Coraz bliżej likwidacji linii kolejowych
Wczoraj (30.11) w Kościerzynie odbyło się spotkanie samorządowców z zachodniej części województwa pomorskiego z wicemarszałkiem Ryszardem Świlskim. Dyskutowano na nim na temat planów ograniczenia liczby połączeń kolejowych, które mają wejść w życie od 9 grudnia.
Miasto Chojnice było reprezentowane przez wiceburmistrza Edwarda Pietrzyka, gmina Chojnice przez zastępcę wójta Piotra Stanke, powiat chojnicki przez wicestarostę Przemysława Bieska – Talewskiego. Obecni byli także posłowie Marek Biernacki oraz Stanisław Lamczyk. Byli także przedstawiciele spółek Przewozy Regionalne, Arriva oraz Szybka Kolej Miejska. Wczorajsze spotkanie było efektem dyskusji, która wywiązała się na ostatniej sesji Sejmiku Województwa Pomorskiego. Wówczas zdecydowano o zorganizowaniu cyklu spotkań konsultacyjnych z samorządowcami, by przekazać im informacje o planach ograniczenia liczby połączeń wraz z uzasadnieniem, wysłuchać opinii na ten temat. Jak przekazał nam Edward Pietrzyk, spotkanie w Kościerzynie trwało około 70 minut. – Ryszard Świlski przekazał nam, że na czterech liniach o najmniejszych potokach pasażerskich w skali województwa od marca 2013 roku może być zawieszone kursowanie pociągów osobowych. Są to Chojnice – Kościerzyna, Chojnice – Szczecinek, Czersk – Kościerzyna oraz Słupsk – Ustka. Od 9 grudnia na tych dwóch pierwszych liniach ulegnie likwidacji po jednej parze połączeń. Jako powód podał wzrastające o około 30% koszty dostępu do linii kolejowych. Najostrzej skrytykował te plany poseł Biernacki, który pytał o sens kupowania przez województwo nowych szynobusów. Marszałek zapowiedział, że bez wsparcia finansowego ze strony lokalnych samorządów plany likwidacji linii i połączeń zostaną wdrożone. Jedynie przedstawiciel miasta Kartuzy wyraził zainteresowanie rozmową na ten temat. Inni samorządowcy tłumaczyli się, że mają już gotowe prowizoria budżetowe bądź brakiem pieniędzy. Wybieram się wraz z burmistrzem Arseniuszem Finsterem do Człuchowa na poniedziałkowe (3.12) spotkanie, gdzie oprócz władz tego miasta, będzie wójt Zbigniew Szczepański oraz wójt gminy Człuchów Adam Marciniak. Przekażę tam uzyskane w Kościerzynie informacje – poinformował nas Edward Pietrzyk.
Reklama | Czytaj dalej »
Tak przed wyjazdem swego zastępcy na to spotkanie skomentował Arseniusz Finster plany zmniejszenia ilości połączeń kolejowych – Musimy głośno mówić o tym, że w wyniku restrukturyzacji tych połączeń oraz modernizacji innych linii kolejowych, tworzy się podział naszego województwa na okręg A i B. My jesteśmy w B. Mamy fatalny dojazd do Gdańska.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (73)
- Komentarze Facebook (...)
73 komentarzy
Do każdego większego miasta jest po 100 km, można powiedzieć że daleko.
Zapomną o nas turyści i firmy które chciały by zainwestować.
Proponuje Władzom Miasta ogrodzi miasto Chińskim murem i zrobić getto.
Chojnice pozostaną tylko na mapie
A zresztą to wszystko wielki Ch..... i tak zrobią swoje.
Oczywiscie ze te konsultacje odbywaja sie juz po fakcie, decyzje juz dawno zapadły. Proponuje na najblizszym posiedzeniu sejmiku przeglosowac dotowanie aborcji i eutanzazji mieszkancom południowych powiatów pomorskiego, po co maja sie meczyc i zyc na pustkowiu. Likwidacja sądów, posterunkow policji, placówek pocztowych, szkół itp. To wszystko z zcasem doprowadzi do upadku mniejsze miasta.
Ale od początku:
1. Rozkład jazdy pociągów nie powstaje w ciągu tygodnia czy dwóch. To jest długotrwały proces. Połączenia kolejowe zgodnie z przepisami dofinansowywane są przez marszałków województw. Jeżeli marszałek nie chce dofinansowywać połączeń, informacja o tym do osób budujących nowy rozkład jazdy musi dotrzeć odpowiednio wcześniej, żeby zdążyli to uwzględnić. Rozkład, który wejdzie w życie 9 grudnia już dawno został skonstruowany. Jaki zatem sens mają konsultacje prowadzone po fakcie? Czy to są aby na pewno konsultacje?
To zdanie można zinterpretować w następujący sposób: konsultacjami nazwiemy przekazanie informacji o fakcie dokonanym, przedstawiciele samorządów będą mieli możliwość wyrażenia swojego oburzenia, a następnie rozjedziemy się do domów w pokoju.
2. Szynobusy marszałek kupuje po to, żeby obsługiwały PKM, nie po to, żeby pojazdy te pętały się po całym województwie.
3. Czy istnieją przepisy prawne pozwalające na coś takiego? Czy takie słowa nie powinny dać do myślenia naszym samorządowcom? Nikt nie każe mieszkańcom trójmiasta i miast satelit dopłacać do funkcjonowania kolei w tych rejonach. Mieszkańcy tamtych rejonów dojeżdżają do pracy do Trójmiasta. Mieszkańcy naszego regionu nie mają takiej możliwości, ale to nie powód, żeby skazywać nas jedynie na transport prywatny. Co z uczniami, co ze studentami? Po pieniądze wyciąga się rękę do rejonów najbiedniejszych. Czy to ma jakikolwiek sens? Rację ma burmistrz twierdząc że tworzy się podział województwa na część lepszą i gorszą.
Każdy chciałby, aby coś było, ale najlepiej żeby nic nie musiał za to płacić.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!