Nie ma idealnej metody
Klub radnych PiS, od lewej: Rafał Mielecki, Bartosz Bluma, Marek Szmaglinski, powiedzieli nie projektowi uchwały o metodzie ustalania opłaty.
Podczas ostatniej (21.12) sesji Rady Miejskiej Chojnic w tym roku przyjęte zostały uchwały dotyczące tzw. podatku śmieciowego. Wokół tego tematu było najwięcej dyskusji, a nawet wniosek komisji rewizyjnej by uchwały zdjąć z porządku obrad. Ostatecznie jednak przeszły większością głosów.
W Chojnicach przyjęto miesięczną stawkę za osobę w wysokości 10 zł za śmieci posegregowane i 13,50 za nieposegregowane. - Nie zgadzamy się ze stawkami. Powinny być bardziej zróżnicowane, chociażby 15 zł za nieposegregowane, inne samorządy mają nawet wyższe o 100 %. Poza tym jest trudność z ustaleniem ilości osób w gospodarstwie domowym – mówił radny Bartosz Bluma z PiS-u. Członkowie tego klubu byli przeciwni poodczas głosowania projektu uchwały. - Ta metoda jest nieweryfikowalna. Nie ma obowiązku wpuszczać strażnika do domu – wtórował radny Krzysztof Haliżak. - Jedyna rzetelna metoda to powiązanie stawki za odpady z rachunkami za wodę – optował radny Kongresu Nowej Prawnicy. Takie rozwiązanie zastosowano w Bytowie. W Chojnicach wybrano system na osobę, ale toczyła się też dyskusja nad mieszanym systemem. Ten dopiero można by wprowadzić w życie po nowelizacji ustawy. - Ustawa narzuca wybranie jednej formy. Jeśli będzie rzeczywiście zmieniona, to my też zmienimy. Apeluję jednak by podjąć teraz uchwałę – mówił w czasie sesji burmistrz Arseniusz Finster, nie ukrywając że bardzo dziwi się sposobowi głosowania opozycyjnych radnych.
Reklama | Czytaj dalej »
Dyrektor generalny ratusza Robert Wajlonis był przeciwny udostępnianiu danych osobowych z miejskich wodociągów, gdyby zastosować powiązanie opłat za śmieci z wodą. - Nie ma idealnej metody – skwitował wybór opłat za odpady. - Czy dotychczas funkcjonujący system indywidualny był zły, że musiano w to wszystko wmontować samorządy? – powątpiewał prawnik. Z kolei burmistrz przekonywał, że na podatku śmieciowym skorzystają mieszkańcy domów jednorodzinnych, bo zapłacą mniej. Gorzej będzie dojść do ładu w domach jednorodzinnych. Na pewno nowy system uderzy w rodziny wielodzietne, ale włodarz zapowiedział ich ochronę. - W przypadku rodzin wielodzietnych będę ciął od 5 osób w górę i będę umarzał podatek – zadeklarował burmistrz Finster. - Jest to ustawa bardzo chybiona, bo nie mamy odpowiednych narzędzi – ocenił włodarz. Uchwałę jednak przyjęto. Jeśli zmieni się ustawa, to i wtedy będzie można dokonać zmian w samorządowych uchwałach.
Podczas dzisiejszej sesji Bartosz Bluma aktywny był też w innym punkcie, dotyczącym sprzedaży ZGM-owskich lokali mieszkalnych. - Może by dopisać w uchwale, że sprzedaży nie podlegają lokale oddane do użytku po 2007 roku – zaproponował radny PiS-u, powołując się na blok przy ul. Kartuskiej. - Bardzo proszę by nie stwarzać ograniczeń. Dajmy szansę na wspólnoty – odpowiedział mu Arseniusz Finster. Tłumaczył, że cena nowszego lokalu sprzedawanego za połowę wartości i tak będzie dużo wyższa niż starszych zasobów ZGM-u. Ponadto pieniądze ze sprzedaży w tym wypadku najpierw trafią do ZGM-u, który budowę sfinansował z kredytu i miejskich dotacji. 17 radnych było przeciwnych zapisowi o ograniczeniu sprzedaży, trzech było za. Generalnie radni było jednomyślni co do potrzeby sprzedaży mieszkań komunalnych za połowę wartości. Jak poinformował burmistrz, na razie prognozy sprzedaży nie są poparte żadnymi badaniami i dopiero pierwsze miesiące zweryfikują zainteresowanie chojniczan kupnem zajmowanych przez siebie mieszkań. - Biuro sprzedaży jest już przygotowane – dodał. Mieści się w siedzibie ZGM-u przy ul. Bankowej.
Podczas przedświątecznej sesji radni wybrali nazwę ronda u zbiego ulic Dworcowej i Piłsudskiego. Ostatecznie po konsultacjach nosić będzie imię wymienionego poniżej marszałka Józefa Piłsudskiego. Za tą kandydaturą było aż 15 radnych. Inne propozycje jak księcia Świętopełka, Jana Stoltmana czy Chojniczan w ogóle nie zyskały żadnych głosów miejskich rajców. Pierwszy prezes spółdzielni mieszkaniowej, działacz niepodległościowy Antoni Ulandowski dostał dwa głosy popracia, a rotmistrz Pilecki cztery. Kandydatury do konsultacji zawisły na stronie urzędu miejskiego. - Po co konsultacje społeczne, skoro decyduje arytmetyka? - retorycznie zapytał radny koalicji Bogdna Kuffel.
W swoim sprawozdaniu burmistrz mówił o planach na przyszły rok. Jest już znane nazwisko nowego dyrektora domu kultury. 12-osobowa komisja wybrała Radosława Krajewicza, który od 1 stycznia będzie dbał o ofertę kulturalną dla chojniczan. Na 4 stycznia zaplanowano otwarcie ofert na przebudowę miejskiego targowiska przy Angowickiej. - Zakończenie jest przewidziane na 31 lipca. Jeśli warunki pogodowe pozwolą, to szybciej się postaramy – powiedział włodarz. Na wiosnę mają ruszyć prace budowlane Domu Dziennego Pobytu, które jesienią ma zakończyć ZGM. Z kolei prace nad strategią rozwoju miasta zostaną wydłużone o 2 lata. Burmistrz na zakończenie złożył świąteczne życzenia i podziękował radnym za współpracę. - Chciałem podziękować za rok pracy. To bardzo dobra rada, której radni są zaangażowani. Dla nich najważniejsi są mieszkańcy - powiedział włodarz.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (8)
- Komentarze Facebook (...)
8 komentarzy
Skąd to przeświadczenie pana burmistrza? Dla mnie to puste słowa i slogany. Dla większości radnych (poza nielicznymi chlubnymi wyjątkami) najważniejszy jest poklask dla burmistrza i przegłosowywanie wszystkiego co burmistrz postanowi. Mieszkańcy dla radnych to bardzo mało istotny priorytet...
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!