Doniesienia na policję wstrzymane
Burmistrz Arseniusz Finster zdecydował o wstrzymaniu przez Miejskie Wodociągi zgłaszania chojnickiej policji faktów nielegalnego podłączania odpływów wód deszczowych do kanalizacji sanitarnej. Wiele takich przypadków stwierdzono na osiedlu Kolejarz.
Jest to efekt kontroli prowadzonej w tym rejonie miasta przez pracowników Miejskich Wodociągów. Celem było zapobieżenie wydostawania się ścieków z kanalizacji sanitarnej w ul. Sobierajczyka. Ich poziom w czasie większych deszczy wzrastał dwu – trzykrotnie. Kilkunastu mieszkańców osiedla Kolejarz, u których stwierdzono nieprawidłowe odprowadzanie wód opadowych, musiało z tego tłumaczyć się chojnickim policjantom. – Jeśli Wodociągi stwierdzą, że wody deszczowe są odprowadzane do kanalizacji sanitarnej, to zgodnie z prawem powinny zawiadamiać policję, a nie pukać do drzwi mieszkańca i prosić go o zaprzestanie takich praktyk. By uniknąć niepokojów społecznych, postanowiłem wstrzymać tę procedurę, gdyż w kolejce do zgłoszenia na policję czeka kolejnych prawie 100 osób. Nie mogę walczyć w taki sposób z mieszkańcami miasta, którego jestem burmistrzem. Nie chodzi o elektorat, ale o zasadę – oświadczył kilka dni temu Arseniusz Finster.
Reklama | Czytaj dalej »
Burmistrz A.Finster o problemie z wodami deszczowymi i efektach kontroli MW
Burmistrz zdecydował, że mieszkańcy poszczególnych ulic osiedla Kolejarz, gdzie nie ma kanalizacji deszczowej, będą sukcesywnie zapraszani na spotkania w Urzędzie Miejskim. W ich trakcie będzie tym osobom wyjaśniany stan prawny. Otrzymają także sugestie, co powinni zrobić z „deszczówką” w czasie, który dostaną od władz miasta na rozwiązanie tego problemu. – Prawo stanowi, że jeśli nie ma w ulicy kanalizacji deszczowej, to właściciel nieruchomości powinien wody opadowe zagospodarować na jej terenie poprzez np. wykonanie studni. To osiedle zostało wybudowane bez tej kanalizacji. Gdy w ostatnich latach były remontowane ulice, jak Mieszka I czy 18 Pułku Ułanów, to odbywało się to wraz z budową kanalizacji deszczowej. Potrzeba jeszcze kilkanaście mln zł, by na całym osiedlu była ta kanalizacja. Na dziś nie mamy takich pieniędzy w budżecie – przekazał burmistrz Arseniusz Finster.
Budowę kanalizacji deszczowej na osiedlu Kolejarz włodarz miasta ma zamiar wpisać do tworzonej właśnie Strategii Rozwoju Chojnic na lata 2013 – 2020.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (28)
- Komentarze Facebook (...)
28 komentarzy
Przypomnę, osiedle powstało w latach '73-75. Wówczas kanalizacji deszczowej nie było, a obowiązująca ustawa Prawo Wodna z '74 nie zabraniała podłączania studzienek odpływowych do kanalizacji sanitarnej.
Nadto co bardziej gorliwi mieszkańcy (sprawdziłem, zapytałem) posiadają jeszcze potwierdzenia odbioru takich przyłączy i instalacji podpisane przez kompetentne osoby.
Nie przypominam sobie również, aby istniały przepisy przejściowe w związku z nową ustawą z 2002r., które nakładałyby na obywateli konieczność dokonywania modyfikacji swoich przyłączy we własnym zakresie. Ugruntowany pogląd SN, w przypadku braku odrębnych regulacji, w podobnych sprawach przewiduje natomiast, że koszt doprowadzenia stanu faktycznego do zgodnego z przepisami, które zaczęły obowiązywać po zakończeniu inwestycji budowlanej wcale nie spoczywa na właścicielu nieruchomości. Nadto, w trakcie tej pseudo-budowy szczątkowej kanalizacji deszczowej, jaka na osiedlu istnieje inwestor (czyli miasto) miał OBOWIĄZEK (zgodnie z ustawą i przepisami wykonawczymi) doprowadzić przyłącza do granic nieruchomości, czego oczywiście nie zrobił.
Na tej podstawie życzę szczęścia tak Panu Klamanowi i Burmistrzowi. Nie ma prawnej możliwości ukarania mieszkańców osiedla. Propaganda i demagogia, zabawa w "złego i dobrego policjanta". Wygląda to tak, że jeden mieszkańców straszy, a drugi próbuje udowodnić, jaki jest miłosierny.
Istnieje natomiast bardzo prosta opcja pociągnięcia do odpowiedzialności choćby Pana Klamana, jako dyrektora wodociągów (zdaje się, że był nim również wspomniane 8 lat temu), w związku z licznymi nieprawidłowościami w budowie rzeczonej kanalizacji deszczowej, a i jeszcze kilka innych, nawet bardziej poważnych, zarzutów związanych z instalacją wod-kan na osiedlu by się znalazło.
Więc proszę pamiętać, każdy kij ma dwa końce.
Ja z tego wnioskuję, że on nie zamierza się podporządkowywać rozkazom burmistrza.
Mieszkańców odsyłało się przez lata z przysłowiowym kwitkiem. Ktokolwiek by nie podejmował tego drażliwego tematu. Mieszkańcy chcieli dobrze, czego dowodem jest korespondencja w sprawie z Urzędem Miejskim. Sami mieli wybudować kanalizację deszczową? Na co miasto liczyło? Może mieli się na to złożyć?
Pamięta ktoś z okresu kampanii wyborczej jak Pan Finster zapowiadał, że opodatkuje mieszkańców Os. Kolejarz na cel wykonania kanalizacji deszczowej? Dostał na tym osiedlu najmniej głosów w wyborach w całych Chojnicach - nie bez podstaw. Ludziom znudziło się proszenie o coś co powinno być w interesie miasta.
Teraz rzeczywiście wielka łaska...nie poda mieszkańców na policję. A może tak mieszkańcy pokuszą się o pozew zbiorowy wobec organów miasta za te lata zapomnienia o sprawie, bo koszty zalanych piwnic i innych dolegliwości z kanalizą można łatwo podliczyć...?
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!