wymogów, że przed rozprawą, kilka tygodni wczesniej, składaliśmy orygniały dokumentów z KRS, gdzie jasno jest napisane, kto jest prezesem, kto reprezentuje na zewnątrz i w jakich sprawach. Dziwi mnie, że Sądzia przełożył rozprawę na 21 sierpnia, mając w gmachu sądu dokumenty niezbędne na wyjaśnienie Panu Schmidtowi kwestii podejmowania reprezentacji naszych stowarzyszeń.
Inną niezwykle ciekawą sprawą jest próba wykluczenia Arcan Historii z procesu, kiedy to właśnie ja zgłosiłem sprawę na Policję, jako prezes SAH. Wraz z Radkiem zgłaszaliśmy Zgromadzenie Publiczne i razem przygotowywaliśmy je.
Cała sprawa ma też inny wymiar, poza łamaniem prawa o zgromadzeniach publicznych. Jest nim naruszenie Praw Człowieka. Oto zapis z Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, która jest fundamentalnym dokumentem w takich przyypadkach:
Artykuł 19Każdy człowiek ma prawo wolności opinii i wyrażania jej; prawo to obejmuje swobodę posiadania niezależnej opinii, poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania informacji i poglądów wszelkimi środkami, bez względu na granice.
Artykuł 20
1) Każdy człowiek ma prawo spokojnego zgromadzania i stowarzyszania się.
Oba artykuły Pan Finster złamał w świetle naszej opinii.
Najbadziej niestety należy ubolewać, że Pan Finster nie potrafił przyznać się do winy, zapłaić 300 zł i byłoby po sprawie. W imię swej buty angażuje świadków, sędziów, adwokatów i ponadto nas wszystkich czas. Po raz kolejny udowadnia jakie ma intencje.
Słusznie zauważa ~ixi, że brnie się w kwestiach formalno - proceduralnych, aby sprawiedliwości nie stało się zadość. Spokojnie damy radę, tym razem nie po wyrok a po sprawiedliwość Pan Finster szedł do sądu i wierzę, że zostanie ona wymierzona.
jestem przekonany, co do świadomości obrońcy burmistrza, co do tego, że jeśli nie doprowadzi do umorzenia (które i tak z dużym prawdopodobieństwem zakwestionowałaby II instancja) to jego klient ostatecznie zostanie obciążony orzeczeniem o winie.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!